Witajcie kochani i zapraszam na kolejny świeżutki odcinek:) W przyszłym tygodniu nie będę mogła wstawić odcinka, ze względu na to, że czeka mnie ciężki tydzień w pracy, a nie chce pisać byle czego bez odpowiedniego skupienia, więc widzimy się za dwa tygodnie:)
Pijcie dużo wody i uważajcie na siebie, bo gorąco jak w Jungkookowym piekle XD życzę Wam spokojnego tygodnia. Buziaki i do zobaczenia niedługo! <3
I jak zawsze na koniec prośba, jeżeli Wam się podoba zachęcam do głosowania, komentowania itd. To naprawdę mobilizuje i bardzo, bardzo to doceniam<3
✾
Taehyung biegł ile sił miał w nogach, czując jak jego przerażenie wzrasta z każdym kolejnym krokiem. Gdy wpadł do akademika, przemknął korytarzem potrącając przy okazji kilku studentów i pognał prosto do swojego pokoju. Zatrzymał się przed samymi drzwiami, starając się złapać oddech. Cisza, która panowała po drugiej stronie nie napawała go optymizmem. Tae otworzył powoli drzwi do swojego pokoju i rozejrzał się wokoło. To co zobaczył przeraziło go jeszcze bardziej. Jego przyjaciel leżał bezwładnie na podłodze, a Jungkook stał nad nim razem z Yoongim.
-Co ty mu zrobiłeś! - Taehyung pchnął Jungkooka w pierś, klękając obok Jimina.
-Nic - młodszy wzruszył ramionami.
-ON NIE ŻYJE! - ryknął Tae.
Jungkook popatrzył na niego z szeroko otwartymi oczami.
-Szkoda, był całkiem miły - Yoongi zmarszczył lekko brwi.
-Kurwa - Jungkook przeczesał z frustracją swoje ciemne loki - on jest po prostu nieprzytomny! Nic mu nie zrobiłem!
-Och - Tae wycofał się, zaskoczony - zemdlał?
-Gdy mnie zobaczył, padł jak długi - odpowiedział Jungkook siadając na łóżku - dlaczego go tu sprowadziłeś? - spytał w wyrzutem.
-To nie ja! - zaprotestował Taehyung - nie wiedziałem, że tu przyjdzie. Powinieneś się schować - powiedział zdenerwowany.
-Obudź go, musimy z nim pogadać, bo inaczej nas wsypie - Jungkook wskazał na nieprzytomnego Jimina.
-Jimin - Tae nachylił się nad przyjacielem i poklepał go lekko po policzku - Jimin proszę obudź się.
Chwilę zajęło mu niczym przyjaciel odzyskał świadomość. Gdy już przytomny, otworzył powoli oczy, popatrzył na niego skołowany.
-Tae - wyjęczał cicho - miałem naprawdę dziwny sen - rozejrzał się powoli - śniło mi się, że ten koleś Jungk...- Jimin zamarł nagle widząc siedzącego na łóżku Jungkooka.
-Tae - złapał przyjaciela za koszulkę - ja chyba mam zwidy. Nie powinienem wczoraj tyle pić...
-Uspokój się - Taehyung złapał go w talii i pomógł mu wstać. Jimin nie spuszczał przerażonego wzroku z Jungkooka, a Jungkook patrzył na niego, uśmiechając się ironicznie.
-Wszystko ci wytłumaczę - Tae usadził przyjaciela na krześle.
-Co do cholery... - Jimin zamrugał szybko - co tu się dzieje?! - zaczynał znowu panikować.
-Mówiłem ci, żebyś go tu nie przyprowadzał - Jungkook przewrócił oczami.
-Jestem głodny - Yoongi uśmiechając się szeroko, wskazał na swój brzuch.
-Kurwa, czy możecie się na chwilę oboje zamknąć! Właśnie staram się powstrzymać mojego przyjaciela od kolejnego ataku paniki! - krzyknął na nich Tae.
CZYTASZ
HELL ABOVE ME ** taekook**
FanfictionTaehyung jako nastolatek wyznaje swoje uczucia klasowemu koledze. Zostaje jednak upokorzony, a niedługo potem jego szkolna miłość umiera w niewyjaśnionych okolicznościach. Kilka lat później Tae wzywa przypadkiem z powrotem do świata żywych swoją daw...