fw? wulgaryzmy
"George człowieku, gdzie ty do cholery byłeś!" wykrzyknął Wilbur gdy George wpadł przez frontowe drzwi.
"Straciłem poczucie czasu... przepraszam! co się do diabła dzieje" Powiedział, zrzucając buty ze stóp. Popędził do głównego pokoju, gdzie siedzieli wszyscy.
"Wytwórnia płytowa nas wzięła." Phil uśmiechnął się.
"Jasny gwint- która?"
"Schlatt Records"
"Nie ma, kurwa szans"
"On jest też właścicielem jednego z największych barów na Florydzie, co oznacza, że mamy gdzie występować." Na twarzy Phila zagościł uśmiech, był wyraźnie wesoły z tych wieści.
"George, to znaczy, że jesteśmy teraz profesjonalistami, nigdy więcej wybiegania żeby całować się ze swoim chłopakiem" Wilbur uśmiechnął się głupawo.
"Nie jest moim chłopakiem" Potrząsnął głową, krzyżując ręce.
"Hm, cokolwiek mówisz kochasiu "
"Musimy zagrać więcej oryginalnych piosenek, chociaż możemy grać covery" Tubbo uśmiechnął się
"Wiesz, co to znaczy, George. Myślisz, że jesteś gotowy?"
George przygryzł wargę wypuszczając ciężkie westchnięcie.
"Cóż, muzykę pisze się żeby ją grać, nie żeby siedziała w zeszycie już na zawsze."
"Tak trzymaj! Zaczynamy dzisiaj, musimy napisać oświadczenie, bo to nasz pierwszy wieczór." Phil wstał przeciągając się.
"Oświadczenie, pfft, łatwizna" George uśmiechnął się do siebie.
-
"Czujesz się już lepiej?" Sapnap uśmiechnął się głaskając plecy Dream'a.
"Ta, tylko trochę się denerwuję."
"Czemu, co się dzieje?"
"Większy bar"
"Wszystko będzie dobrze, nie opuszczę cię ani na chwilę. Tak samo z Alex'em i Karlem"
"Oni też idą?" Dream ożywił się lekko na dźwięk ich imion.
"Oczywiście, że idą!"
"Dzięki bogu"
"Czy moja obecność ci nie wystarcza?" Sapnap droczył się, popychając go lekko
"Nie, po prostu im nas więcej tym lepiej" Dream zaśmiał się.
"Prawda, a teraz przygotuj się i przyjedźmy tam wcześniej, żeby być w pierwszym rzędzie, okej?"
"Brzmi dobrze"
Sapnap wyszedł z pokoju, zostawiając Dream'a do przebrania się. Wziął prysznic i wyszedł z pod niego przeczesując mokre włosy ręką. Wziął gumkę do włosów i związał je.
Wziął białą koszulkę i koszulę flanelową. Założył je wraz z naszyjnikiem od matki.
Zaszydził z siebie patrząc w lustro, wyglądał jak żałosny hipster.
Ubrał się w czarne dżinsy i uśmiechnął się.
Słyszał kłótnię na dole, więc wyślizgnął się z pokoju, żeby to zbadać.
"Schlatts? Na diabła, nie idę tam!" Krzyknął Alex.
"Czemu?- Alex, to pierwszy taki duży występ twoich przyjaciół."

CZYTASZ
"Approbation" DNF,PL
FanfictionDNF.||13+|| Dream codziennie odwiedza bar, w którym gra George. Nie jest pijakiem, po prostu ma coś do ładnych chłopców z gitarami. -dnf -karlnapity Tłumaczenie książki Approbation- autorstwa CactiCraft na Wattpad, na które dostałem pełną zgodę od a...