6 Maja godzina 7:46
Wchodziłam właśnie do szkoły głównym wejściem, kierując się na trzecie piętro. Gdy siedziałam już pod klasą zauważyłam Marcela który zamierzał w moją stronę.
-Chodź, opowiesz mi o tym gościu. -Powiedział gdy przykucnął obok mnie.
Niechętnie podniosłam się z ziemi i ruszyłam z nim w miejsce gdzie nie było ludzi.
-Mów. -Usiadł na ławce.
-Nie wiem od czego mam zacząć. Napisał do mnie w zeszłe wakacje.
-Mhm..
-Był bardzo miły i w ogóle. Szybko zyskał moje zaufanie. Zaczęliśmy więcej pisać i po jakimś czasie weszliśmy w związek przez internet.
-Co było dalej?
-Marcel, nie mogę ci tego powiedzieć..
-Mów do kurwy.
-Zaufałam mu, wysłałam swoje zdjęcia.. -głos mi się załamał
-że co do cholery? Czy ty jesteś normalna?!
-Nie krzycz na mnie. To jest moje życie nie twoje, nie wpierdalaj się w nie. -Wstałam i poszłam do łazienki.
W łazience spotkałam Ninę. "Siostrę" Marcela.
-Ejj, posłuchaj mnie. Nie zamierzam krzyczeć na ciebie. -Zaczęła swój monolog. -Nie zasługujesz na kogoś takiego jak Marcel. Słyszałam o tym co się stało wczoraj. Widziałam też że z nim przed chwilą rozmawiałaś. Uwierz mi że on ma z ciebie bekę. Razem z Michałem. Znajdziesz sobie kogoś lepszego.
Przytakiwałam tylko głową bo czułam że jak coś powiem to się popłaczę.
-Uważaj na siebie bo to co się wydarzyło wczoraj z tym kolesiem nie było normalne. Bluzę Marcela sobie zatrzymaj, wiem że marzyłaś o niej. Ale naprawdę odpuść bo to nie jest chłopak wart ciebie. Każdą dziewczynę traktuje jak szmatę, jedyną którą traktował dobrze była Emilka, bo latał za nią jak pies.
Nic nie odpowiedziałam, a ona tylko jeszcze raz na mnie spojrzała i wyszła. Chwilę stałam bez ruchu myśląc o tym co się wydarzyło w ciągu tego tygodnia. Moje życie nie jest normalne. Co się do chuja odpierdala?
~~~
Po skończeniu 5 lekcji poszłam do sklepiku kupić sobie wodę. Nie dowierzałam, mężczyzna ubrany na czarno tej samej postury gapił się na mnie jakby miał mnie zaraz zabić. Olałam to i poszłam wepchnąć się do kolejki.Mężczyzna zbliżył się do mnie na mniej niż metr. Przyłożył od tyłu pistolet i kazał wyjść ze szkoły wyjściem ewakuacyjnym. Wykonałam jego polecenie. W głowie cały czas miałam iskierkę nadziei że Romeo Marcel mnie uratuje.
-Wsiadaj suko.
Otworzył drzwi od busa i wepchnął mnie do środka. Iskierka nadziei zgasła. Jestem w dupie. Mężczyzna wsiadł za kierownicę i ruszył w nieznanym mi kierunku...
CZYTASZ
On i Ja (W Trakcie Korekty)
RomanceJestem nastoletnią dziewczyną która jak większość nieszczęśliwe się zakochała. Nazywam się Marika i Uwielbiam piłkę nożną, postaram się wprowadzić was w mój świat.