Rozdział 16

74 0 1
                                    

MARCEL POV:

Nie kocham jej. Nie mogę jej kochać. Nie chcę i nie będ3ę. Wyjebane w tą szmatę.

Wszedłem do jej mieszkania i zabrałem swoje rzeczy.

-Co robisz? -Spytała

-Wracam do domu. Nie kocham cię. Jesteś tępa idiotką jeśli w ogóle myślałaś że jest inaczej. Nara. -Wyszedłem trzaskając drzwiami.

MARIKA POV:

Nie wierzyłam w to co powiedział. Wszystko się przecież zmieniło. Mówił że mnie kocha.

-Wyjdzcie.

-Dlaczego? Nie płacz. To kretyn, jeszcze będzie cię przepraszał na kolanach. -Odezwał się Mati.

-Do cholery wypierdalać z mojego domu!

-Pamiętaj że zawsze masz we mnie wsparcie. -Powiedziała Nina.

Spakowali się i wyszli.

Ubrałam się, wzięłam pieniądze, telefon i słuchawki. Wyszłam z domu.

Weszłam do drogerii i poszłam na dział męski. Chwyciłam za żyletki i poszłam do kasy. Zapłaciłam i udałam się do następnego sklepu. Wzięłam trzy energetyki i wróciłam do domu.

-W końcu mi ulży... -Powiedziałam do siebie siedząc na podłodze.

Żyletka była już przy moim nadgarstku, chciałam to zrobić jednak powstrzymało mnie intensywne walenie a drzwi.

-Kurwa. -Schowałam wszystko i poszłam otworzyć.

-Czeg... -Nie dokończyłam bo osoba odrazu mnie przytuliła.

Wiem kto tak przytula.

-Przepraszam, wybacz mi. -Marcel przytulał mnie płacząc.

-Nazwałeś mnie szmatą.

-Michał widział cię w sklepie. Oddawaj żyletki.

-Japierdole wszystko musicie psuć? -Uderzyłam go w ramię.

-Nic ci nie oddam Wypierdalaj stąd. Nie kocham cię. Jesteś tępym idiotom jest w ogóle myślałeś że jest inaczej. Nara -Wypchnęłam go za drzwi.

On i Ja (W Trakcie Korekty)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz