⚠ Uwaga- przekleństwa ⚠
nie triggeruję konkretnych akapitów, bo w tym rozdziale przekleństwa są dość porozrzucane po tekście.I... gdzie oni tak konkretnie są? - Stażysta niestety jednak nie miał szansy mu odpowiedzieć.
Zrobił to za niego ktoś inny.A konkretnie wysoki blondyn, który rozbił jedno z okien wpadając do sali i z krzykiem wylądował na stole. Chłopak, na oko siedemnastoletni na chwilę zamarł i popatrzył z przerażeniem po twarzach zebranych, ale zaraz przez to samo okno wleciał rój pszczół, przed którymi najprawdopodobniej uciekał, sądząc po kilkunastu użądleniach na jego rękach i wkurzeniu owadów na jego widok. Nastolatek zerwał się na równe nogi w momencie, w którym pierwsza pszczoła do niego doleciała i już miał rzucić się do dalszej ucieczki, kiedy ktoś postanowił zaoponować.
DreamXD pstryknął i wszystkie owady upadły na ziemię zemdlone, a ich ofiara również się zatrzymała otoczona mdłym zielonym światłem. Wykorzystał chwilę, w której chłopak był zwrócony w stronę okna i twarz boga zakryła maska z uśmiechem. Zaraz potem skierował rękę w stronę odłamków szkła, który zaczęły drżeć i w mgnieniu oka połączone w jedno, wypełniły dziurę w framudze, więc jedynym śladem po incydencie były nieprzytomne pszczoły leżące pod ścianą i zdezorientowany nastolatek lewitujący pośrodku drogi od stołu do drzwi.
Przewodniczący usiadł na swoim fotelu ignorując zszokowane spojrzenia pozostałych członków OZSN. Ręką przesunął niespodziewanego gościa na jedno z wolnych miejsc przy stole i już miał się odezwać, gdy zdało mu się, że coś usłyszał.Odwrócił się w stronę okna, które przed chwilą naprawił, i zza którego słyszał... narastający krzyk..?
DreamXD gwałtownie wstał od stołu i przewracając krzesło rzucił się w stronę okna. Nie zdążył go jednak otworzyć na czas i zostało ono rozbite przez kolejnego wrzeszczącego dzieciaka. (bruh) Na szczęście dla uszu obecnych radnych, nie krzyczał po prostu losowych samogłosek, a już trudny wyraz złożony, cytując: ,,TOMMYYAAAHHAŁAAAAOFUUUCKPRZPRASZAMAAAAAHHHHHH'' czy coś o bardzo podobnej budowie. Przewodniczący złapał w powietrzu lecące dziecko za brązowe i dość długie włosy i rzucił go na kolejne puste krzesło. Zwykły człowiek na pewno nie dałby rady chwycić lecącego dzieciaka, dobrze się nim zamachnąć, pchnąć nim przez powietrze, i trafić w fotel- cóż, urok bycia bogiem.
DreamXD nie zamierzał się tym razem bawić w jakieś zielone światła, po prostu pstryknął, a rozbita szyba na powrót się złożyła. Pszczoły również zniknęły, lampy w sali zgasły i zasłony opadły na okna. Jedynym źródłem światła były w tym momencie złote wstążki szaty boga i jasno zielony blask wydobywający się zza jego maski.
Była ona przeciętym widokiem dla kogoś spoza OZSN, ponieważ Przewodniczący ściągał maskę tylko przy nich. Jak na razie, to grono było jedynymi żyjącymi osobami wiedzącymi jak wygląda jego twarz, ponieważ maskę, według legend, nosił od momentu wydostania się z piwnicy, w której spędził całe swoje dzieciństwo. Widywali go tam jedynie ojciec i matka, a jego siostra nawet nie wiedziała o jego istnieniu. Nigdy nikomu nie powiedział, co się tam działo, ani dlaczego zamordował swoich rodziców, a jedyną krewną trzyma pod kluczem w jednej z krain Pod. Nikt też nie poruszał tego tematu, a DreamXD nie zamierzał o tym opowiadać. Dwie kropki i uśmiech również zalśniły jasną zielenią, co w całkowicie ciemnej sali sprawiało upiorne wrażenie.Dwoje przybyszów wcisnęło się głębiej w ciemno-dębowe fotele z aksamitnymi zielonymi poduszkami i rzucało sobie przerażone spojrzenia, co było godne podziwu, biorąc pod uwagę fakt, że przeciętna osoba znajdująca się w tej sali widziała najdalej na długość ręki.
-Jaka z was urocza para - zaczął Przewodniczący tonem, który nie wróżył nic dobrego - blondyn i brunetka.
- B-brunet...proszę pana. Jestem Toby. On. - Wspomniana brunetka dość nieśmiało poprawiła boga.
![](https://img.wattpad.com/cover/295391134-288-k266127.jpg)
CZYTASZ
A ty? Jak umarłeś? || Karlnap
FanfictionUWAGA książka nie jest skończona- po 13 rozdziale skończyłam pisanie i później jest wrzucone streszczenie tego, co miało wydarzyć się później. Miejcie to na uwadze! :) Po śmierci gdzieś trafiamy. Niektórzy wierzą, że do piekła, do nieba, inni uważaj...