~ Isabella ~
Jutro moi rodzice wylatują do Los Angeles, a ja tym czasem w dalszym ciągu jestem z nimi pokłócona. Wczoraj nie udało mi się dojść z ojcem do jakiegokolwiek porozumienia. Prościej byłoby jakbym wiedziała dlaczego tak bardzo jest przeciwny mojemu związkowi z Ethanem. Niestety w dalszym ciągu mi tego nie powiedział i najprawdopodobniej, jeżeli sama się tego w jakiś sposób nie dowiem to nikt mi tego nie powie. Widzę, że Ethana też to dobija. Mnie nie lubi tylko jego ojciec, u mnie natomiast oboje rodzice są nastawieni na nie. Mama pewnie tylko dlatego, że zawsze staje po stronie ojca.
- Dzień dobry kochanie - Ethan przyciągnął mnie do siebie i cmoknął w usta - będzie mi brakować ciebie zaraz po przebudzeniu.
- Dzień dobry, jak już wczoraj mówiłam od czasu do czasu zostanę u ciebie na noc.
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki umyć swoje zęby. Następnie zeszłam na dół żeby przygotować śniadanie dla nas. Ethan krzątał się już po kuchni i zaczął nastawiać kawę w ekspresie.
- Co dzisiaj jemy na śniadanie? - zapytał.
- Może usmażymy wspólnie naleśniki? - zaproponowałam - w końcu już raz je smażyłeś więc nie powinno ci to sprawić problemu.
Ethan zaczął wyciągać z szafek składniki, a ja w tym czasie wyciągnęłam potrzebne przyrządy. Dodaliśmy wszystkie składniki do miski i połączyliśmy je ze sobą. Gotowe ciasto zaczęłam rozlewać na patelnie i smażyć dla nas naleśniki. Ethan w tym czasie zajął się wyciśnięciem soku z pomarańczy. Jeszcze półtora tygodnia temu pewnie nie spodziewał się, że będzie stał tutaj wraz z kobietą i szykował śniadanie. Po co daleko szukać, ja też się tego nie spodziewałam. Nie myślałam nawet o tym, że ktoś taki jak Ethan Davis może zwrócić uwagę na taką szara myszkę jak ja.
Po śniadaniu spakowałam do walizki rzeczy, które wcześniej z niej wyjęłam, w czasie pobytu u niego. Zjechaliśmy na dół, z tą różnicą, że ja wysiadłam w lobby żeby pójść do swojego samochodu, który był zaparkowany na parkingu przed wejściem do budynku. Ethan natomiast udał się na dół do podziemnego parkingu, po swój samochód. Zapakowałam walizkę do bagażnika i gotowa odjechałam w stronę Davis Hotel Group.
Na miejscu oczywiście ochroniarz na parkingu nie omieszkał wtrącić kąśliwej uwagi, co to się stało, że dzisiaj osobno. Olałam go totalnie i zaraz jak tylko otworzył szlaban, wjechałam na parking i wprost na swoje miejsce. Mało myśląc, chyba ze złości na komentarz ochroniarza, poszłam na górę nie czekając na Ethana. Na górze Ashley już nawet nie udawała zdziwienia, że przyjechałam sama. Super...
- Za ile będzie Ethan? - zapytała się mnie, kiedy podeszłam do jej biurka.
- Pewnie za chwilę. Przyjechaliśmy dzisiaj osobnymi samochodami, bo po pracy przeprowadzam się do nowego mieszkania.
- Ach to dobrze, bo za chwilę ma spotkanie z menadżerem Davis International Hotel. Ten już czeka w konferencyjnej - wskazała głową na salę konferencyjną.
Pewnie ma wiadomości odnośnie firmy budowlanej, która miała się zająć remontem restauracji. Ciekawa jestem jak poszła rozmowa z jej właścicielami na temat obniżenia kwoty za ich usługi.
Poczekałam przy biurku Ashley aż Ethan wjedzie na górę. Winda z nim w środku przyjechała po kilku minutach. Wraz z nim przyjechała Eleonore. Ciekawa jestem, co ona robi tutaj o tej porze. Z tego, co słyszałam to odbywa ona praktyki w szpitalu więc teraz powinna być w swojej pracy.
- Hej Isabella - podeszła do mnie i pocałowała mnie w policzek na przywitanie - okazało się, że mam dzisiaj wolne więc postanowiłam wpaść po ciebie i zabrać cię już teraz do mieszkania.
![](https://img.wattpad.com/cover/298733408-288-k497838.jpg)
CZYTASZ
Ta jedna chwila (Jedna Chwila Cz. 1) (18+) ✔️
Roman d'amourIsabella - młoda dziewczyna, która tyle co skończyła swoje wymarzone studia. Zaczyna staż w znanej na całym świecie firmie Davis Hotel Group. Wieczorem po otrzymaniu swojego upragnionego dyplomu Isabella wraz z przyjaciółką wybiera się do klubu nocn...