8

156 7 39
                                    

[około godzinę po położeniu Aizawy w pokoju nauczycielskim]

Pov Aizawa
Obudziłem się i rozejrzałem gdzie jestem, okazało się że jestem w pokoju nauczycielskim i leże na kanapie. "Pewnie Hizashi mnie tu przyniósł" pomyślałem i wstałem ziewając. W pomieszczeniu nie było blondyna, byli jedynie Midnight i All Might którzy rozmawiali ze sobą. Nagle Midnight zauważyła że nie śpie i podeszła do mnie

-Jak się spało?- zapytała

-Nawet nawet, przynajmiej ciszę miałem

-Racja

-Ile spałem?

Nemuri spojrzała na zegarek i powiedziała:

-Coś około godziny lub więcej

-Mhm- mruknąłem- Chwila... Która jest godzina?!

-dziesiąta- usłyszałem głos All Might'a

-CO?!- krzyknąłem na cały pokój nauczycielski

-Ale się nie martw, Yamada po tym jak cie przyniósł przekonał dyrektora Nezu żeby mógł uczyć za ciebie gdy będziesz spał- powiedział All Might

-Mhm okej- mruknąłem

Po chwili zadzwonił dzwonek oznajmujący przerwę a ja wstałem z kanapy i wyszłem z pokoju nauczycielskiego ziewając. Gdy podeszłem klasy 1-A dostałem ręką w nos od Iidy który coś tam pieprzył machając rękami.

-Kurwa...- przeklnąłem widząc że z nosa leci mi krew po czym wyjąłem z kieszeni chusteczkę

Po chwili zobaczyłem że patrzy się na mnie chyba pół klasy a Iida mówi do Izuku "To twoja wina"

-Właściwie to twoja wina Tenya- powiedziałem trzymając chusteczkę przy nosie z którego lała się nadal krew

-PRZEPRASZAM BARDZO- krzyknął Iida

-To nic takiego ale nie wrzeszcz bo już przez jednego człowieka słuch prawie straciłem- odpowiedziałem i poszłem spowrotem do pokoju nauczycielskiego

Gdy tam weszłem oczywiście zobaczyłem Midnight i All Might'a ale ich zignorowałem i poszłem do łazienki. Po kilku minutach udało mi się zatamować krwawienie z nosa. Gdy wyszłem z łazienki wyrzuciłem chusteczki i usiadłem na kanape

-Więcej już dzisiaj tam nie pójdę, nie ma mowy- powiedziałem wzdychając

-A co się stało?- zapytał All Might podpisując jakieś papiery bo tylko to tutaj robi jak narazie

-Dostałem ręką od Iidy tak mocno że poleciała mi krew z nosa i musiałem iść do łazienki- odpowiedziałem

-Mhm- mruknął mężczyzna

-Dobra chłopaki ja już  lecę więc żegnam- powiedziała Midnight wychodząc

-No to zostaliśmy sami, co Zawa?- powiedział  All Might z chytrym uśmiechem

-Nie nazywaj mnie "Zawa, tylko Mic tak może na mnie mówić

-Dobra, dobra, nie będę

-To dobrze

No i po tej rozmowie już nic się nie stało, przynajmiej tak sądzę bo zasnąłem ponownie po jakiś dziesięciu minutach

---------
Time skip
10 minut później

-Heeeeeej Shota, budź się- usłyszałem przy moim uchu cichy szept

-Jeszcze chwile- powiedziałem przeciągając się i ziewając

-No dobra, jak nie to nie, ja ide na lody bo taka piękna pogoda dziś- po tych słowach usłyszałem oddalające się kroki

-CO? Ja też chce!- zerwałem się nagle z kanapy na której leżałem i zobaczyłem Hizashiego

-No to chodź- powiedział z entuzjazmem

Po chwili wyszliśmy z pokoju nauczycielskiego żegnając się z All Mightem obok którego przechodziliśmy, następnie wyszliśmy oczywiście ze szkoły. Do lodziarni od szkoły było zaledwie dziesięć minut więc doszliśmy do niej dość szybko.

-To jaki chcesz smak?- zapytał mnie blondwłosy gdy byliśmy przed lodziarnią- bo chętnie nam zamówie

-Mi obojętne, kup taki jak chcesz, zjem każdy

-Nawet czekoladowy?- zapytał z dziwną miną (Autorka: przepraszam osoby które owe lubią ale ja ich nie lubie)

-No dobra, prawie każdy

-To ide nam kupić, poczekaj chwile

No i Hizashi wszedł do lodziarni a ja zostałem na dworze i na niego czekałem. Nagle podszedł do mnie jakiś chłopak mniej więcej w wieku trzynastu lat i zapytał:

-Jest Pan bezdomny?

-Czy ja ci wyglądam na bezdomnego?

-Ym...- chłopak widocznie nie wiedział co odpowiedzieć

-Eh.. każdy tak myśli- odpowiedziałem i westchnąłem- ale nie, nie jestem bezdomnym tylko nauczycielem w szkole dla przyszłych bohaterów oraz sam jestem bohaterem jakbyś chciał wiedzieć

-Przepraszam, nie wiedziałem- odpowiedział- a jeśli mogę spytać to jak Pan się nazywa?

"No i co by tu odpowiedzieć?" pomyślałem lecz po chwili mu odpowiedziałem

-prywatnie Aizawa Shouta a jako bohater Eraserhead

-Czyli to jednak Pan..

-co?- zapytałem

-To Pan przetrwał atak złoczyńców!- krzyknął z podekscytowaniem

Po chwili usłyszałem kogoś śmiech, spojrzałem tam skąd dochodził ten śmiech i zauważyłem Hizashiego.

-O ty! Z czego się śmiejesz?!- podeszłem do niego szybkim krokiem

-Z twojej rozmowy z tym młodym słuchaczem- powiedział nadal się śmiejąc

-A od czego słyszałeś?

-Od tego co mówiłeś że nie jesteś bezdomnym tylko nauczycielem oraz bohaterem

-Mhm okej

Spojrzałem tam gdzie wcześniej stał ten chłopak ale go tam już nie było więc odwróciłem się spowrotem do Hizashiego.

-Dobra daj mi tego loda i chodź bo zimno się robi powoli- powiedziałem

-No dobra masz- powiedział i dał mi winogronowego loda

-Dziękuje Ci a teraz chodź- powiedziałem i wziąłem go za rękę

------------------------------------------
Witajcie ludzie, jak widzicie, wstawiłam kolejny rozdział tej jakże pięknej i cringowej książki. Napiszcie czy się cieszycie bo trochę mi to zajęło ale było warto zarywać nocki na pisaniu tego.

No to papa ludki, życzę wam całego dobrego dnia, a jeśli ktoś jest chory to szybkiego powrotu do zdrowia. Kocham was ❤

W życiu wszystko zdarzyć się może||EraserMic||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz