Ta jedna chwila (Jedna Chwila Cz. 1) (18+) ✔️

Rozdział 12

~ Isabella ~

Chyba znowu za bardzo zareagowałam. Może Ethan chciał coś dodać, a ja nawet nie dałam mu szansy? Przecież było nam tak dobrze dzisiaj. W dalszym ciągu czuję jego dłonie i usta na moim całym ciele.

Przesunęłam moją dłoń do wewnętrznej strony mojego uda. Jego duże, męskie dłonie na moich udach... Masował je zanim doszedł do mojej cipki. Moja dłoń samoistnie również powędrowała do niej i zaczęła odtwarzać jego ruchy.

- Ethan... - wyszeptałam jego imię.

Nie mogę być za głośno. Zaraz za ścianą są moi rodzice, którzy mogą mnie usłyszeć. Nie wiem dlaczego, ale jeszcze bardziej mnie to kręci. Być przez kogoś przyłapaną... Może niekoniecznie przez własnych rodziców, ale jakby ktoś inny tu wszedł i mnie nakrył to nie miałabym nic przeciwko. Szczególnie jakby to był on.

- Och panie...

Masuje okrężnymi ruchami swoją łechtaczkę. Czuję jak soki ze mnie zaczynają wychodzić. Jestem coraz bardziej mokra.

- Mmm Ethan, co ty ze mną robisz?

- Isabella... Uklęknij dla mnie - słyszę w mojej głowie jego głos i mimowolnie spełniam jego rozkaz.

Klęczę na moim łóżku w dokładnie takiej samej pozycji jaką nauczył mnie. Jedyną różnicą jest to, że moja prawa ręka nie znajduje się na kolanie, a masuje nią moją cipkę.

- Panie... - pojękiwałam cicho.

Moje ruchy są coraz szybsze. Mimowolnie odchylam moją głowę do tyłu. Zamykam swoje oczy i wyobrażam sobie jego bez koszuli, w samych spodniach. Stoi nade mną i dominuje mnie. Ja kompletnie poddaję się jemu.

- Zacznij masować swoje piersi Isabella... - znowu słyszę w głowie głos Ethana.

- Tak Panie...

Spełniam jego rozkaz i moja lewa dłoń zaczyna ugniatać moje piersi. Podszczypuję swoje sterczące z podniecenia sutki.

- Ochhh

W końcu nie wytrzymuje i wsadzam w siebie swoje dwa palce. Czuję rozkosz w moim całym ciele. Jest ona tak silna, że muszę oderwać od moich piersi lewą dłoń i podeprzeć się nią na łóżku. Nie dam rady opierać całego ciężaru tylko na swoich nogach.

- Tak skarbie... Wkładaj i wyjmuj je z siebie jak najgłębiej i jak najszybciej.

Robiłam o co prosił w moich myślach. Wyobrażałam sobie, że to jego palce, język i fiut penetrują mnie teraz w środku. Już dłużej nie powstrzymam mojego orgazmu. To jest za intensywne.

- Oooo taaak panie! - złapałam poduszkę i zagłuszyłam nią mój krzyk rozkoszy.

Opadłam na plecy i przez chwilę wpatrywałam się w sufit. Cholera właśnie masturbowałam się wyobrażając sobie mojego szefa. Co ty wyprawiasz Isa?

Spojrzałam na mój telefon, żeby sprawdzić która jest godzina i znalazłam wiadomość od Ethana sprzed 5ciu minut.

Ethan:

Masz rację nie zasługuję na ciebie...

Co z nim?

Isabella:

Hej co się dzieje?

Ethan:

Nic, stwierdzam fakty. Nie zasługuję na ciebie Isa. Chociaż bardzo bym chciał żebyś dała mi szansę. Chciałem wcześniej powiedzieć, że podtrzymuje to co powiedziałem wczoraj, ale chcę to zrobić bezterminowo. Chcę być z tobą dopóki ty będziesz chciała być ze mną Isa.