dodatek

32 6 9
                                    

MIAŁO SIĘ WRZUCIC O 20:00
TO PUBLIKOWANIE O ZAPLANOWANEJ GODZINIE NIE DZIAŁA
JEZU

Oto fragmencik spoza linii czasowej. Jest bardzo króciutki, jakoś 300 słów, ale ważny jest plot twist, okej? Wrzucam co mam napisane xD
W 7 rozdziale też pisałam w tamtej lini czasowej, więc zachęcam, żebyscie tam zerknęli i sobie przypomnieli (tylko tę część o Karlu i Nicku.) Akcja tego fragment dzieje się około 8 miesięcy po rozdziale siódmym.

Mama Karla zajechała srebrną Toyotą pod wielki pomarańczowy budynek. Głęboko odetchnęła i wysiadła z auta. Przed drzwiami szpitala psychiatrycznego zamknęła jeszcze nachwilę oczy i weszła do środka.

-Ja przyszłam odebrać syna. Dzisiaj wychodzi - poinformowała panią na portierni -Karl Jacobs. Oddział trzeci.

Tęga portierka w podeszłym wieku spojrzała na nią znad papierów. Westchnęła głęboko,jakby koniecznie chciała zasygnalizować kobiecie, jak bardzo jej przeszkadza. Spojrzała nanią z grymasem i zapytała:

-Brunet?

Pani Jacobs pokiwała głową.

-No to tu stoi. Wszystkie papiery załatwione, może go pani już zabrać. - powiedziała wskazując napobliskie krzesła, na których faktycznie siedział Karl nerwowo pisząc coś w notesie.

-Dziękuję pani bardzo. - odetchnęła kobieta i szybkim krokiem podeszła do szesnastolatka.Ten słysząc jej kroki podniósł wzrok. Niepewnie wstał, wkładając notes do kieszeni ichwytając w rękę torbę, która leżała u jego stóp. Karl nie wiedział, jak się zachować, za to jego mama, dobrze wiedziała.
Bez słowa przytuliła go.

⌛ pół roku później ⏳


-Jak wam się podoba? - zapytał pan Jacobs stojąc dumnie przed wielkim białym domem.-Dziewięćset siedemdziesiąt tysięcy dolarów - mruknął.

Państwo Jacobs wprowadzili się do nowego domu, bo w szpitalu psychiatrycznympowiedziano im, że przyczyną ''ataku'' Karla był jego kolega z klasy, który opublikowałośmieszający film. Oczywiście było to kłamstwo, a o istnieniu filmu nastolatek dowiedział sięleżąc już w szpitalu. Jednak takie wytłumaczenie okazało się wiarygodne i dodatkowo skłoniło rodziców Karla do przeprowadzki. Przypadkiem chłopakowi spodobały się plażeFlorydy, na których przypadkiem bywał Sapnap. Tak, Karlowi się udało- przeprowadził się wsąsiedztwo swojego ukochanego.

Oczywiście Nick o niczym nie wiedział. Karl napisał do niego w imieniu swoich rodziców, aby poinformować go o swojej śmierci. Zapytał się go również, czy widział jakieś znaki zapowiadające to, co się stało. A co się stało? Otóż Karl powiesił się na sznurówkachw psychiatryku. Dlaczego jednak tak mu napisał?

Miał plan.
Żeby mógł się powieść, Sapnap absolutnie nie mógł przeczuwać, że Karl żyje.

trochę bezładny fragment, ale był w notatkach wieść wrzucam xoxo

dobranoc 🥰

A ty? Jak umarłeś? || KarlnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz