Rozdział 27

5.1K 209 20
                                    

~ Ethan ~

Minęły dwa tygodnie od wydarzeń na przyjęciu u moich rodziców. Na szczęście ten skurwiel siedzi za kratami. Teraz tylko rozprawa, ale prokurator i mój adwokat są dobrej nadziei. Posiedzi długie lata za próbę zabójstwa Isy. Nie odpuszczę mu tego tak łatwo. Nawet prokuratorowi udało się wybrać sprzyjających nam ludzi do ławy przysięgłych. Odrzucił na wyborze większość tych, którzy mogliby sprzyjać temu dupkowi. Aż mnie zdziwiło ilu może być takich, którzy nie patrzą na czyjąś krzywdę tylko idą na ławników żeby się tylko pokazać...

- Hej o czym myślisz? - zapytała się Isa siadając na moich kolanach.

Jesteśmy właśnie w samolocie i lecimy do Los Angeles. Mam spotkanie z menadżerami tamtejszych hoteli. Z jednym jeszcze dzisiaj i drugim jutro z samego rana. Następne dni chcę spędzić na krótkim odpoczynku wraz z Isabellą. Do tego ona bardzo chciała odwiedzić rodziców więc wymyśliłem ten wyjazd. Chcę ją jak najlepiej rozpieszczać. Widzę, że tęskni za nimi więc to był najlepszy moment żeby ją ze sobą zabrać.

- O niczym szczególnym skarbie - cmoknąłem ją w policzek.

- Wiesz co Ethan?

- Co jest?

- Tylko się nie śmiej ze mnie - zaintrygowała mnie teraz.

- Oczywiście, że nie będę. Mów co ci chodzi po głowie.

- Zawsze chciałam spróbować dołączyć do... O Boże jakie to żenujące - schowała twarz w dłonie. Zabrałem jej je z twarzy i spojrzałem w oczy. Domyślam się, co chce powiedzieć, ale niech to sama powie.

- Powiedz, co ci chodzi po głowie Isa - użyłem swojego głosu Doma.

- Zawsze chciałam spróbować dołączyć do The Mile High Club - o tak! Jestem szczęściarzem.

Nie odezwałem się słowem tylko podniosłem się z mojego miejsca wraz z Isabellą na rękach. Powiedziałem stewardessie, że nikt nam ma nie przeszkadzać i poszedłem z Isą na rękach do tyłu samolotu, gdzie była sypialnia. Postawiłem ją na podłodze.

- Nie wiedziałam, że tu jest sypialnia.

- No to teraz już wiesz. Rozbieraj się skarbie z tych ciuchów - Posłusznie zdjęła z siebie wszystkie ubrania. Ja w tym czasie zrobiłem to samo - wskakuj na łóżko kochanie.

- Tak jest Panie - uśmiechnąłem się pod nosem - jak sobie życzysz mnie widzieć?

- Połóż się na plecach i rozłóż dla mnie swoje nogi.

Spełniła mój rozkaz od razu. Podszedłem do niej i zatopiłem moje usta w jej cipce. Mmm jak zwykle smakowała bosko. Ssałem i lizałem jej łechtaczkę. Moje palce w tym czasie zajmowały się jej dziurką.

- Mmm Panie - zamruczała - kocham cię.

Przyspieszyłem swoje ruchy. Wchodziłem i wychodziłem z niej energicznie. Poczułem na swoich palcach jak jej cipka zaczyna się zaciskać. Nie przerwałem tego, doprowadziłem ją na sam skraj jej kontroli i do moich palcy dołączyłem język. Poczułem jej soczki spływające wprost do moich ust.

- Achhh Ethan!!!

- Kocham cię Isabella.

Położyłem się obok niej i pozwoliłem jej przez chwilę odetchnąć. Gdy już jej oddech wrócił do normalnego podniosłem się i z portfela wyjąłem gumkę. Zacząłem zakładać ją na swojego kutasa, gdy Isa odezwała się do mnie.

Ta jedna chwila (Jedna Chwila Cz. 1) (18+) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz