2

488 19 8
                                    

Jungkook

Ćwiczyliśmy wraz z Tae choreografię, może inaczej, uczyłem Taehyunga choreografii, lecz musiało nam coś przerwać, zatrzymałem muzykę a w drzwiach ujrzałem zdenerwowanego managera.

- o co chodzi?- spytałem

- czy wy naprawdę nie umiecie się przynajmniej raz posłuchać? Prosiłem was tyle abyście sami nigdzie nie wychodzili, pamiętacie może o takim czymś że może was ktoś zaatakować? zemścić się za coś, o czym pojęcia nawet nie macie

- od kiedy ty się o nas martwisz?- znowu zapytałem

- nie martwię się o was tylko nie chcę furory jak wam się coś stanie, a poza tym, wam nie przeszkadza ten brak prywatności?

- w żadnym stopniu- powiedział tym razem Tae

- czy możemy już wrócić do ćwiczeń? za godzinę przychodzi cała grupa i już nie będę miał jak mu pomóc z opanowaniem choreografii- poprosiłem

- no dobrze, tylko nie róbcie takich więcej- poprosił, i wyszedł z sali, a ja włączyłem muzykę.

- Nie, nie, nie Tae posłuchaj się mnie wreszcie, w tym momencie, masz mieć stopy ułożone w ten sposób- powiedziałem pokazując o co mi chodzi
- a nie tak jak ty robisz, ja nawet nie wiem co ci wychodzi z tego twojego ułożenia.

Nie minęła godzina a na sale weszła czwórka naszych przyjaciół, i mogę powiedzieć, że dopiero teraz zaczął się prawdziwy trening.

Jimin

Dzisiaj rankiem dostalem telefon w sprawie przydzielenia mnie do wytwórni, rzecz która mnie zszokowała to to że wszystkie wytwórnie do których się zgłosiłem, chciały mnie w swojej wytwórni, lecz najbardziej zdziwiło mnie że BH, branża w której tak jakby pracowałem, również chciała mnie w własnej wytwórni. Wiedziałem że mój wujek jest przyjacielem prezesa tej wytworni, i wiedziałem też to że gdyby nie on to by mnie tu nie chcieli. I to był powód który mnie zniechęcił.

Wszedłem do budynku wytwórni. Tam od razu przywitał mnie jeden z pracowników i zaprowadził nas do studia.

- dobrze, więc jeśli możesz, to wejdź tam- wskazał na studio.
- i zaśpiewaj coś, swoją piosenkę, lub jakąś inną.

Ja nic nie mówiąc ruszyłem do danego pomieszczenia.

Zacząłem śpiewać swoją ulubioną piosenkę a mężczyzna siedział wpatrzony we mnie jak w milion dolarów, chociaż, mógł bym się kłócić o to czy nie jestem przypadkiem tyle wart.
Zakończyłem piosenkę wychodząc z pomieszczenia i stając przed mężczyzną.

- pięknie, porozmawiam o tym z prezesem, ale chciałbym ciebie w naszej wytwórni- uśmiechnął się do mnie.

- ogólnie d-dziękuje za komplementy, ale czy to wszystko nie jest tylko dlatego ze mój wujek jest przyjacielem prezesa?

- nie, naprawdę widzę że masz talent.- odpowiedział dalej się uśmiechając
- a już nawet nie wspominam o twoim tańcu, mógłbym nawet powiedzieć ze tańczysz lepiej niz Hobi, a jego jest trudno pobić.

- n-nie wiem, pomyślę o tym.- odpowiedziałem nie będąc pewny czy to dobry pomysł.

- dobrze, tylko błagam szybko, niedługo nagrywamy nowy album, i fajnie by było, gdybyście się już dobrze poznali, i mogli razem w siódemkę go stworzyć.

- to może, ja pomyślę, i dam panu jutro odpowiedz.

- dobrze, mam nadzieje ze do zobaczenia Jimin- uśmiechnął się do mnie, a ja ruszyłem w stronę wyjścia. otworzyłem drzwi wpadając na kogoś, upadłem na podłogę, ta druga osoba tez.

- b-bardzo przepraszam- powiedziałem i spojrzałem przed siebie.

- nic się nie dzieje Jimin- przed sobą ujrzałem uśmiechniętego Jungkooka, wstał z podłogi i podał mi rękę abym również to zrobil.
- to ja przepraszam, zagapiłem się trochę

- nic sie nie stało- odpowiedziałem z lekkim śmiechem, i już chciałem isc dalej, lecz chłopak mnie zatrzymał.

-jeśli mogę spytać, co tutaj robisz? - spytał mnie brunet.

- um, musiałem podpisać papiery, aby zostać zatrudnionym na sto procent- wymyśliłem coś na szybko uśmiechając się.

- ooh, czyli będziemy się widywać częściej? Cieszy mnie to- również się uśmiechnął.
- mógłbyś mi podać twój numer?

- um, jasne- brunet podał mi swój telefon a ja wpisałem tam swój numer.

- tylko prosze, nie podawaj go nikomu- zaśmiał się

- o to się nie martw- uśmiechnąłem się

- dobrze, ufam ci- oddałem telefon brunetowi.
- napisze do ciebie później, to cześć- powiedział odchodząc w swoją stronę.

- cześć- powiedziałem cicho i uśmiechnąłem się do siebie, róznież idąc w swoja strone.

Wróciłem do mieszkania. Żyłem w skromnym ale ładnym apartamencie, było to dla mnie wystarczające, ponieważ mieszkam sam, i nie zdarzało się aby ktos mnie odwiedzał.

Wyjąłem potrzebne książki z szafki i zacząłem się uczyć do testu który zawsze był u nas co roku na sprawdzenie tego co się nauczyliśmy, coś takiego jak egzaminy.

Nauka zajęła mi około dwóch godzin, później przez chwile robiłem plan następnego dnia, aby o niczym nie zapomnieć.

~~~

10/15- nauka.
15/16- czas na zjedzenie czegoś.
17- musze być na arenie przygotować Jungkook'a do koncertu.
18/21- czas wolny
21:15- zmyć „makijaż"
21:30- jechac do domu
22- czas wolny

~~~

Jeden z bardziej zapracowanych dni w tym miesiącu, chociaż często zdarza się że musze uciekać z zajęć na rzecz bycia stylisty, na szczęście mój profesor to rozumie, i zwalnia mnie z niektórych lekcji.

Po skończeniu czynności związanych ze studiami poszedłem do łazienki i wziąłem kąpiel. Później ubrałem się w piżamę i ruszyłem do pokoju.
Położyłem się na łóżku, i podniosłem telefon w celu sprawdzenia godziny, ale moją uwagę przykuło powiadomienie od pewnej osoby.

—————

Nieznany
Cześć, to ja Jungkook

Jimin
Um hey

Jungkook
Widzimy się jutro prawda?

Jimin
Dokładnie tak

Jungkook
A przeszkadzam ci w czymś?

Jimin
W leżeniu w łóżku i nic nie robieniu haha

Jungkook
Oh czyli robimy to samo ahaha

Jimin
Bardzo mi miło że napisałeś, lecz muszę iść już spać, jutro mam dużo pracy

Jungkook
Dobrze więc, dobranoc Jiminie:]

Jimin
Dobranoc Jungkook^^

—————

Może i była to nieskładną rozmowa, i można też powiedzieć ze bezsensowna, ale przez następne kilka minut wpatrywałem się w ekran telefonu.
Odłożyłem telefon oraz z uśmiechem na twarzy przykryłem się kołdrą i usnąłem.
~~~~~~~~

my not only stylist || Jikook ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz