Nie wiem czemu, tak mi się po prostu przypomniało.
Znajoma z mojej grupy studenckiej szukała sobie drugiego konia. Jest, jak ja to nazywam, "profesjonalną koniarą", więc rumak ma jej służyć nie tylko jako zapychacz czasu, ale też jako wierzchowiec na zawody skokowe, bo na tym pierwszym jeździ i skacze bez ogłowia. Klaczka się za bardzo przyzwyczaiła, a bez ogłowia nie można startować w normalnych zawodach ¯\_(ツ)_/¯. Relacjonowała mi wszystko na bieżąco, bo co innego miałyśmy robić podczas ćwiczeń i wykładów?
- Patrz, jakiego konia znalazłam - pokazuje zdjęcie rosłego gniadosza - całkiem fajnie skacze, tylko, że koń i właściciel jest z Rosji. No i nie widzi przeszkód.
- Czyli łatwo go będzie do nas przywieźć?
- Nie. Koń. Koń nie widzi przeszkód. On jest prawie ślepy. Dlatego jeszcze szukam innego.
Jak w dowcipie.
Koń nie widzi przeszkód.
Heh.
Ave
PS Jak wam mija kwarantanna?
CZYTASZ
Zaufaj mi, jestem technikiem weterynarii
HumorPoznajcie Alicję czyli technika weterynarii z wielkimi aspiracjami na tytuł lekarza weterynarii. Tylko niewielka część populacji wie, co naprawdę robią ludzie związani z weterynarią, dla innych jest to tylko dawanie tabletek na "robaki" i robienie s...