MARCEL POV:
Nie kocham jej. Nie mogę jej kochać. Nie chcę i nie będ3ę. Wyjebane w tą szmatę.
Wszedłem do jej mieszkania i zabrałem swoje rzeczy.
-Co robisz? -Spytała
-Wracam do domu. Nie kocham cię. Jesteś tępa idiotką jeśli w ogóle myślałaś że jest inaczej. Nara. -Wyszedłem trzaskając drzwiami.
MARIKA POV:
Nie wierzyłam w to co powiedział. Wszystko się przecież zmieniło. Mówił że mnie kocha.
-Wyjdzcie.
-Dlaczego? Nie płacz. To kretyn, jeszcze będzie cię przepraszał na kolanach. -Odezwał się Mati.
-Do cholery wypierdalać z mojego domu!
-Pamiętaj że zawsze masz we mnie wsparcie. -Powiedziała Nina.
Spakowali się i wyszli.
Ubrałam się, wzięłam pieniądze, telefon i słuchawki. Wyszłam z domu.
Weszłam do drogerii i poszłam na dział męski. Chwyciłam za żyletki i poszłam do kasy. Zapłaciłam i udałam się do następnego sklepu. Wzięłam trzy energetyki i wróciłam do domu.
-W końcu mi ulży... -Powiedziałam do siebie siedząc na podłodze.
Żyletka była już przy moim nadgarstku, chciałam to zrobić jednak powstrzymało mnie intensywne walenie a drzwi.
-Kurwa. -Schowałam wszystko i poszłam otworzyć.
-Czeg... -Nie dokończyłam bo osoba odrazu mnie przytuliła.
Wiem kto tak przytula.
-Przepraszam, wybacz mi. -Marcel przytulał mnie płacząc.
-Nazwałeś mnie szmatą.
-Michał widział cię w sklepie. Oddawaj żyletki.
-Japierdole wszystko musicie psuć? -Uderzyłam go w ramię.
-Nic ci nie oddam Wypierdalaj stąd. Nie kocham cię. Jesteś tępym idiotom jest w ogóle myślałeś że jest inaczej. Nara -Wypchnęłam go za drzwi.
CZYTASZ
On i Ja (W Trakcie Korekty)
RomanceJestem nastoletnią dziewczyną która jak większość nieszczęśliwe się zakochała. Nazywam się Marika i Uwielbiam piłkę nożną, postaram się wprowadzić was w mój świat.