To jest ten rozdział, który powinnam wstawić już dobre...7 tygodni temu??? Wow, nie tylko Kefirek zaiwania z prędkością świetlną, ale i czas. Czemu tego nie wstawiłam? Moja teraźniejsza ja nie wie, trzeba by było zapytać tą przeszłą, ale aktualnie ciężko ją znaleźć. W każdym razie - miłej historyjki.
Już trzeci tydzień tego semestru za studentami. Zajęcia są lepsze i są gorsze. No i jest farmacja.
Prowadzący zajęcia, niejaki profesor Kefirek, jest nawet fajny. Jednak jak każdy człowiek ma swoje wady i (o, dziwo) nawet je zauważa. Na swoich zajęciach pędzi z tematem niczym Pendolino do Krakowa, co nie sprzyja zbytnio w zrozumieniu zasad pisania recept. Więc co robi młody student debil? Prosi, żeby zwolnił tempo prowadzonych zajęć. Na co cała nasza grupa uzyskała dosyć niecodzienną odpowiedź:
- Ja mogę być miły albo kompetentny. Uwierzcie, że wolicie, żebym był kompetentny.
Po czym powrócił do prowadzenia tematu z prędkością boeinga 747.
Za to na kolejnych zajęciach wydarzyła się rzecz niespotykana. Przyszedł inny pracownik Katedry Farmakologii i Toksykologii, który był i MIŁY i KOMPETENTNY.
Ave
CZYTASZ
Zaufaj mi, jestem technikiem weterynarii
HumorPoznajcie Alicję czyli technika weterynarii z wielkimi aspiracjami na tytuł lekarza weterynarii. Tylko niewielka część populacji wie, co naprawdę robią ludzie związani z weterynarią, dla innych jest to tylko dawanie tabletek na "robaki" i robienie s...