🔥❸❶🔥

1.8K 130 210
                                    

Wooyoung nie znał intencji Sana. Nie wiedział jaka jest obecnie ich relacja. Po ich pocałunku do niczego więcej nie doszło, co w ich przypadku było raczej rzadkie. Co jednak go męczyło, to brak odpowiedzi na pytania. Jak wielkie znaczenie miał dla Sana pocałunek? Dlaczego zrobił to tak nagle i bez kontekstu? Dlaczego nie oczekiwał niczego więcej?

Prawda była taka, że San sam nie wiedział. Był naprawdę zagubiony czując, że jego serce znów wymyka się z pod kontroli. Tak bardzo tego nie chciał, ale uczucie było silniejsze od niego. Nie potrafił nad nim już panować, Wooyoung owinął go sobie wokół palca.

Następnego dnia w szkole wszędzie panowała dziwna cisza. Wszyscy zdawali się być czymś zestresowani lub zaniepokojeni. Tylko San i Wooyoung zachowywali się tak jak zwykle. Nawet Yeonjun nic nie mówił, a jedynie przyglądał się swojemu przyjacielowi z niedowierzaniem. Jego spojrzenie skakało z Junga na Sana i z powrotem. Tylko ta dwójka nie miała jeszcze pojęcia, co ich dzisiaj czeka.

Wszystko wyjaśniło się niedługo przed dzwonkiem na pierwszą lekcję. Jeszcze przed nauczycielem, do klasy wszedł chłopak, San rozpoznał w nim Yunho z równoległej klasy. Spojrzał na siedzących w klasie upewniając się, że ta dwójka jest obecna.

— Choi San i Jung Wooyoung — wymienił nazwiska, na co oboje zwrócili swoje głowy w jego stronę — Do dyrektora.

❣️

Oboje stali ze spuszczonymi głowami słuchając ostrych słów mężczyzny. Cóż mu się dziwić, raczej ich zachowanie nie było przykładem dobrego ucznia. Dlatego dyrektor był szczerze zdziwiony, że Wooyoung mógł zrobić coś takiego.

— Zdajecie sobie w ogóle sprawę, co to za miejsce? Jak mogło wam w ogóle przyjść do głowy robić coś takiego! — mówił oburzony — O tobie San słyszałem różne rzeczy, ale Wooyoung? Przecież ty jesteś wzorowym uczniem!

Gdy usłyszeli zarzut dyrektora, za to co robili w szkolnej łazience, oboje byli przerażeni. Oznaczało to, że ktoś jednak musiał ich usłyszeć, co więcej nagrać. Inaczej nie mógłby udowodnić swojej racji. Wooyoung miał ochotę umrzeć teraz, w tym momencie, byleby tylko uniknąć wstydu, z jakim przyjdzie mu się zmierzyć, gdy wróci do klasy. Co wszyscy teraz o nim pomyślą? Wyjdzie na zboczeńca? A co z Yeonjunem i Seonghwą? Okłamał ich mówiąc, że nic nie łączy go z Sanem.

— Ponieważ jest to pierwsza tego typu sytuacja, pozostanę na upomnieniu i odjęciu punktów. Ale i tak muszę powiadomić waszych rodziców — stwierdził mężczyzna, na co Wooyoung podniósł wzrok przerażony.

— N-nie, proszę — odezwał się błagalnym tonem. Nie chciał, żeby jego rodzice dowiedzieli się co ich syn wyczynia. To miała być tajemnica.

— Przykro mi, Wooyoung. Nie mam wyboru. Mogliście pomyśleć. Nie będę tolerował takiego zachowania.

— Jasne — odpowiedzieli równo słabymi głosami.

— Na razie to tyle. Możecie iść do klasy.

Oboje opuścili gabinet z ciężko bijącymi sercami. To był dla nich koniec, wszyscy teraz wiedzieli o ich relacji i nie mogli nijak temu zapobiec. San również obawiał się reakcji swoich rodziców, ale to Wooyoung był tym, o którego martwił się w tym momencie najbardziej.

— Co teraz? — spytał Wooyoung przerażony.

— Coś wymyślimy — powiedział mało przekonująco.

— Moi rodzice mnie zabiją — niemal krzyknął chwytając się za głowę.

— Woo, spokojnie. Może jakoś to będzie — powiedział przyciągając roztrzęsionego chłopaka do uścisku.

Friends With Benefits • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz