Wstałam z lekkim bólem głowy, chyba przez to że za dużo wczoraj rozmyślałam. Myślenie nie jest moja dobra strona ani trochę.
Sięgnęłam po telefon który leżał na komodzie obok.5.58
Jak to możliwe że tak szybko wstałam i nie byłam zmęczona. Nie rozumiem tego.
Stwierdziłam że jak już nie zasnę to nie będę leżeć w łóżku i oglądać seriali albo patrzeć w sufit.Tylko pójdę pobiegać. Sama niewerzyłam w to co właśnie pomyślałam, ale po ostatniej akcji że schodami stwierdziłam teraz że muszę poprawić swoją kondycję.
Jeżeli ktoś by mnie porwał to przynajmniej bym musiała szybko biegać bo inaczej by mnie zaprowadził do swojej piwnicy.Ubrałam jakies legginsy sportowe które zostały mi po starych treningach. Przygotowałam się szybko i wzięłam słuchawki oraz telefon. Wychodząc z pokoju zobaczyłam że tato dalej śpi na kanapie przykryty kocem którym go zakryłam, jedynie to zmienił pozę przez noc.
Napisałam szybko na kartce że Idę na spacer, chociaż wątpię aby obudził się szybciej niż ja wrócę.Idąc na do miejsca docelowego zaczęłam przeglądać instagrama. Zauważyłam że dostałam jedno powiadomienie.
Taehyung obserwuję Cię.
Zaobserwowałam go również, ale po chwili przypomniało mi się że wczoraj był na mnie zły a w nocy mnie zaobserwował. Dziwne i to bardzo. Po chwili dostałam wiadomość.
Od: Taehyung
Czemu nie śpisz?A czemu on nie spał?
Do: Taehyung
Czy nie byłeś przypadkiem na nie zły?Szybko dostałam odpowiedź od niego.
Od: Taehyung
Dalej jestem. Zadałem Ci pytanie. Ja ci odpowiedziałem na Twoje mimo że zadałem pierwszy.Do: Taehyung
Poprostu się obudziłam i nie mogłam zasnąć później.Nawet nie wiedziałam że byłam już na miejscu. Założyłam słuchawki i włączyłam swoją ulubiona playlistę i zaczęłam biegać.
Po chyba pięciu minutach zatrzymałam się. Totalnie się zmęczyłam.
Moja kondycja to jedno wielkie dno w porównaniu do tej sprzed paru miesięcy.
Po chwili odpoczynku dalej biegłam tym razem już się tak szybko nie zmęczyłam,juz nie stalwalam aby zrobić odpoczynek.Kiedy dotarłam do miejsca z którego zaczęłam biegać, Spojrzałam na ekran.
7.13
No to wracamy. Jakoś nie miałam ochoty biegać kolejnej godziny. Jedynie czego tera potrzebowała to kawy i prysznica.<>
Kończyłam pić kawę i nagle przyszedł do kuchni tata.-Już nie śpisz? - Zapytał przecierając oczy.
-Jak widać nie.
-Lepiej się dzis spakuj, jutro mamy o równo szóstej lot. - Poinformował mnie i zaczął robić sobie kawę.
-Zara właśnie będę szła.-Rzekłam i odłożyłam kubek do zmywarki.
Wyciągnęłam z szafy czarną walizkę i przekierowalam się z nią do swojego pokoju.
Otworzyłam szafę i zaczęłam myśleć co spakować.
Skoro jedziemy na urodziny cioci to przydała by się jakaś sukienka. Zaczęłam przeglądać wsytskie które miałam. Wyciągnęłam czerwoną która zazwyczaj ubierałam na jakieś urodziny bo był jedna z najwygodniejszych, oraz czarna tak na wszelki wypadek. Odłożyłam ją na bok i zaczęłam inne rzeczy pakować.
CZYTASZ
The stars were made for us || Kim Taehyung
FanfictionZAKOŃCZONE★ Leżąc na jednym z dachów w Paryżu, blondyn odezwał się -Gwiazdy zostały stworzone dla nas.-Powiedział ściskając moja rękę. Madeline, oddała mu cała swoją miłość jaką posiadała, sama później śmiała się z tego, a raczej z samej siebie. ...