Z każdej strony słychać było słowo "impreza". To powoli doprowadzało Wooyounga do szału, bo wiedział, że nigdzie nie idzie. Nie zamierzał się buntować, przecież on sam nie chciał tam iść. To tylko zgromadzenie dzikich nastolatków, którzy mają za dużo energii.
Mimo to czuł zazdrość.
W momencie, gdy zauważył rozbawioną twarz przyjaciela, już wiedział, co ten zamierza za chwilę powiedzieć. Zatrzymał go gestem ręki, nim w ogóle zdążył się do niego dosiąść.
- Nie chcę słuchać o żadnej imprezie.
- No co ty, nie idziesz?
- Czy wyglądam ci na kogoś, kto spędza czas w ten sposób?
- No ale nie chcesz nawet spróbować?
Wooyoung był naprawdę rozdarty. Nie chciał przyznawać, że chętnie spróbowałby czegoś nowego, ale nie chciał sprzeciwiać się woli matki. Nie wiedział nawet dlaczego nagle odezwała się w nim chęć robienia takich rzeczy. Może po prostu był znudzony?
- No weź, co ci szkodzi - podpuszczał go Yeonjun.
- Ale co powiem mamie? Nie puści mnie, a nie chcę jej okłamywać.
- Zostaw to mnie - powiedział z przekonaniem - To jak? Idziesz?
- To będzie bardzo zły pomysł...
- Yay! Ale się cieszę! Nie pożałujesz!
Wooyoung westchnął. Coś czuł, że mimo wszystko jednak pożałuje. Przecież nawet nie miał w co się ubrać, po co on się na to zgadzał? Z tego co wiedział, zazwyczaj ludzie ubierali się ładnie, elegancko, a nawet czasem wyzywająco na takie okoliczności. Zależy od imprezy. W tym przypadku nie wiedział jaki strój będzie odpowiedni. Zapewne będzie musiał wykombinować coś ze swojej biednej garderoby.
Nie mógł znów skupić się na słowach nauczyciela. Co chwilę przygryzał końcówkę ołówka i tupał nerwowo nogą. Siedzący obok San obserwował jego zachowanie i zastanawiał się, o co może chodzić. On nie trudził się, by próbować słuchać mężczyzny. Miał ciekawsze zajęcia, a jednym z nich było obserwowanie Wooyounga.
Reszta klasy z zaciekawieniem oglądała jak rozwija się relacja tej dwójki, choć póki co mało rozmawiali. Nie trudno było się domyślić, że jego postawa stała się głównym obiektem zainteresowań jego nowej klasy. Powstały nawet grupy, gdzie dyskutowano na jego temat i komentowano jego rozmowy z Sanem. Wszyscy uważali, że to może być ciekawe wyzwanie dla przyzwyczajonego do uległości chłopaka.
W momencie, gdy dzwonek oznajmił koniec lekcji, wszyscy zerwali się ze swoich miejsc. San również wstał powoli zbierając swoje rzeczy i rzucając Jungowi ostatnie spojrzenie opuścił salę. Do młodszego natomiast podszedł Yeonjun cały w skowronkach.
- To jak? Idziemy do mnie?
- Co? Ale chciałem się przebrać, może umyć i pogadać z mamą.
- Mamę zostaw mnie. U mnie masz wszystko czego ci potrzeba, plus ciuchy nadające się na imprezę. Bez obrazy ale wygląd grzecznego kujonka niezbyt pasuje do tego klimatu.
Wooyoung przewrócił oczami. Jemu całkowicie odpowiadał jego styl i nie czuł potrzeby, by go zmieniać. Spakowali swoje rzeczy i wyszli z klasy podążając do wyjścia. Ruszyli na przystanek, a mając główne wejście mogli być świadkiem Sana i jego nadmiernych czułości z, jak Wooyoung się domyślił, jego dziewczyną. Gdy odwrócili się słysząc trzaskające drzwi, ich spojrzenia się spotkały. Wooyoung odwrócił wzrok i poszedł dalej. Natomiast San patrzył za nim aż do wyjścia z dziedzińca.
CZYTASZ
Friends With Benefits • Woosan ✓
FanfictionGdzie posłuszny rodzicom Wooyoung po raz pierwszy łamie ustaloną zasadę i zadaje się z Sanem lub Gdzie San to szkolny dupek, który nie może wyrzucić z głowy słodkiego chłopca. Pobocznie yeonbin (Yeonjun x Soobin z Txt). Start: 29.12.2021 Koniec: 16...