1

2.7K 136 73
                                    

George Davidson. Jest to niski chłopak wyróżniający się piękną urodą. Piękne orzechowe włosy i puszyste czekoladowe włosy. Miał mało widoczne cięcie w taki oraz lekkie kobiece rysy twarzy. Chłopak nie był zadowolony gdy dowiedział się o przeprowadzce. Przywiązał się do Wielkiej Brytanii, poznał nowych przyjaciół oraz wyszedł z problemów. Jednak widząc szczęście rodzicielki niechętnie zgodził się na wylot do Orlando. Ojciec chłopaka siedzi w więzieniu za handel narkotyków i wiele zabójstw, była to dobrze płatna praca, między innymi dlatego zdecydował się na tak drastyczny krok. Zostawił rodzinę z długami które są na nazwisko Davidson. George miał małą nadzieję że przez pracę rodzicielki uda im się spłacić wszystkie długi i nie będzie musiał szukać pracy na Florydzie. Chciał znów poczuć uczucie kochanym i co najważniejsze chcianym.

Rodzicielka George'a– Po dowiedzeniu się o pracy jego męża, zmartwiła się o przyszłość George'a. Był jej synem a więc chciała dla niego jak najlepiej. Kobieta postanowiła wylecieć z rodzinnego miasta i zacząć nowe życie za propozycją. Dawno powinna poinformować swojego syna o sekrecie, który trzymała przez tak wiele lat. Jednak nie ma serca aby to powiedzieć i zniszczyć całą przeszłość  syna. Miała ogromną nadzieję że George odnajdzie się w liceum jak i w nowym otoczeniu. Od wsadzenia jego męża do więzienia nie umiała się dogadać ze swoim synem wiedziała że ten przechodzi okres wchodzenia w samodzielne życie.

***

- no to jak tak ci przeszkadzam to wyrzuć mnie z domu!-krzyknął zdenerwowany George.

-a masz się gdzie podziać?! Jesteśmy tutaj dwa dni, nie wyrzuciła bym cię!- odkrzyknęła kobieta z łzami w oczach. Chłopak tylko obrócił się na pięcie i udał się w stronę swojego pokoju.– a ty gdzie? Wracaj tu nie skończyłam!– krzyknęła kobieta, skutków nie przyniosło. George trzasnął drzwiami od pokoju chcąc wyrazić swój gniew do kobiety.

Miał dość wszystkiego, najbardziej to swojej mamy która umiała znaleźć najmniejszy szczegół żeby zacząć kłótnie. Chłopaka to strasznie męczyło, westchnął ciężko i podszedł do wielkiego okna w swoim pokoju. Cieszył się że jego pokój miało takie wielkie okno, miał pogląd na niebo oraz rzeczy, które działy się za oknem.

Pamiętał dokładnie jak już od najmłodszych lat codziennie z ojcem patrzył w niebo szukając gwiazdozbiorów. To on go nauczył różnych gwiazdozbiorów i jak wyglądają. Nawet mieli swoją własną polankę na którą chodzili gdy spadały gwiazdy. Na te wspomnienie kilka łez poleciało po jego ciepłych policzkach. Chłopak odsunął się od okna ruszając wykonać swoją wieczorną rutynę. Przecież za kilka minut była północ, nie chciałby spóźnić się pierwszego dnia do szkoły. Było to głupie jednak chłopak nadal się nie rozpakował, miał nadzieję że to głupi żart i wrócą do Wielkiej Brytanii. Wyciągnął z walizki o kilka rozmiarów większą koszule oraz spodnie w niebieski kraty.

Następnie udał się do łazienki zamekając się od środka. Powoli rozebrał się, dając ubrania do kosza na brudy. Stanął przed lustrem patrząc na siebie jak na obrazek. Każdy mówił mu że jest idealny, on czuł się jednak jak jedno wielkie gówno. Dotknął swoich bioder przesuwając powoli ręce w górę. Wyglądał jak kobieta! Żaden facet by nie chciał tak wyglądać, słaby i uroczy. Jaka laska chciałaby takiego chłopaka? Odpowiedź jest oczywista, żadna. Nadaje się na zwykłą dziwkę.

Powolnym ruchem od niechcenia stanął pod prysznicem, włączając wodę. Poczekał chwilę zanim zimna ciecz uzyskała cieplejsza temperaturę. Po polaniu siebie woda sięgnął po płyn o zapachu cytrynowym, następnie namydlając swoje narządy jak i kończyny.

Włączył wodę i zlał z siebie cały płyn rozkoszując się temperaturą wody. Następnie wyszedł spod prysznica wycierając się o zielony ręcznik, nakładając przy dużą piżamę. Lubił ją, nie podkreślała jego obłędnej figury. Poza tym kto mógł się przywalić? Aktualnie panuje moda na noszenie większych o kilka rozmiarów ciuchów. Więc nie musiał się o to martwić.

Powiesił ręcznik na kaloryferze do wyschnięcia i udał się do swojego pokoju. Zasłonił rolety i udał się w stronę dwuosobowego łóżka. Wybranie większego łóżka było jego jedna z najlepszych decyzji. Położył się w wygodniejszej pozie na łóżku i nawet nie zarejestrował momentu zaśnięcia.

connected by chance [zakończone] ||dnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz