Rozdział 13: Poznaj (lekko morderczą) rodzinę

1.4K 83 13
                                    

Rozdział 13: Poznaj (lekko morderczą) rodzinę

***

Po podpisaniu traktatu pokojowego zbliżała się pora kolacji, więc Tom i Harry poszli do jadalni. Zostawili Nagini za sobą, bo w zasadzie kazała Tomowi rzucić na siebie urok rozgrzewający i oświadczyła, że nie ruszy się ze swojej poduszki.

Tom poprowadził Harry'ego do jadalni z ręką na jego plecach i zobaczyli, że pomieszczenie wypełnione jest przez wewnętrzny krąg Toma i rodzinę Malfoyów.

Severus był jednym z obecnych. Kiedy para dotarła na miejsce, spojrzał na Harry'ego z góry na dół, z troską sprawdzając, czy wszystko z nim w porządku. Obawiał się, że to, co Harry powiedział w języku węży, mogło wywołać atak Czarnego Pana.

Zamiast tego, co obawiał się znaleźć, Harry wydawał się być w znacznie lepszym nastroju niż wtedy, gdy Severus i Narcissa opuścili parę. Severus widział Harry'ego tak szczęśliwego tylko wtedy, gdy przebywał ze swoją kolekcją przyjaciół. Nigdy by nie przypuszczał, że przebywanie z Czarnym Panem wywoła podobną reakcję, ale cieszył się, że Chłopiec-Który-Przeżył kontynuował swoją dobrą passę i nic mu się nie stało.

Podczas gdy Severus patrzył na Harry'ego, inni z niecierpliwością spoglądali na Toma, oczekując, że ten poinformuje ich, czy negocjacje zakończyły się sukcesem. - Harry i ja doszliśmy do porozumienia i za miesiąc, 30 sierpnia, odbędzie się ślub - oznajmił Tom.

W odpowiedzi na to ogłoszenie rozległa się fala oklasków, z towarzyszącymi jej kilkoma okrzykami i wiwatami ze strony Draco i Rabastana, którzy siedzieli obok siebie.

Tom kontynuował - A teraz zjedzmy, by uczcić udane negocjacje tego dnia.

Z tymi słowy, para dołączyła do pozostałych przy stole w jadalni i czekali, aż elfy domowe przyniosą im jedzenie.

Harry i Tom usiedli obok siebie, z Tomem na czele stołu i Harrym po jego prawej stronie. Tom nie chciał być jeszcze zbyt daleko od Harry'ego i pomyślał, że będzie mu miło w towarzystwie młodszego.

Harry docenił decyzję Toma, by posadzić ich obok siebie. Nieco obawiał się spotkania z innymi Śmierciożercami, z których większość chciała go zabić jeszcze kilka dni temu, a niektórzy z nich próbowali go zabić rok wcześniej.

Talerze przy stole napełniły się dzięki magii elfów domowych. Tom napełnił swój talerz, a reszta stołu wkrótce poszła w jego ślady.

Harry nigdy wcześniej nie jadł tak uroczystego posiłku i był wdzięczny, że Neville udzielił mu kilku wskazówek. Mimo to, głównie patrzył na Toma, żeby zobaczyć, co robi i naśladować go.

Gdy wszyscy się obsłużyli, Tom złożył ręce i skłonił głowę, a wszyscy poszli w jego ślady. - Dziękujemy Ci, Matko Magio, za błogosławieństwo tego jedzenia, za nasz posiłek i za pokój, który udało nam się dzisiaj osiągnąć.

Kiedy Tom skończył, Harry poczuł ciepły powiew na twarzy, taki, którego nigdy wcześniej nie czuł. Syknął z wrażenia i usłyszał chichot Toma.

Rozejrzał się, Harry zdał sobie sprawę, że wszyscy inni podnieśli głowy i rozłożyli ręce. Zarumienił się z zażenowania.

- Jest w porządku, mały lewie, pamiętam pierwszy raz, że gdy chwaliłe matkę Magię, prawie spadłem z krzesła - Tom pocieszał.

Harry nie mógł sobie tego wyobrazić, ale był wdzięczny za zapewnienie Toma.

Stół pogrążył się w cichej rozmowie, gdy wszyscy jedli swoje posiłki.

Rituals, Treaties, and Marriages Oh MyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz