EXTRA 5. MatsuHana 3

165 20 80
                                    

wiek bohaterów: 29 lat, akcja rozgrywa się w tym samym czasie co Epilog "Ciepło Twoich Ramion"

Dym papierosowy chwilowo zasłaniał widok na światła Paryża po czym rozpraszał się ukazując lśniącą na tle wieczornego nieba wieże Eiffla. Mimo, że była zima w mieście nie było ani grama śniegu, a sama temperatura była przyjemna na tyle, że spędzając czas na dworze nie było wcale bardzo zimno. Opierając się o barierkę zdobionego balkonu przeglądałem wysłane przez znajomych wiadomości, które nie dotarły do mnie wcześniej gdy jeszcze byliśmy w samolocie.

- Oikawa napisał, że bierze ślub - poinformowałem Mattsuna, który siedząc przy stoliku obok dopisywał kolejne słowa do nowego scenariusza, nad którym właśnie pracował. Słysząc co powiedziałem dźwięk uderzających o klawiaturę laptopa palców na chwilę ucichł.

- Zdobył nagrodę?

- Wątpiłeś w niego? Wasz film był świetny - stwierdziłem szczerze po czym moje myśli na chwilę popłynęły w przeszłość.

Gdy tylko Oikawa zrezygnował z bycia aktorem ja przestałem być menadżerem. Co prawda do końca umowy z agencją musiałem wziąć pod opiekę innego artystę, jednak gdy tylko ta się skończyła natychmiast przerwałem pracę. Zostałem swego rodzaju asystentem mojego chłopaka, a gdy odłożyliśmy wystarczająco dużo pieniędzy, a filmy Matsukawy zaczęły przynosić większe zyski wybraliśmy się w podróż po świecie.

Co prawda mój chłopak nigdy nie przestał pracować nad kolejnymi scenariuszami, ale na szczęście jego praca nie wymaga dostępności w realu, a pisać może gdziekolwiek się znajduje. Zwiedziliśmy już tyle krajów i miejsc, poczuliśmy wolność i akceptacje społeczeństwa. Szczerze mówiąc, tylko czasami tęskniłem za Japonią, ale głównie za przyjaciółmi i jedzeniem.

Z Toru byliśmy w stałym kontakcie. Jakby się nad tym zastanowić pewnie dostaniemy zaproszenie na ślub więc wkrótce powinniśmy się zobaczyć na żywo.

- Zamyśliłeś się - stwierdził czarnowłosy stając obok i pożyczając mojego papierosa. - Zazdrościsz Oikawie i Iwaizumiemu? Jeśli chcesz mogę iść kupić pierścionek nawet teraz. Widziałem jubilera po drodze.

Zaśmiałem się na jego słowa przypominając sobie, że faktycznie mijaliśmy taki sklep. Mogę przyznać, że nawet na chwilę zagapiłem się w witrynę.

- Nie trzeba. Nic mi w życiu nie brakuje - odparłem nakrywając jego opartą na barierce dłoń swoją.

- Na pewno nie chcesz wziąć ze mną ślubu? - dopytał, ale nie bardzo poważnie. Był to ten sam ton, którym posługiwał się by zapytać co mam ochotę zjeść na obiad.

-  Myślisz, że nam to potrzebne? Kocham cię już jakieś dziesięć lat i nie mam w planach przestać. Obrączka na palcu coś zmieni?

- Wygląda na to, że się zgadzamy - pokiwał głową i oddał mi mojego papierosa. - Ale jakbyś zechciał mnie kiedyś zapytać to możesz być spokojny, nie odrzucę się.

- A tylko być spróbował - odparłem i wsłuchując się w jego śmiech gdy z powrotem siadał przy pracy zapatrzyłem się w miasto.

Tak, nic innego nie było mi potrzebne do szczęścia. Nasze podróże i noce jak te były wystarczające.

$$$$$

Ciepło Twoich Ramion ♡IwaOi♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz