«Brook»
Kiedy dojechałam do domu ujrzałam moją przyjaciółkę, która również wraca z pracy.
- Hej -powiedziałam przy okazji całując Megan w policzek ( tak zawsze się witamy)
- Hej jak po spotkaniu z 5 sos- zapytała
- Skąd to wiesz?
-Brook żyje w cywilizowanym świecie i posiadam radio, nie wiem jak ty -powiedziała rozbawionym głosem
- A no tak zapomniałam, no wiesz normalnie, a no i umówiłam się z Calumem
Megan przystanęła na chwilę i zaczęła się drzeć
- Wiem, że robisz sobie jaja - powiedziała
- Ja sobie jaj pani nie robie, niech prawda cię orzeźwi - odpowiedziałam z udawanym akcentem jak z reklamy Sprite'a
-Aaaaaaaaaa..... serio moja przyjaciółka idzie na randkę z Calumem Hoodem aaaaaaaa....
- Typowa blondynka - prychnęłam pod nosem
Gdy weszłyśmy do środka poczułam jak ktoś pcha mnie na kanapę w salonie jak później się okazało to Meg.
- Kochanie tak się cieszę twoim szczęściem !- nadal wrzeszczała
- Megan złaź ze mnie ty grubasie - zeszła z udawaną obrazą
-FOCH FOREVER
- Megi - powiedziałam słodko - pomożesz mi się przygotować bo zostały zaledwie 2 godziny.
- Zadajesz głupie pytania -wstałyśmy i udałyśmy się do mojej garderoby .
Wzięłam szybki prysznic i ubrałam wcześniej przygotowane ubrania .
Najpierw nałożyłam czarną, koronkową bieliznę lecz później skapnęłam się że do tej sukienki nie mogę mieć biustonosza, więc go ściągnęła. Starannie posmarowam całe ciało balsamem kakaowym- uwielbiam ten zapach .
Całkowicie ubrana wyszłam z łazienki pokazując się Megan .
- Wow wyglądasz - zastanowiła się - czekaj brakuje - podała mi wysokie 15 cm, czarne szpilki - idealnie niech Calum lepiej Cię pilnuje .
- Wyprostujesz mi włosy i zrobisz makijaż ?
- Oczywiście panno -specjaknie podkreśliła -BROOK HOOD - za co dostała kuksańca w brzuchu .
Ostatnie pociągnięcia szminki i gotowe oznajmiła dziewczyna .
Wstałam z krzesła by zobaczyć dzieło przyjaciółki.
- Wow muszę Cię pochwalić wyglądam pięknie - powiedziałam
-Masz rację, powinnam udać się do MAM TALENT- zachichotała- jeszcze 10 minut i powinien się zjawić pod domem .
- O cholera nie podałam mu nawet adresu ani numeru telefonu - powiedziałam zrezygnowana
- Nie martw się może .... -próbowała mnie pocieszyć
( dzwięk dzwonka)
-Widzisz - spojrzałyśmy się na siebie znacząco ruszając w stronę drzwi
. Jak na złość miałam szpilki i ten wyścig wygrała Megan .
«Megan»
Otworzyłam drzwi i zaniemówilłam z wrażenia . Stał tam przystojny chłopak w czarnych rurkach z dziurami na kolanach, białej koszuli z kołnierzem i w granatowej marynarce z podwinientymi rękawami.
- Hej ja do Brook, jestem Calum, a Ty pewnie Megan - powiedział i wystawił swoją dłoń całując moją.
-Tak to ja Megan
«Calum»
Drzwi otworzyła wysoka, ładna blondynka, przywitałem się z nią. Nagle zza dziewczyny wyszła Brook, wyglądała perfekcyjnie .
- Cześć - powiedziała nieśmiale
- Hej - byłem tylko tyle w stanie wydusić- wyglądasz pięknie.
Zarumieniła się, wygląda jeszcze ładniej jak się rumieni.
Chwyciłem ją pod rękę, gdy byliśmy przy samochodzie usłyszałem głos Megan:
- Pamiętajcie aby się zabezpieczyć- rzuciła Megan
Ukradkiem zerkam na Brook i widzę że rumieni się jeszcze bardziej niż wcześniej.
Jak przystało na dżeltenmena otwieram jej drzwi od samochodu i pomagam wsiąść.
«Brook»
Jak zawsze Megan musiała coć głupiego powiedzieć, nie daruje jej tego. Cała podróż minęła w niekomfortowej ciszy, kiedy weszliśmy do środka podeszła do nas miła ( na taką wyglądała ), starsza kobieta .
-Witam państwa.
- Dobry wieczór rezerwacja na nazwisko Hood - powiedział Calum.
- Proszę za mną - poszliśmy za kobietą, która zaprowadziła nas do stolika w kątku .
- Dziękujemy - powiedziała Brook
- Ale piękna z was para, chłopcze nie popsuj tego - powiedziała pani .
- Ale my ni...- Brook chciała dokończyć ale Calum jej przerwał:
- Dziękujemy , mam nadzieję, że nie popsuję.
Kiedy kobieta odeszła Brook spojrzała na Cala morderczym wzrokiem
- Co ty gadasz przecież nie jesteśmy parą
- No wiem , ale co stoi na przeszkodzie abyśmy byli ?
- Wszystko po pierwsze się nie znamy, po drugie ....-chłopak jej przerwał
- Masz rację , ale mam u Ciebie szansę - poruszał zabawnie brwiami
Wzięliśmy do rąk menu i wybraliśmy potrawy. Po chwili podszedł kelner, muszę przyznać, że jest bardzo przystojny. Biała koszula opinała jego mięśnie, czarne spodnie uwydatniały długie nogi i czekoladowe włosy postawione do góry po prostu ideał faceta.
- Witam państwa, czy można przyjąć zamówienia - mówiąc to patrzył prosto w oczy Brook
- A co pan poleca - spytał zniecierpliwiony Calum. Czyżby był zazdrosny .
- Specjał dnia to spaghetti z sosem pomidorowym - odparł kelner
- Kochanie chcesz spaghetti - Zapytał mnie Calum .
- Tak poproszę kochanie - dodała z naciskiem na ostatnie słowo Brook.
Kelner odszedł .
- Co ty wyrabiasz kochanie . - zapytała dziewczyna .
- Przepraszam, ale nie wytrzymałem. Nie widziałaś ten koleś rozbierał cię wzrokiem ?
- Nie zauważyłam po prostu się patrzył - powiedziała z obojętnością.
«Brook»
Musze powiedzieć, że podobało mi się to. Jeszcze nigdy chłopak nie był tak zazdrosny o mnie .
CZYTASZ
3...2...1 wchodzimy /5 sos
FanfictionOpowiadanie jest o dziewczynie , która pracuje w radiu swojego ojca. Pewnego dnia Brook ma przeprowadzić wywiad z jednym z najsławniejszych zespołów w Australii 5 sos . Jak zakończy sie ta przygoda? SERDECZNIE ZAPRASZAM DO CZYTANIA MOJEGO OPOWIADAN...