12

168 19 19
                                    

Muzyka wypełniła uszy Dream'a. George i reszta kapeli kończyli właśnie piosenkę z późnych lat dwutysięcznych.

 "Następna piosenka jest trochę jakby- dedykowana komuś z publiczności." George zachichotał nerwowo, drapiąc się w szyję. Dream poczuł ciepłą czerwień na twarzy, Phil natomiast potrząsnął głową i westchnął.

Okrzyki zabrzmiały ze strony publiczności.

Gdyby tylko banda wiedziała, że ktoś z tej grupy nagrywał ich występ na tiktoka, osiągając masę wyświetleń i polubień. I że kiedy grali ich profile na mediach społecznościowych rosły bardziej, niż mogliby to sobie wymarzyć.

[Sweater Weather - The Neighbourhood]

"All I am, is a man" George zaczął grać na elektrycznej gitarze.

"I want the world in my hands"

"I hate the beach, but I'll stand in California with my toes in the sand"

"Use the sleeves of my sweater, let's have an adventure, head in the clouds but my gravities centered"

Dream zauważył, jak mu gorąco.

"Touch my neck, and I'll touch yours" George spojrzał na niego, przygryzając usta pomiędzy słowami.

George puścił gitarę pozwalając jej wisieć i złapał za statyw mikrofonu.

"He knows what i think about"

"And what I think about" oblizał usta uśmiechając się widząc na jak zdenerwowanego wydawał się Dream siedząc w publiczności. Grupa zaludniała się, ludzie zaczęli nagrywać.

"One love, two mouths, one love, one house

"No shirt, no blouse, just us you find out"

Dream dotknął swojego policzka. Prawie poczuł, jak parzy go w dłoń. Sapnap położył mu rękę na ramieniu.

"Nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek widział cię tak zestresowanego, Dream" zachichotał.

"Nie wydaje mi się, żebym już kiedyś był taki zestresowany." Dream prawie się dusił. Jego źrenice rozszerzyły się, obserwując George'a latającego po scenie z mikrofonem, z każdą sekundą zdawał się nabierać coraz więcej odwagi.

"Myślę, że bezpiecznie jest powiedzieć, że cię lubi." Karl zachichotał

Dream roześmiał się tylko, nie wiedząc jak odpowiedzieć.

"Cause it's too cold, for you here, and now so let me hold both your hands in the holes of my sweater" George odetchnął. Piosenka dobiegła końca. Widownia rozbrzmiała wiwatami i gwizdaniem. Dream po prostu zaczął klaskać.

George mrugnął do niego i kiwnął głową, żeby dać mu znać.

Dream wstał, ale Sapnap chwycił go za nadgarstek.

"Gdzie idziesz?"

"George chciał, żebym spotkał go po występie"

"Wow- jak widzę, idziecie do przodu. Baw się dobrze" Sapnap puścił mu oczko i walnął go w ramię. Dream przebiegł przez tłum żeby wydostać się na zewnątrz.

Zimne powietrze kontrastowało bardzo z wilgocią w barze. Było kojące dla jego rozgrzanych, czerwonych policzków.

"Tutaj" Zawołał George przeczesując ręką włosy.

Dream podszedł do George'a, który oparty był o ścianę.

"George, to było-" Dream zrobił pauzę, żeby znaleźć odpowiednie słowo "-kurwa niesamowite"

"To na pewno było inne" George zachichotał

"Jesteś tak utalentowany, to szalone"

"Dzięki Dream. Podobało Ci się?"

"Podobało? George, pokochałem ten występ." Emocje Dream'a były oczywiste. Jego podekscytowany język ciała pokazywał wszystko.

"Dream"

"Tak, George?"

Dream poczuł jak jest przyciągany za koszulkę. Jego usta w końcu spotkały usta George'a, czuć było posmak wiśni. Dream nie chciał go odpychać, przyciągnął go jeszcze bliżej.

George odsunął się.

"Musiałem to zrobić"

"Nie narzekam" Policzki Dream'a były jakimś cudem jeszcze bardziej czerwone niż wcześniej.

"Dream, ja tak bardzo chcę, żebyś był mój."

"To czemu ty nie jesteś?"

"Boję się, że mnie odrzucisz, jeżeli zapytam"

"Nawet nie spróbowałeś zapytać."

"Dream, będziesz moim chłopakiem?"

"Nie."

"Dream..." George zmarszczył brwi.

"Żartuję. Oczywiście, że będę twoim chłopakiem, idioto." Dream przyciągnął George'a i znów złączył ich usta w pocałunku.

George znów się odsunął "Jedna rzecz.."

"Słucham."

"Nie możesz nikomu powiedzieć- jeszcze."

"Mogę powiedzieć Nick'owi?-"

"Nie! Nawet Sapnap'owi nie."

"Okej." Dream uśmiechnął się. Wziął twarz George'a w rękę i ocierał jego policzek kciukiem

Poczuł jak jego telefon wibruje.

[Sapnap: Wracaj do domu tak szybko jak to możliwe. Filmik ze mną i Karlem pojawił się w internecie, z Twoim głosem w tle. Teraz ludzie pewnie Cię szukają.]

"Shit" Mruknął rozglądając się gorączkowo.

"Co się dzieje-"

"Ludzie wiedzą, że tu jestem i chcą wiedzieć jak wyglądam." Jego głos był cichszy, wyglądał na oczywistego paranoika.

"To chodźmy stąd"

"Ale George, twoja kapela-"

"Napiszę do nich. Twoja prywatność jest ważniejsza, plus muszę się upewnić, że wrócisz do domu bezpieczny."

"Okej"

Dwójka pobiegła trzymając się za ręce, zimne powietrze uderzało ich, poziom adrenaliny był wyraźnie podniesiony.

----

wracam do tłumaczenia :D

"Approbation" DNF,PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz