43

262 14 3
                                    

Jimin

Czas mijał a sesje dla VOUGE'a nadeszły niespodziewanie szybko, za niecały tydzień jesteśmy zaproszeni na gale rozdania nagród. Później zaczynają się nasz trasy koncertowe po Azji, Europie i Ameryce.
Czyli w skrócie mówiąc, nie mamy żadnego czasu na odpoczynek.

Z Jungkookiem po za pracą nie widuję się prawie w ogóle. Jedyny moment kiedy możemy sobie pozwolić na jakieś małe czułości to noc kiedy idziemy spać, lub czasem śniadanie, jeśli mamy na tą samą godzinę do wytwórni.

- dziewczyny! Za chwilę wyjeżdżamy. Proszę abyście już kończyły- usłyszałem głos naszego managera. Obecnie stylistki robiły ostatnie poprawki naszych makijaży jak i włosów.
Pewne było to że na miejscu będzie to trochę zmienione więc nie robiły nam od razu tematycznych makijaży, jedynie delikatne tak aby podkreślały nasz dzisiejszy wygląd.

Wszyscy byliśmy ubrani w ciemne garnitury, niektórzy mieli okulary. Za to ja mialem masę biżuterii, a w szczególności na rękach, ponieważ ją kochałem.

Na jednym z moich palców widniał najważniejszy biało-złoty pierścionek. Dostałem go od Jungkooka w zeszłym miesiącu, starszy ma taki sam tylko że czarno-złoty.
Jak się można spodziewać fani zdarzyli je dojrzeć i snują różne teorie na ten temat. Jednak my nadal nic się nie odzywamy w tej sprawie jedynie dolewając oliwy do ognia.

- możesz już iść- starsza poklepała mnie po plecach więc wstałem z fotela idąc odrazu do wyjścia.

- Jimin czwarty samochód jest wasz!- usłyszałem od staffu. Od razu podziękowałem skinięciem głowy kierując się do wcześniej wspomnianego punktu.

Usiadłem czekając na mojego partnera. A gdy już się zjawił od razu posłał mi szeroki uśmiech.

- mamy ostatnio tak mało wolnego czasu kochanie- westchnął łapiąc moją dłoń i całując jej wierzch.

- niestety wiem Kookie, ale niedługo już powinno być lepiej.

- o tyle dobrze że ty masz mniej pracy- westchnął przecierając twarz rękoma.

- masz makijaż..- przypomniałem a chłopak od razu zabrał ręce z twarzy.

- zapomniałem- spojrzał na swoje ręce.

- nic się nie stało, spokojnie- uśmiechnąłem się oglądając jego twarz.

Złączyłem nasze dłonie i przestałem się odzywać. Każdy potrzebował chwili ciszy w ciągłym szumie.

Jednak szybko została przerwana dzwoniącym telefonem bruneta.

- ooh, to moja mama- poinformował odbierając połączenie wideo.- cześć mamo- powiedział z szerokim uśmiechem przekierowując kamerę na mnie.

- dzień dobry- przywitałem się niepewnie.

- cześć kochani- uśmiechnęła się gdy zobaczyła naszą dwójkę.- ładnie wam w tych garniturach.

- dziękujemy, jednak pewnie nie dzwonisz w tej sprawie?- zapytał zwracając kamerkę na siebie.

- tak, właściwie to mam prośbę. Przypilnowałbyś kilka dni Tori?- zapytała a chłopak trochę spoważniał.

- tego się nie spodziewałem.

- proszę, synu. Wypadł mi nagły wyjazd i nie mam z kim jej zostawić.

- a babcia nie może?- zapytał z nadzieją.

- jest ma wakacjach z ciocią. Dobrze wiesz że jakbym miała z kim ją zostawić to bym do ciebie nie dzwoniła- starszy wypuścił głośno powietrze.

my not only stylist || Jikook ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz