3

1.8K 50 143
                                    

- Kurwa, aała. - jęknęłam, kiedy znalazłam się na bardzo twardym podłożu, jakim była podłoga.

Tak, spadłam z cholernej kanapy.
A przecież taki piękny dzień, mógł zacząć się od innych słów, niż kurwa...

Na jasnym niebie widniało słońce, którego promienie wpadały przez okno do salonu. Lipiec, jeden z moich ulubionych miesięcy w roku. Można wtedy tylko leżeć na plaży i opalać się lub siedzieć ze znajomymi do później nocy, gdyż jest strasznie ciepło.

Jednak w tym roku ten miesiąc, będzie wyglądał inaczej. Zamiast spotykać się ze znajomymi, odwiedzę sporo sklepów.
Jak najszybciej chciałabym kupić to, co potrzebne i mieć już urządzone mieszkanie, jednak nie da się zrobić tego od zaraz.

Moje rozmyślania przerwał telefon od taty, który od razu odebrałam. W krótkiej rozmowie, tata poinformował mnie, że wszystko dotyczące mojego nowego konta jest już załatwione, pieniądze są na koncie i w dodatku udało się zrobić tak, że karta przyjdzie do mnie już dzisiaj. Bardzo mu podziękowałam i obiecałam, że jak urządzę już całe mieszkanie, to wyślę mu zdjęcia.

Podniosłam się z podłogi, gdyż do tej pory cały czas się na niej znajdowałam. Udałam się do łazienki z kartonem, na którym widniał napis ,,łazienka". Wyciągnęłam z niego nową szczoteczkę oraz pastę i umyłam zęby.
Później wyciągnęłam jakiś żel do twarzy, którym ją umyłam. Wyciągnęłam z kartonu resztę rzeczy i poukładałam w odpowiednie miejsca. Załatwiłam jeszcze swoje potrzeby i opuściłam łazienkę.

Następnie wyciągnęłam z walizki jakieś krótkie spodenki, top oraz bieliznę. Po ubraniu się założyłam buty i opuściłam mieszkanie, zamykając je na klucz.

Byłam bardzo głodna, bo wczoraj poza Mc'Donaldem, nie zjadłam nic. Jako, że lodówka była totalnie pusta, udałam się na zakupy do większego sklepu, jakim był Lidl.

Stojąc przy kasie usłyszałam krótki dźwięk mojego telefonu. Dostałam sms'a, na który szybko odpisałam z uśmiechem na twarzy.

Po zapłaceniu, wzięłam dwie spore siatki i ruszyłam w stronę domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po zapłaceniu, wzięłam dwie spore siatki i ruszyłam w stronę domu.
Słońce pięknie świeciło, było bardzo przyjemnie. Ja bardzo kochałam taką pogodę.

Chwilę później znalazłam się w moim mieszkaniu i rozpakowałam wszystkie zakupy. Lodówka zapełniła się prawie w całości. Zamrażarka po części też, gdyż kupiłam kilka pudełek lodów oraz zamrożone maliny, truskawki i borówki  do robienia smoothie.

Była godzina 13:04, trochę zajęło mi zrobienie zakupów i ich rozpakowanie.
Niedługo miałam spotkać się z Krzyśkiem, więc ogarnęłam sobie jakieś śniadanie.
Włączyłam na telefonie Netflix'a i oglądałam jakiś serial, jedząc tosty. W między czasie, poczta przyniosła moją kartę, którą od razu zaktywowałam, przez co śmiało mogłam już iść kupić wszystko co potrzebne.

ZAWSZE | 33SZCZEPAN | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz