𝐭𝐰𝐞𝐧𝐭𝐲

398 31 3
                                    

Nadszedł czas, którego wyczekiwali prawie wszyscy uczniowie.

Przerwa świąteczna.

Większość pojechała do swoich rodzin tak jak Ron czy Hermiona, choć zdarzali się uczniowie, którzy zostali w Hogwarcie jak na przykład Harry.

Chłopak postanowił, że nie będzie w tym roku jechał do Wesley'ów, ponieważ nie chciał być za blisko Ginny, która wciąż żywiła do niego uczucia większe niż przyjacielskie.

Kolejnym powodem był brak Syriusza przy stole świątecznym, a ten widok na pewni by go zabolał.

Stwierdził, więc, że pozostanie w Hogwarcie i może nawet pouczy się eliksirów. Choć sam za bardzo w to nie wierzył.

Jedyne co teraz zaprzątało jego myśli to Draco.

To wszystko było dla niego tak nowe. Był to jego pierwszy związek, w dodatku z chłopakiem o czym wcześniej w życiu by nie pomyślał.

Żałował tego, że zostali parą z Draco akurat przed świętami, bo zamiast spędzać teraz wspólny czas, siedział w dormitorium i odliczał dni do powrotu swojego chłopaka, gdyż ten wyjechał na święta do Malfoy Manor.

Podejrzewał jednak, że sam Draco za bardzo nie chciał tam przebywać. Harry dobrze wiedział jaki był jego ojciec i jak go traktował. Miał jednak nadzieję, że Draco siedzi święta w choć trochę miłej atmosferze. W końcu jednak będzie tam też jego matka. A o niej nigdy nie usłyszał złego słowa.

***

W dzień Bożego Narodzenia Harry po obudzeniu zobaczył kilka prezentów leżących przy jego łóżku.

Znjadowały się tam podarunki od Hermiony, Rona, pani Wesley oraz jeden pakunek, którego Harry się nie spodziewał, ponieważ nie miał pojęcia od kogo mógł go dostać.

Zaczął po kolei otwierać prezenty. Od Hermiony dostał książkę Jak warzyć eliksiry - podstawy oraz pergamin i kałamarz. Harry bardzo się cieszył, że jego przyjaciółka tak dbała o jego stopnie, ale na prawdę nie spodziewał się, że dostanie od niej książkę, którą zazwyczaj kupują pierwszoroczniaki. Choć w sumie się nie dziwił, bo swoje umiejętności oceniał na poziom pierwszej klasy, sam nie wiedział jakim cudem udało mu się przejść. Choć podejrzewał, że Snape chciał jak najszybciej zakończyć jego edukację.

Od Rona dostał nową pastę do nabłyszczania miotły i jego ulubione słodycze. Bardzo się ucieszył, choć wiedział, że jego przyjaciel musiał się sporo wykosztować, by kupić mu taki prezent.

Za to od pani Wesley dostał standardowy zestaw czy sweter z wielką literą H na środku i kilka czekoladowych żab.

Gdy wziął się za ostatni prezent ogarnął go dreszcz ekscytacji. Nie miał pojęcia od kogo może on być. W środku nie znajdowało się jednak nic oprócz małego skrawka pergaminu. Harry zauważył, że był to liścik, który od razu przeczytał.

Drogi Harry!

Chciałabym ci życzyć wesołych świąt, a w ramach prezentu pomyślałam, że moglibyśmy się spotkać w pokoju życzeń zaraz po przerwie świątecznej o 20:00.
Mam nadzieję, że się pojawisz

G.W

Po przeczytaniu listu Harry był bardzo wstrząśnięty. Już wiedział kto wysłał mu rzekomą wiadomość, gdyż po inicjałach i formie w jakiej pisała dana osoba, domyślił się, że to Ginny Weasley.

𝐍𝐢𝐞 𝐦𝐨𝐳̇𝐞𝐦𝐲... || 𝐃𝐫𝐚𝐫𝐫𝐲Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz