Był poniedziałkowy wieczór, dokładnie 9.
W barze było w miarę pusto, co prawda kręciło się tam kilka osób, ale było to niczym w porównaniu do poprzedniego weekendu.
Banda była w 3/4 swojej playlisty. Alex nie pracował tej nocy, więc zdecydował się posiedzieć z Dream'em i Sapnap'em oglądając występ i ciesząc się muzyką.
"Teraz trochę bardziej zrelaksowana piosenka" - Powiedział Wilbur do mikrofonu. Zerknął na George'a, który uśmiechnął się do niego brzdąkając.
George przyciągnął mikrofon do twarzy, światła klubowe przyciemniły się, żeby bardziej pasować do granej piosenki.
Dziś to Wilbur grał na perkusji, wszyscy inni byli na swoich regularnych instrumentach.
"Beauty queen of only eighteen, she- had some trouble with herself" - śpiewał George. Jego głos idealnie pasował do tej piosenki. Dream poczuł jak motyle eksplodują w jego brzuchu, gdy zobaczył jak chłopak zbliżył się jeszcze bardziej do mikrofonu.
Oczywiste było, że George'a pasją była muzyka. Zamykał oczy i czuł ją, bujał się grając na gitarze, którą trzymał.
"Chodź Nick, zatańczmy" Alex wstał, łapiąc rękę Sapnap'a i ciągnąc go na parkiet, gdzie kołysały się już inne pary. Sapnap zachichotał, wziął jego dłoń bez zastanowienia i ruszył w stronę parkietu.
Dream spojrzał na wszystkie zakochane pary. Czuł się samotnie.
"Tap on my window, knock on my door, I wanna make you feel beautiful" Głos George'a sprawił, że twarz Dream'a zaczęła się czerwienić. George spojrzał w dół na Dream'a, łapiąc z nim bezpośredni kontakt wzrokowy, bębny uderzały trochę mocniej
"And he will be loved, and he will be loved" George uśmiechał się zza mikrofonu.
Chwila, zmienił słowa?
Dream przeczesał włosy ręką i zachichotał nerwowo.
Piosenka zanikła. "To będzie nasz ostatni cover dzisiaj! Dzięki wszystkim za obecność" George zaśmiał się, gdy kolejna piosenka się zaczęła.
"Oh Dream" Zachichotał, twarz Dream'a opadła powodując chichot, aby uciec George'owi*
Alex i Sapnap usiedli po tańcu.
George zdjął gitarę, wziął mikrofon i banda zaczęła grać.
"He said 'Let's get out of this town, drive out of the city, away from the crowds'"- George śpiewał nie łamiąc kontaktu wzrokowego.
Sapnap patrzył pomiędzy Dream'em a Georg'em, wyczuwając napięcie. Oprócz dystansu było to całkiem oczywiste.
"He's so tall and handsome as hell" George wypuścił mały chichot na końcu zdania. Usta Dream'a pozostały otwarte w szoku związanym z tą sytuacją.
Na pewno widział, że polubiłem jego post
Dream wypuścił głęboki oddech, starając się zachować spokój.
"Say you'll remember me, standing in a nice suit, staring at the sunset, babe, pink lips and rosy cheeks, say you'll see me again even if it's just in your wildest dreams" Empatia, którą George nakładał na Dream'a była oczywista.
"O mój boże." Sapnap zdał sobie sprawę z tego, co się działo. "Ona to nie ona, ona to ON!" Sapnap musiał powstrzymywać się od krzyczenia. Dream na niego nie patrzył, nie wiedział nawet co Sap powiedział. Jego oczy były zbyt zajęte śledzeniem Brytyjczyka śpiewającego z głębi serca na scenie.
Piosenka zanikła, światła w pokoju rozjaśniły się lekko, natomiast wystarczająco, żeby ujawnić czerwień na policzkach George'a i Dream'a. Nadal na siebie patrzeli w tłumie.
----
Hejka! Mam wielką nadzieję, że Wam się podoba :D dzięki justanastazja za zmotywowanie mnie do przełożenia tego rozdziału szybciej <3 Przygotujcie się na następne rozdziały heheheh
* Chichot, śmiech - sory, ale w języku polskim nie ma zbyt dużo określeń na te dwa, więc będę ich nadużywać.
piosenki:
Maroon 5 - She Will Be Loved
Taylor Swift - Wildest Dreams
![](https://img.wattpad.com/cover/300252636-288-k680604.jpg)
CZYTASZ
"Approbation" DNF,PL
FanfictionDNF.||13+|| Dream codziennie odwiedza bar, w którym gra George. Nie jest pijakiem, po prostu ma coś do ładnych chłopców z gitarami. -dnf -karlnapity Tłumaczenie książki Approbation- autorstwa CactiCraft na Wattpad, na które dostałem pełną zgodę od a...