Melody pov
Otworzyłam oczy, budząc się ze snu, ale nie byłam w swoim łóżku.
- Oj kochanie, wystarczył środek usypiający, kto teraz jest najlepszy? - spytał Oli. Siedziałam związana na krześle, a moje usta były zaklejone. Podszedł by zdjąć taśmę. - Złotko, jak to jest być porwanym? - spytał, a ja splunęłam mu w twarz.
Chłopak otarł policzek i wymierzył mi porządnego liścia.
- Mała dziwka! - krzyknął, gdy drzwi nagle się otworzyły.
- Oliver dlaczego ona ma czerwony policzek?! - wydarł się mężczyzna któregoś skądś kojarzyłam, to musiał być Luke Brooks.
- Bo na mnie splunęła głupia dziwka - powiedział przestraszony.
- Wyjdź i lepiej nie pokazuj mi się na oczy - gdy wykonał polecenie do pokoju weszło 3 mężczyzn.
- Co to ma być moja egzekucja? - spytałam z sarkazmem.
-Nie, chłopcy rozwiązać ją - nawet nie wiecie jak dobrze móc wreszcie podrapać się po nosie.
- Wiec po co tych trzech -pokazałam po mężczyznach - Goryli?
- Ponieważ wiem co potrafisz, a ja chcę jeszcze pożyć - zaśmiałam się.
- Luke Brooks, który bawił się kiedyś ze mną lalkami, teraz się mnie boi - prychnęłam - Do tego jesteś starszy jakieś 17 lat - założyłam nogę na nogę.
- Taka podobna do matki i te oczy - wziął jakieś krzesło i usiadł naprzeciw mnie.
- Przejdźmy do rzeczy, bo raczej niniejszy tu, ponieważ chciałeś chwalić moje oczy.
- Masz rację - uśmiechnął się - Miałem cie zabić, ale możesz do nas dołączyć - przełknęłam głośno ślinę.
- Brooks chyba nie umiałbyś mnie zabić - stwierdziłam po jego wcześniejszej wypowiedzi.
- Masz rację słonko - powiedział z niechęcią.
- Zrób coś z tym chujem Oliverem - gdy te słowa opuściły moje usta wstałam i Podeszłam do drzwi.
Trzech mężczyzn zaczęło do mnie mierzyć, ale starczała chwila ich nieuwagi i już w mojej dłoni znalazł się pistolet.
- Mówiłem że jest dobra - powiedział Brooks.
Wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się do kolejnych drzwi, po drodze wpadłam na kogoś, kogo nie chciałam.
- Melody, czyli się zgodziłaś? - spytał pełen nadziei.
- Nie, po prostu wyszłam z pomieszczenia - odpowiedziałam.
**
Siedziałam w moim pokoju, nie zamierzałam wracać do tego gówna.
Nagle usłyszałam wibracje mojego telefonu.
Od Ojciec:
Wracamy wcześniej, zamów jakąś pizze.
No jasne.
Do Ojciec:
Zamówię dla siebie. :)
Niech sam sobie radzi.
Od Ojciec:
Dla mnie z oliwkami.
**
Jadłam pizze, oglądałam jakiś denny film, gdy nagle do pokoju wpadła Mercedes.
- Mam rolę w filmie, poznam Justina Biebera - powiedziała przekąsem.
- To super, teraz możesz już wyjść - odpowiedziałam.
- Będzie moim chłopakiem - dlaczego ona zachowuje się gorzej niż ja gdy miałam 6 lat.
- Po cholerę mi to mówisz, po prostu wyjdź z tego pokoju - wskazałam palcem na drzwi.
- Będziesz zazdrosna - zaśmiałam się.
- Ja nawet go nie lubię - powiedziałam, po czym dziewczyna wyszła z pokoju.
|Notka|
NOWA OKŁADKA, ruchajcie ją ze mną. Xx
Jus będzie miał tyle lat, ile ma teraz obecnie i szczerze złamie wam serduszka ale nie lubię 1D i Biebera:(
CZYTASZ
Ciastko // 5SOS
FanfictionCórka Luka Hemmingsa widuje go częściej na plakatach niż w realnym życiu. Ba, on się do niej nie przyznaje, jej matka zmaga się z białaczką, podczas gdy ona leży w szpitalu 16 letnia Melody ma swoje udziały w jednym z gangów. Co się stanie, dy będz...