[🍷] 𝐉𝐮𝐢𝐜𝐲 𝐅𝐫𝐮𝐢𝐭; Kimetsu no Yaiba - PREFERENCJE

♡ 19. Kiedy zapomni o Twoich urodzinach. ♡

Hello.

~Kamado Tanjirō~

Siedziałaś z Tanjirō na tarasie Twojego domu. Była właśnie ta pora, kiedy słońce powoli zaczynało znikać za horyzontem.
Kiedy jak zahipnotyzowana patrzyłaś w stronę słońca, chłopak nieco pochylił się na bok, by wziąć do ręki małą tackę z ułożonymi na niej dango.
- Dango? - zapytał biorąc jeden słodycz dla Ciebie i siebie samego.
- Dzięki. - mruknęłaś, przyjmując od niego patyczek z nadzianym na nim kulkami.
Kontynuowaliście spędzanie swojego wieczora, aż w końcu się ściemniło.
- Tanjirō? - zapytałaś.
- O co chodzi [Y/N]?
- Kupiłeś mi dzisiaj nową spinkę do włosów, nowe kimono, a dodatkowo spędzasz dzisiaj ze mną praktycznie cały dzień. - tłumaczyłaś.
- Em... Do czego zmierzasz [Y/N]? - zapytał niepewnie Kamado. Na jego reakcję krótko się zaśmiałaś.
- Dziękuję Ci, że pamiętałeś. Ale wiedz następnym razem, że zwykłe ,,Wszystkiego najlepszego" z okazji urodzin mi wystarczy. - uśmiechnęłaś się do chłopaka, dokańczając przy okazji swój smakołyk.
- To ty... Dzisiaj masz urodziny?! - zawołał zaskoczony chłopak, na co wybuchłaś śmiechem, a Nezuko, która niedawno się obudziła lekko uderzyła swojego brata od tyłu w plecy, z zagłuszonym przez bambusa w swoich ustach ,,Mm!".

~Agatsuma Zenitsu~

- I jak Ci się podoba [Y/N]-chan? - zapytał blondyn trzymając Cię ,,na barana" i zerkając na Ciebie.
Byliście na jednym z wieczornych festynów i właśnie puszczano fajerwerki. Przyglądałaś się kolorom, które co chwila pojawiały się na na rozgwieżdżonym niebie z hukiem, przy okazji obejmując ramionami chłopaka.
- Jest pięknie... - mruknęłaś cicho, a jako iż byłaś bardzo blisko chłopaka, przez jego ciało przeszły miłe ciarki. - Ale...
Na to ,,Ale" brązowooki zareagował natychmiastowo. Szybko odstawił Cię na ziemię i spojrzał Ci prosto w oczy, które powoli stawały się wilgotniejsze niż zwykle.
- Coś się stało [Y/N]-chan?! - zapytał.
- Nie, to nic takiego... - mruknęłaś. - Po prostu dzisiaj mam urodziny, a jeszcze nikt mi nie złożył nawet życzeń...
Po tych słowach Zenitsu zamknął Cię w szczelnym uścisku. Kiedy się odsunął, wytarł kciukami łzy powoli spływające po Twoich policzkach.
- Wszystkiego najlepszego [Y/N]-chan. - szepnął Ci do ucha, po czym pocałował Cię w policzek.

~Tomioka Giyū~

- [L/N]? - zapytał brunet. - Musimy porozmawiać...
- O co chodzi? - zapytałaś, nie odrywając wzroku od swojej aktualnej czynności, którą było robienie wianków. Niebieskookiego przez chwilę zastanawiało, czemu jest to już drugi wianek, jednak nie zawracał tym sobie głowy.
- Wiedz, że jesteś dla mnie ważną osobą w życiu. Nie darowałbym sobie, gdyby to z mojej winy coś Ci się stało. Chciałbym, abyś zawsze była szczęśliwa, a nawet jeszcze bardziej. Nigdy się nie poddajesz, lecz wiedz, że u mnie zawsze będziesz mieć wsparcie. Proszę, cokolwiek by się działo, nie narażaj się na niebezpieczeństwa i nie zrób sobie krzywdy... - bądźmy szczerzy. Giyū zawsze raz czy dwa w miesiącu prawił Ci takimi kazaniami.
Po tych słowach, podniosłaś jeden z zrobionych już wianków i założyłaś chłopakowi na głowie. Następnie stanęłaś na czubkach palców i dałaś mu szybkiego buziaka w usta.
- Dziękuję, ale wiedz, że w urodziny wystarczą zwykłe, krótkie życzenia. - powiedziałaś.
- Uro... dziny? - zapytał zdezorientowany.
- Dlatego nikt Cię nie lubi Tomioka-san. - nie obyło się bez komentarzy Shinobu, która w ukryciu to wszystko obserwowała.

~Rengoku Kyōjurō~

- Wiesz jaki dziś dzień? - zapytałaś z uśmiechem, przytulając się od tyłu do złotookiego. Chłopak odwrócił się do Ciebie przy okazji przybliżając się do Twojej twarzy, chcąc Cię pocałować w policzek.
- Hm... Poniedziałek? - zapytał z uśmiechem. Chcąc Cię pocałować w policzek odepchnęłaś go nieco, dalej się uśmiechając.
- Też... A poza tym? - dopytywałaś. - Nie będzie całowania mnie, jak nie powiesz dokładnie.
- [Tu wstaw dzień i miesiąc swoich urodzin]? - znów się przybliżył, jednak znów go odepchnęłaś.
- Czyli? - dopytywałaś. - Co tego dnia w tym miesiącu wypada? Na pewno wiesz.
Złotooki jedynie westchnął.
- Zadajesz mi trudne pytania [Y/N]. Nie bądź taka złośliwa.
- Ja złośliwa? A kto właśnie tego dnia, zapomniał, że dzisiaj mam urodziny? - zapytałaś, udając obrażoną.
Zaskoczony blondyn nie wiedział jak na to zareagować. Nawet nie miał dla Ciebie jakiegoś konkretnego prezentu. Szybko jednak wykombinował Ci prezent w formie pocałunku w usta.
- Potraktuj to jako skromny prezent.
Prezent taki jak najbardziej Ci odpowiadał.

~Tokitō Muichirō~

Siedziałaś z Muichrō na polance, na której pełno było kolorowych kwiatów. Chłopak siedział na ziemi, patrząc natarczywie w niebo, oglądają chmury, które przybierały różne kształty.
Ty natomiast ćwiczyłaś na jego włosach najróżniejsze fryzury. I tyle Ci wystarczało. Wiedziałaś, że natura niebieskookiego i tak by nie pozwoliła na pamiętanie o Twoich urodzinach, więc już dawno darowałaś sobie przejmowanie się tym, że Twój partner nie będzie pamiętał tego jednego święta w Twoim życiu. Jednak za każdym razem chciałaś ten dzień spędzać jak najdłużej z nim.
- Kocham Cię Mui... - mruknęłaś, uśmiechając się pod nosem, nie przerywając swojej czynności. - Dziękuję, że zawsze chcesz spędzać urodziny ze mną.
- Mhm... Urodziny... - mruczał Tokitō, na co cicho się zaśmiałaś. I tak zapomni w przyszłym roku i następnych...

~

Po pierwsze:
To uczucie, kiedy piszesz rozdział do prefek z KnY i nagle na Spotify odpala Ci się nuta Michaela Jacksona 💀✋

Po drugie:
Coraz bardziej mam ochotę napisać tu jakiś horny rozdział... TOFU, STOP IT KURWA, PROFESJONALNE LEMONY ZACZNIJ PISAĆ DOPIERO NA TYSIĄC OBSERWACJI, NIE ŚPIESZ SIĘ.

Po trzecie:
Ja tu tylko zostawię ten zacny fanart, który znalazłam gdzieś w odmętach internetów:

Jakby-
Plz, do takiego Kagay'i bym się modliła codziennie-
I do filarów też-
Kurwa na ścianie taki obraz dojebać XDD.

Naura-