Rozdział 21

5.6K 209 19
                                    

~ Ethan ~

Po powrocie z lunchu byłem wściekły. Jak ten skurwiel mógł w ten sposób powiedzieć o mojej Isabelli. Ma szczęście, że mnie powstrzymała, bo na pewno na jednym uderzeniu w szczękę by się to nie skończyło. Całe szczęście, że dziewczyny pojechały już do domu. Nie wyobrażam sobie żebym miał je zostawić w centrum handlowym, gdy ten cały Alex był tak blisko Isy. Było tak miło i taki skunks musiał się pojawić i to zepsuć.

- Ej, coś ty taki zły? - w drodze do mojego gabinetu dopadł mnie Peter.

- Spotkaliśmy w restauracji byłego Isy - wymamrotałem - ciul miał czelność przystawiać się do niej po tym co jej zrobił. Jeszcze nazwał ją puszczalską - zacząłem masować swoją dłoń.

- Mam nadzieję, że porządnie oberwał - Peter spojrzał na moją rękę.

- Skulił się z bólu jak mała dziewczynka - zaśmiałem się.

- A jak dziewczyny? Wszystko dobrze z nimi?

- Tak, wróciły do domu. Isa dzisiaj jedzie spędzić trochę czasu ze swoimi rodzicami przed ich jutrzejszym wylotem do Los Angeles.

- Aha, dobra wracam do pracy - pożegnaliśmy się i rozeszliśmy do swoich gabinetów.

Dalszą część dnia spędziłem na spotkaniu z grupą marketingową. Przeglądaliśmy zdjęcia modelek i modeli, którzy mogliby wystąpić w naszej kampanii reklamowej. Szczerze mówiąc żadna z ich propozycji nie przypadła mi do gustu. Najchętniej widziałbym w roli nowej twarzy naszych hoteli Isę, ale to już by podchodziło pod nepotyzm.

Po pracy postanowiłem, że również i ja pojadę do moich rodziców. Może dzisiaj na spokojnie uda mi się wyciągnąć od ojca powód jego dezaprobaty dla mojego związku z Isabellą. Nie dam się dzisiaj spławić stwierdzeniem, że to mi może zaszkodzić w pracy. Czuję, że sprawa ma drugie dno, tylko nie wiem, co nim jest.

Po kilkudziesięciu minutach byłem u nich pod domem. Wszedłem do środka i zastałem ich siedzących w salonie.

- Cześć - przywitałem się - mam nadzieję, że wam nie przeszkadzam.

- Cześć synku - przywitałam się ze mną moja mama. Podszedłem do niej i pocałowałem ją w policzek.

- Cześć Ethan, musimy porozmawiać - ciekawe o czym? - może przejdziemy do gabinetu? - zaproponował.

- To się dobrze składa, bo ja też chciałem z tobą porozmawiać o pewniej sprawie.

Ojciec wstał z kanapy i ruszył w stronę drzwi od gabinetu. Weszliśmy do środka i zamkną za nami drzwi. Usiadł na swoim fotelu, a ja na krześle po drugiej stronie biurka.

- No więc o czym chciałeś ze mną porozmawiać tato?

- Tak myślałem, czy już coś wymyśliłeś z Harmony Hotel? Może mógłbym ci jakoś pomóc? Szczerze mówiąc to nudzę się w domu i z chęcią popracowałbym - pracoholik pełną parą. To i tak dobrze, że wytrzymał prawie dwa tygodnie bez niej.

- Szczerze mówiąc to Isa coś projektuje od kilku dni. Chciałbym najpierw zobaczyć, co ona wymyśliła.

- To może mógłbym ci pomóc z czymś innym? Cokwiek masz to mogę robić. Mam dość siedzenia bezczynnie.

No i co ja mu kurde powiem? Powiem nie, to będzie wypytywał o powód. Powiem tak, to będzie mi się wtrącał we wszystko. No to teraz postawiłeś mnie między młotem, a kowadłem ojcze...

Ta jedna chwila (Jedna Chwila Cz. 1) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz