2 tygodnie później
- Krzysiek, przynieś mi proszę moją sukienkę! - krzyknęłam z łazienki do chłopaka, który krzątał się gdzieś w salonie. - Jest w sypialni!
Natomiast ja, już z pośpiechu, gdyż niedługo zaczną przychodzić pierwsi goście, gubię się totalnie i przed przyjściem do łazienki, w celu wykąpania się i pomalowania, zapomniałam wziąć sukienki z sypialni. Stoję więc teraz owinięta ręcznikiem przed lustrem i wyciągam potrzebne do makijażu kosmetyki.
Łazienka to jedno z moich ulubionych miejsc w naszym mieszkaniu, oczywiście oprócz sypialni z najwygodniejszym łóżkiem, gdyż jest tutaj ogrzewanie podłogowe, a ja uwielbiam ciepło. Dlatego też nie miałam zamiaru wychodzić z łazienki i stąpać mokrymi stopami bo zimnych panelach, kiedy mogłam stać i wygrzewać się w łazience z wnet gorącymi płytkami.
Chwilę po mojej prośbie usłyszałam dźwięk otwieranych się drzwi, a w odbiciu lustra zobaczyłam Krzysia. Uśmiechnął się, co oczywiście odwzajemniłam. Sukienkę w kolorze jasnego różu, którą przyniósł położył na pralce i podszedł bliżej mnie.
- Jesteś taka piękna. - podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu. - Uwielbiam na ciebie patrzeć.
- Krzysiek, przestań bo się zarumienię. - Wtuliłam się w niego. - Ja też uwielbiam na ciebie patrzeć, całego cię uwielbiam.
Przytulił mnie jeszcze mocniej, a po chwili szybko obrócił, przez co stałam teraz przodem do niego.
Patrzył na mnie swoimi cudownymi oczami. Były takie piękne. On był piękny. Najpiękniejszy.
Był mój.
A mój ręcznik, którym byłam owinięta spadł na ziemię.
No w sumie nie spadł sam, tylko z pomocą Krzysia.
Stałam teraz przed nim naga. Jego oczy zrobiły się o wiele ciemniejsze.
Ledwo stałam. Zrobiło mi się cholernie gorąco.
Krzysiek zilustrował mnie od góry do dołu.
Chciał coś powiedzieć, ale chyba nie chciał zwlekać, bo w sekundzie posadził mnie na blacie koło umywalki i odnalazł moje usta. Potem szyję, obojczyki, wszędzie zostawiał mokre ślady swoich pocałunków.- Łucja, co ty ze mną robisz. - Szybkim ruchem ściągnął swoją koszulkę.
Potem znowu odnalazł moje usta i znowu zostawił na nich gorący pocałunek. Sięgnął do swoich spodni i w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi.
Kurwa.
Kurwa. Kurwa.
Kurwa. Kurwa. Kurwa.- Krzysiek, ehhhh cholera. - Czy naprawdę ktoś musiał nam to zepsuć?
- Dokończymy to później, obiecuję. - Puścił mi swoje czarujące oczko.
- Trzymam za słowo. - Zeskoczyłam z umywalki i szybko go pocałowałam. Krzysiek szybko się ubrał i poszedł otworzyć drzwi.
Ja musiałam chwilę ochłonąć zanim ubrałam się i zrobiłam makijaż. Musiałam ogarnąć się szybko, bo po chwili usłyszałam kolejny dźwięk dzwonka.
——
Impreza udała się. Wszyscy bawili się świetnie. Każdy był zachwycony naszym nowym mieszkaniem. Dostaliśmy sporo prezentów, które się nam idealnie przydadzą. Ostatnie osoby wyszły po 3, więc nie mieliśmy siły już nic posprzątać, więc poszliśmy do sypialni i zmęczeni rzuciliśmy się na łóżko.
- Cieszę się, że wyszło fajnie i nie ma żadnych szkód. - Zaśmiał się Krzysiu. - Wyguś się tak najebał.
- Racja. - Również się zaśmiałam. - Teraz trzeba się wyspać, żeby mieć siły na posprzątanie tego wszystkiego.
- Damy radę, a teraz wywiążę się z danego słowa. - Pociągnął mnie tak, że siedziałam na nim. - Kocham cię.
- Ja ciebie też kocham.
- Będę przy tobie zawsze. - Spojrzał na mnie tak, że zauważyłam w jego oczach błysk.
- Zawsze?
- Zawsze, rozumiesz?
- Teraz już tak. - Przyciągnęłam go do pocałunku.
A więc byliśmy już na zawsze.
Ja i on.
Łucja i Krzysiek.My.
Koniec.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Tak cringe jak cholera, ale nic nie mowcie!
Po prostu chce zeby bylo jakies zakonczenie tutaj i tyle.Nie wiem czy ktokolwiek mnie tutaj pamięta, ale jesli tak to witam Was.
Sporo mnie tutaj nie było, bo w sumie aż ponad 2 lata, więc trochę zleciało.
Jak zaczynałam pisać to miałam chyba inny na to pomysł. Miało być więcej rozdziałów, jakieś większe rozwinięcie akcji, ale jakoś tak się zlozyło, że przestałam pisać.
Ale uważam, że byłam Wam winna to zakończenie.
O ile ktoś to w ogóle przeczyta :p
Kto wie może kiedyś jeszcze coś mi odbije i coś napiszę, ale to nie byłby już taki ff, tylko raczej coś w innym stylu. No cóż, zobaczymy :D
Trzymajcie się cieplutko,
Zuzanna
💋💋💋!!!
CZYTASZ
ZAWSZE | 33SZCZEPAN |
Fanfiction''- będę przy tobie zawsze. - zawsze? - zawsze, rozumiesz? - teraz juz tak."