Nie poszliśmy do Jacoba na imprezę , Cal był chory , a ja nie czułam się najlepiej po pierwszej chemioterapii. Cały czas Michael ze mną siedział i się mną zajmował . Trochę było smutno Calumowi z tego powodu , że nie może przechodzić ze mną przez to ''piekło'' .
«Calum»
Nie mogłem spać , jeść , pić . Nawet najprostsza czynność okazuje być się rwącą rzeką . Nigdy nie miałem nikogo poważnie chorego w rodzinie. To może się wydawać nic takiego dopóki sami nie zachorujemy lub ktoś kogo kochamy.
W końcu jestem zdrowy i mogę odwiedzić Brook , nie widzieliśmy się przez 2 tygodnie . Zdążyłem zauważyć , że sporo się zmieniła od naszego ostatniego spotkania . Mówiąc to mam na myśli kolorowe włosy co na pewno jest sprawką Michaela , no ale cóż ona sama się zgodziła i na dodatek wygląda pięknie .
Jadę właśnie do jej mieszkania , bardzo się stęskniłem.
Zapukałem do drzwi i otworzył mi Mike .
- Siema stary - przywitał mnie
- Hej jest Brook ?
- Oczywiście wchodź - przepuścił mnie i zamknął drzwi .
Wszedłem do salonu gdzie na białej kanapie leżała blada dziewczyna przykryta różowym kocem. Spała.
Nie chciałem jej budzić wyglądała tak niewinnie i bezbronnie . Trudno sobie wyobrazić , że taka śliczna dziewczyna jest tylko moja . Podchodząc do kanapy ma nieszczęście trąciłem stolik , spadła książka z której wypadła biała koperta z moim imieniem . Szybko schowałem ją do kieszeni w kurtce bo kątem oka widziałem , że Brook.się budzi .
- Calum to ty - mówiąc to uśmiechnęła się leniwie. Chciała gwałtownie wstać , ale przez osłabienie organizmu upadła na podłogę. Jak najszybciej podbiegłem by jej pomóc .
- Dzień dobry kochanie - przywitałem ją całusem w czoło.
- Hej
-Jak się czujesz ?
- Dobrze - oczywiście wiedziałem , że kłamie bo spuściła wzrok na podłogę.
«Brook»
Okłamałam go , jest coraz gorzej zawroty głowy , wymioty i zaczęły wypadać mi włosy . Moje samopoczucie uległo gwałtownej zmianie . Stając przed lustrem nie poznawałam siebie . Zawsze zaokrąglone nogi i brzuch zmieniły się w szkielet , przez całą chorobę schudłam 9 kg .
Siedzieliśmy w trójkę i oglądaliśmy telewizję . To nic , że nie było nic ciekawego ale liczyło się towarzystwo .
- Cal pamiętasz ,że jutro mamy koncert na arenie ? -zapytał Michael
- Yyy.. to już jutro przecież był przeniesiony .
- No ale wiesz , że nie można odsówać tego w nieskończoność .
- Tak wiem- westchnął Calum
- Zostajesz na noc - zapytałam
- Oczywiście !
- To jak śpimy - zapytał Michael - ja z Brook a ty w gościnnym - zaśmiał się kolorowowłosy .
- Idź Mike bo zaraz nie będzie tak wesoło- powiedział groźnie
40 minut później
Leżałam już z Calum'em w łóżku kiedy zebrało mnie na wymioty . Szybko wstałam i pobiegłam do łazienki , zaraz za mną zmartwiony Calum
- Co się dzieje- usłyszałam zaspany głos Mika i zemdłałam .
CZYTASZ
3...2...1 wchodzimy /5 sos
Fiksi PenggemarOpowiadanie jest o dziewczynie , która pracuje w radiu swojego ojca. Pewnego dnia Brook ma przeprowadzić wywiad z jednym z najsławniejszych zespołów w Australii 5 sos . Jak zakończy sie ta przygoda? SERDECZNIE ZAPRASZAM DO CZYTANIA MOJEGO OPOWIADAN...