~6~

540 47 19
                                        

Witajcie kochani! mam dla Was świeżutki odcinek. Wybaczcie, że tak późno, ale obiecuje, że Wam to wynagrodzę w dzisiejszym odcinku:) A dzisiaj w menu: ktoś ucieka ze szpitala, ktoś rozbiera się do samych gaci, ktoś za dużo wypije, a ktoś inny cieszy się z karty bibliotecznej. 

W kolejnym tygodniu możecie spodziewać się odcinka do piątku, bo na weekend jadę w Polskę ładować baterię :)  a dzisiaj życzę Wam spokojnego tygodnia w pracy/szkole i pijcie dużo wody:) Buźka.

I jak zawsze na koniec prośba, jeżeli Wam się podoba zachęcam do głosowania, komentowania itd. To naprawdę mobilizuje i bardzo, bardzo to doceniam<3


-Jak pan się czuje? - głos lekarza rozniósł się echem po pokoju. Jungkook zamrugał gwałtownie, nadal nieprzyzwyczajony do dziennego światła.

-Dobrze - odpowiedział powoli, czując jak zaschło mu w gardle.

-Czy wie pan jak się nazywa? - spytał znowu lekarz patrząc na niego uważnie.

Chłopak zmarszczył brwi i zamyślił się przez chwilę.

-J..Jungkook - odpowiedział w końcu.

-A nazwisko?

-J...- zmarszczył brwi - Nie pamiętam. Minęło zbyt wiele czasu.

Lekarz spojrzał na niego dziwnie.

-Słucham? - spytał.

Jungkook pokręcił głową, nic nie mówiąc.

-Jungkook-sii - westchnął lekarz - pana stan zdrowia jest lepszy niż na początku myśleliśmy, ale nadal musimy zatrzymać pana na obserwację. Czy ma pan jakiś bliskich, których chciałby pan powiadomić, że jest w szpitalu?

Jungkook pokręcił przecząco głową.

-W takim razie zlecimy jeszcze kilka badań. Możliwe, że w wyniku wypadku, utracił pan czasowo pamięć - powiedział lekarz. 

Jungkook spojrzał na niego z bezbarwnym wyrazem twarzy. Jak miałby wytłumaczyć temu człowiekowi skąd przybył i dlaczego nie pamięta swojego poprzedniego życia.

-Teraz proszę odpoczywać - lekarz machnął do niego dłonią - zajrzę do pana jutro podczas obchodu.

Gdy Jungkook został sam, popatrzył w szybę starając się uporządkować swoje myśli. Trafił tu, bo ktoś ze świata żywych go wezwał.  Ale kto i w jakim celu? Nie pamiętał zbyt wielu szczegółów ze swojego poprzedniego życia, ale jakimś cudem pamiętał jak ma na imię? Jungkook westchnął zirytowany.

-Co jeszcze? - wymamrotał po cichu do siebie - no dalej, przypomnij sobie...moje imię to Jungkook - mamrotał dalej. Skupiony na swoich myślach nie zauważył nawet, że na szybie tuż obok niego, zaczęły pojawiać się kolejne pęknięcia, tworząc obrazy z jego własnej przeszłości. Obrazy zmieniały się co chwilę, nie pozostawiając trwałych śladów na szkle. Były jedynie lekkim odbiciem jego myśli i tego co zostało mu z poprzedniego życia.

-Miałem rodzinę... chyba...- mamrotał dalej - umarłem? - spytał cicho sam siebie, a na szybie pojawił się obraz noża - zabito mnie? - poprawił się - co jeszcze? - starał się skupić - oczy?- Jungkook przypomniał sobie obraz, który prześladował go nawet w piekle. Oczy kogoś kogo zranił. Na szybie pojawił się obraz, który Jungkook pamiętał chyba najwyraźniej ze wszystkich swoich wspomnień. Para oczu, patrząca na niego ze smutkiem.

-To ty mnie zabiłeś? - spytał patrząc na rysunek.

Nagle za jego plecami dostrzegł jakiś ruch. Momentalnie obrócił się w stronę drzwi i zamarł.

HELL ABOVE ME  ** taekook**Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz