Wooyoung czuł na sobie wzrok wszystkich, których mijał. Niektórzy wyglądali znajomo, niektórych widział na oczy po raz pierwszy w życiu. Już samo wejście było dla niego stresujące. Pamiętał jednak słowa Yeonjuna.
Trzymaj się mnie i wszystko będzie dobrze.
Ufał, że tak będzie. Nie chciał zostać sam wśród tych wszystkich obcych mu ludzi. Starał się nie pokazywać po sobie strachu, ale prawda była taka, że jego dłonie drżały pod wpływem intensywnych spojrzeń utkwionych w jego osobie.
— Mówiłem, że przyciągniesz uwagę — powiedział mu Choi — Wszyscy ślinią się na twój widok.
— Fuj — oburzył się na słowa przyjaciela. Ten jednak nie przejął się tym komentarzem i za chwilę znalazł inny obiekt zainteresowań.
— Soobin!
Chłopak odwrócił głowę w ich stronę uśmiechając się lekko na ich widok, po czym zeskanował z góry do dołu sylwetkę Wooyounga. Z jego ust można było wyczytać nieme "wow".
— Prawda? Wiedziałem, że jestem boski, ale tym razem przeszedłem samego siebie — zachwycił się Yeonjun.
— Wiesz, dużo też zależy od modela — odparł Soobin — Powinieneś częściej wykorzystywać swoją urodę — zwrócił się do Junga.
— Niby do czego? — Jung uniósł brew.
— Pewnie ty tego nie widzisz, ale naprawdę wielu pozazdrościłoby ci takiego wyglądu. Już to robią.
— Sory, nie chcę być modelem.
— A ja bym się zastanowił — wtrącił Yeonjun — Mógłbym być twoim stylistą — rozmarzył się Jun.
— Dobra, dobra. Może chcecie się napić? — zaproponował Bin, na co Yeonjun od razu się rozpromienił, natomiast Wooyoung zaczął się rozglądać niepewny. Potarł ręce, na których pojawiła się gęsią skórka. Czuł się tu obco i nieswojo. Wątpił, że kiedykolwiek polubi taką atmosferę.
— Chodź, Woo. Bez alkoholu nie potańczysz — Yeonjun pociągnął go za sobą.
— A-alkoholu?
— No a co myślałeś? Co to za impreza bez alkoholu?
— Jesteśmy nieletni.
— Co z tego? Myślisz, że wszyscy na tej imprezie przestrzegają prawa?
Wooyoung naprawdę miał wątpliwości. Nie chciał się upić, wtedy jego matka na pewno by zauważyła, że złamał jej zakaz. Usiadł z przyjaciółmi przy stoliku, a przed nim postawiona została szklanka z dziwnym trunkiem. Z początku spojrzał na nią krzywo, ale gdy napotkał natarczywe spojrzenie Yeonjuna, zamoczył usta w cieszy upijając łyk. Miał wrażenie, że przez jego gardło przeszedł żywy ogień, przez co skrzywił się niezadowolony.
— Przyzwyczaisz się — machnął ręką Yeonjun, dopijając swojego drinka.
Im więcej ich przybywało, tym bardziej wyobcowany czuł się Wooyoung. Jego przyjaciele śmiali się, rozmawiali z innymi i tańczyli, podczas gdy on nie tknął więcej obrzydliwego alkoholu i plątał się pomiędzy nieznajomymi licząc, że w końcu znajdzie się ktoś, z kim mógłby na spokojnie porozmawiać.
To jednak była impreza, nie biblioteka. Tutaj nie było spokoju. Zrozumiał to po około trzydziestu minutach siadania i wstawania podczas obserwowania grupy nastolatków, świetnie bawiących się w swoim towarzystwie. Wtedy też zrozumiał jedną istotną rzecz.
Naprawdę tu nie pasował.
To zaczynało go denerwować. Choćby nie wiadomo jak się starał, zawsze wychodziło, że jest dziwakiem. Nawet jeśli wyglądał tak jak inni, nie potrafił bawić się tak jak oni.
CZYTASZ
Friends With Benefits • Woosan ✓
FanficGdzie posłuszny rodzicom Wooyoung po raz pierwszy łamie ustaloną zasadę i zadaje się z Sanem lub Gdzie San to szkolny dupek, który nie może wyrzucić z głowy słodkiego chłopca. Pobocznie yeonbin (Yeonjun x Soobin z Txt). Start: 29.12.2021 Koniec: 16...