Per. Tomura
[Zm.a.2]
-Jestem twoim bratem, a All for One to nasz ojciec... -wyrzuciłem z siebie, obserwując niepokojące zmiany na twarzy Izuku.
-Chyba sobie żartujesz w tym momencie -warknął a jego oczy zaczęły błyszczeć jak promienie słońca na wodzie. To chyba niedobrze, prawda?
Nim się obejrzałem, wokół białowłosego pojawiła się wodna obręcz, która zmieniała się kwas, kamień, lawę, lód, metal i jeszcze parę innych, mniej mi znanych rzeczy na przemian. Balansowała w górę i w dół, niczym zabójcza wstążka i nie wydawała się mieć w planach zniknięcia za chwilę. Lodowy pocisk przeleciał tuż przy mojej twarzy, paradoksalnie parząc mi skórę a wokół rany zaczęły pojawiać się bąble, jakby wodę pomieszał z kwasem. Ogniste kule wytworzyły ścianę płomieni za moimi plecami, ucinając mi drogę ucieczki co sprawiło że moje serce zamarło w piersi. Nie sądziłem że tak zareaguje, prędzej podejrzewałem krzyki lub cichą akceptację ale nie to.
Nie oczekiwałem takiej wściekłości.
Nigdy nie sądziłem że nie będę w stanie się obronić przed własnym bratem. Nigdy też nie sądziłem że ucieszę się na widok Dabi'ego, który swoimi ramionami unieruchomił Izuku i zaciągnął go do jakiegoś pokoju, dając mi szansę na ucieczkę.
Zerwałem się do biegu i zatrzasnąłem we własnym pokoju, czując irracjonalną potrzebę zniknięcia z tego budynku, mimo że nie mogłem tego zrobić bez żadnej eskorty. W końcu wszyscy mnie znają i nawet najmłodsze dzieci wiedzą kim jestem, co z jednej strony mi pochlebia a z drugiej jest nieco kłopotliwe, bo nie mogę wyjść normalnie na ulicę bez obawy że bohaterowie mnie złapią. Pozostało mi czekać aż Izuku będzie na tyle spokojny by mnie wysłuchać. Albo będę gnił tu wieczność, co w porównaniu ze spaleniem żywcem nie wydaje się tak złym pomysłem.
.
Per. Dabi
Zamknąłem nas w najbliższym pokoju, nawet nie zastanawiając się nad tym co w nim jest. Obserwowałem jak Quirk Izuku niszczy wszystko dookoła, roztrzaskując szkło, wyginając deski i zrywając tapetę ze ścian, jakby tylko zniszczenie mogło uspokoić rozstrojone nerwy chłopaka.
Nie oczekiwałem takiej mocy od Izuku. Chyba nikt nie pomyślał że jest zdolny do takiej destrukcji.
-Już ci lepiej? -zaryzykowałem pytaniem, nie wiedząc czy nie zabije mnie z miejsca, nawet nie zerkając w moją stronę. Jednak to wydawało się go ostudzić, całe szczęście.
-Nie... ale myślę na tyle jasno że nie zabiję Tomury -powiedział zachrypniętym głosem, zupełnie jakby właśnie krzyczał przez długi czas, mimo że nie odezwał się słowem. Odetchnąłem z ulgą, która zniknęła chwilę później- Najpierw podpalę go żywcem i będę się napawał jego cierpieniem.
-Dlaczego? -nie żeby zależało mi jakoś na Jagodzie, Izuku jest dla mnie w pewien sposób ważniejszy, ale byłem ciekaw. Ten jakby słysząc moje myśli zaśmiał się delikatnie.
-Bo zasłużył.
I o więcej nie dane było mi zapytać, ponieważ białowłosy zniknął mi z pola widzenia, a jedynym co po sobie pozostawił był wypalony krąg na podłodze i niedomknięte drzwi.
Per. Izuku
Następnego dnia mieliśmy zebranie, na które o dziwo zostałem zaproszony, choć Toga gdy to mówiła miała nieco wystraszoną minę. Siedziałem bez słowa na drewnianym krześle i mordowałem wzrokiem swojego brata, o którego istnieniu nie wiedziałem i nikt nie raczył mnie wcześniej o nim poinformować.
-Za dwa dni zaatakujemy U.A -powiedział niebieskowłosy prosto z mostu, odciągając mnie od wymyślania dla niego bardzo bolesnych tortur. Chciałem zapytać dlaczego akurat za dwa dni, przecież nic szczególnego sie wtedy nie dzieje, ale zaraz ugryzłem się w język. Dopóki mnie nie przeprosi, nie zamierzałem się do niego odzywać i będę go ignorować jak tylko mogę- Nasz szpieg w Akademii przekazał nam informację że właśnie wtedy w szkole nie będzie większości nauczycieli, oraz All Might jak się okazało, jest na skraju wyczerpania więc nie będzie dużym kłopotem by go zabić.
Dobra, to wiele wyjaśnia ale kim jest ich tajemniczy informator? Cóż, jeśli sam nie powie, a widocznie czeka aż pierwszy się odezwę, to ja nie zamierzam pytać. Później i tak mogę wejść mu do głowy i poczytać. Jeszcze jedna kwestia. All Might na skraju wyczerpania? Nadal mnie szukają? Jeśli tak, to szczerze im współczuję bo zamierzam ich wszystkich pozabijać. Tak o, bo czemu nie?
-Zabierzcie cały potrzebny sprzęt i nie dajcie się zranić -dokończył po chwili Tomura, najwyraźniej rezygnując z czekania na moje pytanie a nikogo innego to nie interesowało. Gdyby wszyscy wiedzieli, przykrywka szpiega byłaby spalona bo zdecydowana większość Ligi by go omijała a to byłoby podejrzane.
Zacznijmy zabawę z klasą 1A.
_________
710 słów
Betowała - _yaoi_bnha_
CZYTASZ
Dlaczego siebie Oszukuję? | DabiDeku
Fanfiction16 letni Izuku Midoriya był prześladowany w szkole przez brak Indywidualność, jego matka nie szanowała go i traktowała jak powietrze, ale czy naprawdę to wszystko było prawdziwe? Może Izuku był doskonałym kłamcą, który wszystkich oszukał a tak napra...