8

1.2K 104 57
                                    

Minął równo miesiąc od przeprowadzki George'a na Florydę. Dużo się zmieniło Joey tak jak powiedziała tak zrobiła, z czego chłopak zaczął być poniżany. W interwencję weszła nawet rodzicielka George'a widząca jak syn kilka razy wracał z podbitym okiem czy siniakami na ciele- skutków nie przyniosło ponieważ dyrektor uznał że w jego szkole nic takiego nie ma miejsca. Drista jak Drista, chłopak kontaktu z dziewczyną nie ma. Dziewczyna zablokowała chłopaka na wszystkich możliwych portalach społecznościowych. Można powiedzieć że Joey miała rację, dziewczyna bezczelnie mówiła za jego plecami. Połowa sekretów które powiedział dziewczynie krążą po szkole.

Aktualny stan George'a nie jest najlepszy. Nikt nie chciałby być traktowany jak szmata. Widać brak okazywania miłości przez rodzicielkę, dochodzące problemy w szkole doprowadziły go do początku rozwijającej się depresji. Całe dnie przesiaduje w swoim pokoju słuchając muzyki albo pisząc w swoim pamiętniku. Rodzicielka nie do końca wiedziała o stanie swojego syna, nagle z niewiadomych przyczyn zaczęła znikać z domu. Najczęściej wracała około północy, czasami udawało jej się wracać lekko pijana. Przez co często się zdążyło że wyzywała swojego syna, każde słowo zapadało w pamięć chłopakowi. Ale to tylko pijana mama, z rana nic nie będzie pamiętać.

Chłopakowi nie do końca to przeszkadzało brak kobiety w domu, jego mama najczęściej tłumaczyła się trudną pracą. George wiedział że to nie jest cała prawda. Sam się obawiał że nawet jego rodzicielka ma go dość i ucieka przed nim. Może nie był aż tak dobrym synem i nie zachwycał jej.

Nie miał nikogo z kim mógłby porozmawiać. Nihachu? Dziewczyna poznała chłopaka dla którego zaczęła więcej czasu poświęcać. Zaczęła zaniedbywać przyjaźń, sam George starał się nawiązać kontakt z dziewczyną lecz ta odpisywała krótkie wiadomości typu „ok", „nie mogę teraz gadać". Zdawało się jakby kompletnie straciła głowę dla swojego nowego przyjaciela. Nadal udziela Tommy'iemu lekcje, sam nie ma sił na uczenie, ale obiecał. Obietnic się nie łamie za nic, obietnica to coś większego niż tylko zwykłe słowa.

Czuł się z tym wszystkim sam. Łatwo powiedzieć żeby poszedł do psychologa, jednak bał się że za dużo powie. Nie chce martwić swojej rodzicielki, zajmie miejsce tylko innej osobie która bardziej potrzebuje pomocy niż on.

Na dodatek tego wszystkiego chłopak zaczął strasznie krytykować siebie za wszystko. To co kiedyś dla niego było czymś normalnym teraz stało się kompleksem. Nienawidził całego siebie, jak ktokolwiek mógłby zaprzyjaźnić się z takim potworem jak on? Jego zainteresowania do gwiazd znikły, za bardzo dziecinne i głupie.

Joey i Drista współpracowały, wszystko zaplanowały wcześniej. Drista miała zbliżyć się do chłopaka i dowiedzieć się o niej jak najwięcej, natomiast Joey miała czekać do odpowiedniego momentu żeby zacząć realizację dalszego planu. Świetnie się bawiły jednak nie wiedzą jaką krzywdę wyrządziły chłopaku.

Nick nie zmienił ofiary i nadal się nad nim znęcał, wykorzystał plotki chodzące po szkole. Nastolatek zaczął być zastraszany przez chłopaka, jeśli gdziekolwiek to zgłosi źle skończy. Tylko od jakiegoś czasu przykuło mu uwagę zachowanie brata Dristy. Wiedział że nie powinnien mu wchodzić w drogę, mogłoby to się źle skończyć dla niego. Widać było że chłopak od jakiegoś czasu chodzi przygnębiony, był ciekaw co się stało.

Z punktu widzenia Dristy nie widzi żeby zrobiła coś złego, po prostu potrzebowała rozrywki. George jest prawie dorosły więc powinien brać te konsekwencje na siebie. Śmieszyło ją jak szkoła zaczęła upokarzać chłopaka. Nigdy nie myślała że takie zachowanie może mieć duże konsekwencje. Wiedziała że George nie powie nic, ponieważ Nick mu zagroził. Razem z Joey śmiały się z chłopaka, Joey nawet założyła grupkę na portalu społecznościowym gdzie wszyscy się z niego naśmiewali. Nie uważała to za coś złego, może sprawa z George'em poszła trochę w inną stronę jednak było zabawnie. Wiedziała że gdyby nawet wyszło to na jaw nie ma szans że wyleci ze szkoły, jej rodzice do tego nie dopuszczą.

connected by chance [zakończone] ||dnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz