Korektor

48 9 2
                                    

Pewnego słonecznego dnia na początku czerwca szłam  na ćwiczenia, dodatkowo w ten sam dzień miałam zdawać dwa egzaminy praktyczne. Zazwyczaj się nie maluję, bo mi się nie chce, lecz tego jednego dnia postanowiłam zrobić lekki make-up.
Koniec roku akademickiego wraz z sesją zbliżają się nieubłaganie, więc równowaga pomiędzy kofeiną a snem została zaburzona i po kolejnej zarwanej nocce postanowiłam zatuszować jej ślady na mojej twarzy. Snując się powoli pod górę, żeby dotrzeć na wydział, spotkałam dziewczynę mojej znajomej z roku wyżej. Zbyt bliskimi znajomymi nie jesteśmy, więc myślałam, że skończy się na typowym powitaniu. Jednak nie...
— O woooow, ktoś się tu chyba w końcu wyspał — powiedziała z entuzjazmem.
Ja na to:
— To korektor :))))
Jednak dobry korektor pod oczy to podstawa!

Ave

Zaufaj mi, jestem technikiem weterynariiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz