17 ~ I love you.

815 111 76
                                    

Pov: Clay

Projections slowed + reverb - Kate brunotts

Otworzyłem oczy. 

Jedyne co mogłem dostrzec, to jakbym był w chmurach, ponieważ widziałem tylko biało wokół siebie. Podniosłem się, bo leżałem więc od razu po tym obróciłem się wokół, dostrzegając Georga stojącego i patrzącego na mnie.

Podszedłem do niego, przytulając go mocno. On od razu odwzajemnił uścisk, śmiejąc mi się delikatnie w koszulkę.

''Claaaay!'' powiedział, owijając się rękami wokół mojej szyi. Uśmiechał się szeroko, widać było w jego oczach szczęście, co mnie cieszyło ogromnie. 

''Tak skarbie?'' zapytałem, uśmiechając się. 

George przejechał dłońmi po mojej szyi, zatrzymując się na moich policzkach. Smyrał kciukami po nich, uśmiechając się ciepło. 

Chwile później, przyciągnął mnie do pocałunku. Odwzajemniłem od razu, łapiąc go bliżej siebie za talię, tak bym mógł poczuć, że jest obok mnie.

Czułem się fantastycznie, pogłębiłem pocałunek odczuwając szczęście które tryska we mnie w środku. Kochałem się tak czuć, kochałem momenty w których wiedziałem, że on jest mój i tylko mój. 

To w jaki sposób delikatnie mnie całuje, w jaki sposób dotyka mnie podczas gdy tylko zbliża się bardziej ustami swoimi do moich. Kocham go. Kocham go za to, że wytwarza we mnie tyle uczuć i emocji samym sobą. 

Oderwał się, by spojrzeć na mnie. Wyglądał tak pięknie jak zawsze. 

''To ten czas, Clay, wiesz?'' odezwał się, patrząc na mnie ciągle. 

Zmarszczyłem brwi. ''Jaki?''

''Na ciebie.'' jego głos był okropnie spokojny lecz zbierały mu się łzy w oczach. 

Patrzyłem na niego, nie rozumiejąc o co chodzi. Wszystko to zaczynało być co raz to bardziej dziwne, chciałem tylko wrócić do początku i tkwić w nim jak najdłużej. 

''Czemu na mnie?'' zapytałem, dając mu buziaka w głowę. 

''Oni Cię potrzebują, Clay.'' powiedział, przytulając się do mnie. Przytuliłem go mocno, jakbym miał go nigdy nie puszczać. I tak właśnie chciałem zrobić, nigdy go nie puszczać.

''Oni, czyli kto?''

''Czekają na ciebie. Czekają, aż na nich spojrzysz.'' oderwał głowę od mojej klatki piersiowej, by na mnie ponownie spojrzeć.

Spojrzałem i na niego, przekręcając głowę na bok i uśmiechając się lekko. Złapałem jego policzki i dałem delikatnego całusa w głowę, następnie w czoło, po czym w nos a także na koniec długi w usta. 

Uśmiechnął się i patrzył na mnie. To był mój dom. Jego uśmiech, jego obecność. Jego czułość i jego miłość do mnie w jego oczach.

''Zrobię coś, co miałem zrobić dawno ale nie pokierowałem się tym, dobrze?'' odezwał się do mnie, uśmiechając się i smyrając jednym kciukiem na mojej twarzy, a drugim w drugiej ręce na moim przedramieniu.

Przytaknąłem i patrzyłem cały czas na niego.

''Kocham Cię Clay.'' powiedział, uśmiechając się najszerzej jak się da. Ja również, nie potrafiłem nie pokazać swojego zadowolenia, więc od razu się szeroko uśmiechnąłem, składając mu delikatnie długi pocałunek.

''Ja ciebie też, George.'' odpowiedziałem, łącząc jego czoło ze swoim.

Przycisnął kciuk do miejsca, obok nadgarstka. ''Nie zapomnij o mnie. Ale nie płacz za mną, tylko wiedz, że jeśli jesteśmy sobie przeznaczeni, to się spotkamy.'' 

''To brzmi jak rozstanie, nie rozstajemy się, prawda?'' patrzyłem na niego, czując lekki strach w sobie. 

George tylko ciągle się uśmiechał. ''Kocham Cię, i to bardzo. Ale musisz do nich wrócić.''

''George, ty też o mnie nie zapomnij, dobrze? Cokolwiek to znaczy teraz.'' 

Chłopak przytaknął. Wtulił się we mnie, przy czym ja go również mocno otuliłem i ponownie ucałowałem jego piękne gęste włosy. 

Chociaż, nie trwało to długo. 

Zamykając oczy, poczułem jak spadam. 

Jak wpadam w wir, który ciągnie mnie mocno do niego. 

Nie czułem nic, poza swoim ciałem spadającym.

Nie otwierałem oczy. Byłem pewny, że to uczucie poprzez miłości i otulenia mojego chłopaka. 

''Jesteś najlepszym co mnie spotkało.'' usłyszałem głos Georga. ''You're my Dream.''

You're my Dream ||DREAMNOTFOUND||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz