[Zm.a.1]
Per.Izuku
-Ciebie też miło widzieć Kacchan.
Zaraz po mojej wypowiedzi do klasy wszedł nasz wychowawca, Shota Aizawa, który ogłosił że idziemy na trening i kto będzie najgorszy ten wylatuje. Bardzo optymistyczna perspektywa, czyż nie?
Time skip
To było o wiele łatwiejsze niż się spodziewałem. Ze szkoły wyrzucono jakiś zboczony winogron, który wyglądał na jakiegoś przedszkolaka - Minoru Mineta, o ile się nie mylę. Kątem oka spojrzałem na Bakugou, który się czerwienił się ze złości. Pewnie liczył że ja wylecę. O nie mój drogi, nie tym razem, tak szybko się mnie nie pozbędziesz, przeszło mi przez głowę. Reszta zajęć przebiegła spokojnie, oprócz tego że przede mną siedzi wściekły blondyn. Gdy zamierzałem ruszać do domu zatrzymał mnie Shoto.
Uśmiechnąłem się sztucznie do niego.
-Midoriya może chcesz wyjść gdzieś po południu? -zapytał mnie jak zwykle ze spokojem na twarzy ale ja dojrzałem lekki rumieniec.
-Jasne i tak nie mam innych zajęć -opowiedziałem, nadal trzymając kąciki ust w górze.
-Okej, to o 16:30 w parku obok szkoły -powiedział, po czym rozeszliśmy się w swoje strony. Na szczęście w domu nie było mojej matki, za co dziękowałem niebiosom, jeszcze tylko jej widok mógł zepsuć mi dzień do reszty. Postanowiłem odrobić zadanie domowe z matematyki, ponieważ nauczyciel uznał że będzie je sprawdzał, zapewniał o tym kilkukrotnie, na następnej lekcji. Gdy je skończyłem, postanowiłem napisać do tej tajemniczej osoby. Miałem nadzieję że powie mi coś więcej o sobie, coś, co dałoby mi wskazówkę kim jest. Ale tak się nie stało.
Izuku: Hej
Nieznany numer: Mam czuć się zaszczycony że sam do mnie piszesz?
Okey, czyli to mężczyzna. Chyba jest to jedyna sensowna informacja, choć wiedziałem to już wcześniej.
Izuku: Kiedy dowiem się kim jesteś?
Nieznany numer: Niedługo.
Izuku: Mógłbyś podać konkretną datę?
Nieznany numer: Niestety nie
Izuku: No dobra, to do następnego.
Nieznany numer: Pa
Per.Dabi
Dziś znowu pisałem z Izuku, nie moja wina że coś mnie w tym dzieciaku zainteresowało i z tego co wiem, jestem od niego tylko 2 lata starszy. Dowiedziałem się również że był prześladowany w szkole, jego matka go nie traktuje jak zwykłego dzieciaka tylko jak śmiecia. Pewnie dużo osób nazwało by to Stalkingiem, ale kto by się tym przejmował.
Pan Idiotyczna-Rączka parę dni temu stwierdził że moje nowe "hobby", które polega na obserwowaniu zielonowłosego i wyszukiwaniu informacji o nim, podchodzi pod obsesję, z czym się stanowczo nie zgadzam. No, może trochę. Toga powtarza wszystko co powie Shigaraki, w końcu to nasz szef a ona to jego upierdliwy pupilek, ale i tak reszta Ligi uznała że się w nim zakochałem. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Tomury, wołający na zebranie.
-Więc tak, jutro z tego co wiem klasa 1A będzie się wybierała do USJ -zrobił krótką przerwę, zaraz zaraz czy to nie klasa mojego Izuku?- I wtedy zaatakujemy. Musimy zabić Symbol Pokoju.
Tomura miał już odwoływać osoby ale się odezwałem.
-Chwilaz stop! A czy przypadkiem tam nie chodzi Izuku? -zapytałem z przejęciem. Jeśli Izu coś się stanie, będę to sobie wypominał do końca życia.
-A tak, bymbył zapomniał -powiedział, po czym wyciągnął zdjęcie zielonowłosego.
-Macie go nie zabić bo Dabi się chyba w nim zakochał -rozkazał twardym głosem, po czym się zaśmiał.
-Zamknij się Jagodo! -warknąłem.
-Jak mnie nazwałeś? -zdenerwował się Tomura.
-A jak usłyszałeś?-zapytałem wrednie.
-Dobra teraz możecie się rozejść -wziął głęboki oddech po czym sobie poszedł.
Jutro jest ten dzień. Izuku spotkamy się ale nie będziesz wiedział, że to ja....
________________O to koniec tego rozdziału. Ciekawe co się wydarzy w następnym
Betowała - _yaoi_bnha_
577 słów
21.01.2022r.
CZYTASZ
Dlaczego siebie Oszukuję? | DabiDeku
Fanfiction16 letni Izuku Midoriya był prześladowany w szkole przez brak Indywidualność, jego matka nie szanowała go i traktowała jak powietrze, ale czy naprawdę to wszystko było prawdziwe? Może Izuku był doskonałym kłamcą, który wszystkich oszukał a tak napra...