19 latek patrzył jak przeźroczysty płyn
powoli i niechętnie wsiąka w ziemię.
Z kieszeni wyciągnął zapalniczkę.-Kochanie, co tak śmierdzi? - Kobieta po czterdziestce zapytała męża.
Płomienie powoli rosły.
-Chyba coś się jara - odpowiedział zza gazety- może Wilsonowie znów zapomnieli ściągnąć kiełbaski z grilla. - Parsknął śmiechem na wspomnienie tej pamiętnej imprezy, podczas której sąsiedzi Johnson'ów przeoczyli jedną kiełbaskę i pozostawili ją na grillu, co poskutkowało mini-pożarem krzaczka porzeczkowego.
Pani Emma westchnęła.Kolor ognia zaczął przybierać właściwą,
niebiesko-fioletową barwę.-Pójdziesz sprawdzić, Tom? Może to coś u nas - odwróciła się do Pana Johnson'a - Na przykład te jakieś twoje dziwne mieszanki w ogrodzie. Mówiłeś, że są łatwopalne.
Chłopak przytulił po raz
ostatni swoją pluszową pandę.-PFF! Gdyby któraś z nich się podpaliła, to nie czułoby się jakieś 'małego zapaszku'! Czy ty wiesz w ogóle co to jest? To są mieszanki benzyny, siarki, parafiny i jeszcze więcej! Jeśli jakaś miałaby styczność z ogniem, byłoby od razu wielkie BUM!
Oprócz jednej, ona najpierw się troszkę pojara i dopiero po...- nagle zamarł. Jego twarz zrobiła się biała jak kreda.
Emma Johnson odwróciła się do męża. Na widok przerażenia na jego twarzy zabrakło jej tchu.Otarł łzy.
- Co? Potem co?
I wszedł między płomienie.
Pan Johnson rzucił się w stronę drzwi do ogrodu, jednak siła eksplozji wyrwała je z zawiasów i odrzuciła mężczyznę z powrotem do salonu.
Krzyki. Migające światła. Kawałek ziemi wylądował tuż obok jego głowy. Krew. Gorąco. Smród. Dym. Hałas. Ból. Ból. Ból ból ból ból BÓL BÓL BÓL BÓL!
i nagle
cisza.
ciemność.Nick nie żył.
237 słów. AHHH o tysiąc za mało heh
No dobra, Misie moje niedorozwinięte kochane
Oto prolog :))
Mam nadzieję, że się podobał :D
Krótki, bo prolog, rozdziały będą miały więcej, obiecujęWŁAŚNIE! Mogę Was nazywać ''Moimi niedorozwiniętymi Misiami kochanymi'' czy nie? Jak nie, to piszcie jak, tu macie koszyk:
|
|
|
\/
\__/Okej, to dbajcie o siebie, pijcie wodę i wysypiajcie się :))
Miłego dnia/nocy/innejczęścidoby :)
CZYTASZ
A ty? Jak umarłeś? || Karlnap
FanficUWAGA książka nie jest skończona- po 13 rozdziale skończyłam pisanie i później jest wrzucone streszczenie tego, co miało wydarzyć się później. Miejcie to na uwadze! :) Po śmierci gdzieś trafiamy. Niektórzy wierzą, że do piekła, do nieba, inni uważaj...