*Viv's pov*
Tak jak zazwyczaj, dzisiaj również wstałam ostatnia. Wszyscy jedli pizzę, którą niedawno zamówili, a ja lekko chwiejnym krokiem szłam w ich stronę. Kie podniosła głowę do góry i szeroko się do mnie uśmiechnęła.
- Jak się spało? – zapytała.
- Wyjątkowo dobrze – uśmiechnęłam się.
- Robimy dzisiaj małą imprezkę z ludźmi, których poznaliśmy na imprezie. Pojedziesz z JJ'em po piwo? – zwrócił się do mnie John B, podając mi talerz z kawałkiem pizzy.
- Ja...Jasne, tylko, że...ugh... - zaczęłam – o której ma być ta impreza?
- Masz już plany? – zaśmiał się John B, nie wierząc, że mogę mieć jakieś plany.
Tak mam plan. Plan spłacenia długu mojego ojca.
- Umówiłam się z... kolegą – lekko się uśmiechnęłam.
- Ethanem? – zapytał Pope. Dzięki za podsunięcie pomysłu!
Nienawidzę ich okłamywać, czuję się z tym strasznie.
- Tak – powiedziałam szybko.
Spojrzałam na JJ'a, który patrzył jedynie w dół i jadł swój kawałek. Spojrzał na mnie jako pierwszy, kiedy weszłam do pokoju, ale szybko opuścił wzrok. Nie starałam się zrozumieć, dlaczego się tak zachowuje.
Po krótkiej rozmowie z Płotkami o wczorajszej imprezie poszłam pod prysznic. Zorientowałam się, że muszę pożyczyć od Kie krem z filtrem. Szybko wyszłam z łazienki przez co napotkałam na coś twardego. Podniosłam głowę do góry. JJ.
- Przepraszam, J... - odparłam i odepchnęłam się od jego klatki piersiowej kładąc na niej dłoń. JJ głośno wciągnął powietrze, a ja pobiegłam do Kie. Dziwniej być nie może.
Podeszłam do brunetki, która leżała na kanapie i stukała w ekran swojego telefonu.
- Kie, mam do ciebie dwie sprawy – zaczęłam, siadając obok niej.
- Nie wiem czy dwie to nie za dużo – lekko się uśmiechnęła i patrzyła na mnie czekając na to, co powiem.
- Potrzebuję kremu z filtrem i chcę, żebyś pojechała zamiast mnie po piwo z JJ'em – powiedziałam ciszej drugą część zdania, żeby uniknąć podsłuchiwania.
- Spełnię obydwie prośby, jeśli powiesz mi, co się do cholery dzieje z Tobą i JJ'em – odparła, a ja w mojej głowie zaczęłam szukać pomysłu, co najlepiej byłoby powiedzieć. Jaka odpowiedź była by najlepsza?
- Spytaj JJ'a, może on będzie wiedział – powiedziałam szybko, zabierając krem z dłoni brunetki.
Odwróciłam się uciekając z pomieszczenia, na co dziewczyna przewróciła oczami z uśmiechem. Nie chciałam mówić Płotką, że całowałam się... kilkakrotnie z JJ'em. Jest już wystarczająco dziwnie między nami, żeby miało być jeszcze gorzej. Chcę odpuścić, przestać się przejmować i przestać czuć to cholerne uczucie w brzuchu za każdym razem, kiedy go widzę.
Poszłam do lustra, żeby użyć kremu. Z salonu dochodziły do mnie dźwięki rozmowy pomiędzy Kie i JJ'em, że to ona pojedzie z nim po piwo.
- Viv cię o to poprosiła? – zapytał J.
- Nieee – powiedziała Kie, nigdy nie umiała kłamać. – Sama chcę jechać, żebyś nie kupił czegoś beznadziejnego.
Wyczekiwałam odpowiedzi chłopaka, ale usłyszałam tylko oddalające się kroki.