🔥❶⓿🔥

2.3K 155 121
                                    

Wooyoung wchodząc do pokoju Sana rozglądnął się przypominając sobie ostatni raz, gdy tu był. Wtedy był tam znacznie większy porządek. Na łóżku była sterta ubrań, książek i innych przedmiotów, których Wooyoung nawet nie był w stanie zidentyfikować. Podobnie wyglądało biurko chłopaka. Wszystko wyglądało jakby spadła tu co najmniej jedna bomba.

- Oh. Zapomniałem o tym - powiedział San - Nie zwracaj uwagi - zwrócił się do Junga i podchodząc do łóżka zrzucił wszystko co na nim leżało na podłogę. Wooyoung wciąż stał zszokowany w miejscu - No chodź, przecież możemy się uczyć tutaj.

Chłopak zdjął z ramienia plecak kładąc go na łóżku i siadając obok. Popatrzył niepewnie na Sana, który wyciągnął z torby podręcznik i otworzył go na ostatnim temacie. Spojrzał na Wooyounga, który przez cały ten czas przyglądał mu się podejrzliwie.

- Nie ufasz mi - bardziej stwierdził niż zapytał zamykając podręcznik. Wooyoung natomiast nie utrzymywał z nim kontaktu wzrokowego. Nie zapowiadało się też na to, by miał mu odpowiedzieć. San więc odpuścił - Więc na czym skończyliśmy ostatnio?

Wooyoung podwinął nogi pod siebie siadając po turecku i położył przed sobą książkę. Z racji, że nie było to wygodne miejsce do pisania, postanowił zająć się dziś teorią. Zapewne z niej także San niewiele pamiętał, ale dobrze byłoby cokolwiek powtórzyć.

W całym domu było nieprzyjemnie cicho i to w pewnym stopniu niepokoiło Wooyounga. Myśl, że jest tutaj sam na sam z Sanem przyprawiała go o gęsią skórkę. Zaczynał się naprawdę obawiać tych wszystkich ostrzeżeń ze strony przyjaciół i rodziców. Co z tego, że do tej pory nic się nie stało? San był wciąż tą samą osobą.

Mimo wszystko chłopak skupiał się na tym, co do niego mówił i wyglądało na to, że naprawdę chce coś zapamiętać. Nauka szła gładko. W pewnym momencie nawet Jung mógł stwierdzić, że atmosfera zrobiła się znacznie lżejsza. Miał nawet ochotę zbliżyć się do Sana, poznać go bliżej, ale wciąż miał blokadę. Nawet jeśli jego towarzystwo wcale mu nie przeszkadzało i przyjemnie się z nim rozmawiało, a czasem nawet żartowało, nie ufał temu uczuciu. Nigdy się nimi nie kierował, więc i teraz był podejrzliwy.

- Uczymy się już półtorej godziny - stwierdził San patrząc na zegarek. Nie była to jego sugestia, by skończyć, absolutnie. Chciał jedynie zmienić się rolami - To może teraz moja kolej?

- Hm? - Wooyoung zdezorientowany podniósł wzrok. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że przez cały ten czas lekko się uśmiechał.

- Może jest coś czego chciałbyś się nauczyć. Tylko wiesz, takiego nie szkolnego.

- Czemu miałbym chcieć się czegoś nauczyć?

- Każdy ma jakieś zainteresowania. Nie chciałeś nigdy czegoś spróbować?

- Nie. Nauka mi wystarcza. Poza tym, już raz sprzeciwiłem się rodzicom i nic dobrego z tego nie wyszło. Nie chcę już sprawiać problemów.

- Powiedziałeś to zadając się ze mną - prychnął zamykając podręcznik i kładąc go obok. Następnie przesiadł się nieco bliżej młodszego - Co twoi rodzice na to?

- Nie wiedzą. Powiedziałem, że udzielam korepetycji jednemu z kolegów, ale nie określiłem któremu.

- Czyli tak czy siak wciąż ich okłamujesz - powiedział kpiąco. Wooyoung przygryzł wargę niestety przyznając Sanowi rację - To jak? Chciałbyś czegoś spróbować?

- Niby czego? - przybrał znudzony wyraz twarzy również odkładając książkę na bok.

San uśmiechnął się głupkowato patrząc mu w oczy i pochylając się. Odruchowo Wooyoung odsunął się, gdy jego twarz była za blisko.

Friends With Benefits • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz