3 dni później na planecie ,,Śląsk"...
Mrożon i Roback dalej są w potrzasku nieprzyjaciela.
Nagle podchodzi do nich strażnik więzienia.
- Mrożon: Po co żeś tu przylozł?
- Strażnik: Otrzymaliście audiencje u Wiecznej Królowej ślązan.
- Mrożon: Dobrze tak zróbmy.
Mrożon i Roback zostali zabrani do łaźni w której przechodzą święty rytuał zmycia nieczystości ciała (tak zwane węglum). Obmywanie mrożona sprawia strażnikowi wielki problem.
- Strażnik1: Ty kurwa ja tego ciemnego chciałem obmyć, ale nie schodzi. Co to jest kurwa?
- Strażnik2: Nie zmyjesz.
- Strażnik1: No nie szło.
- Strażnik2: TO SĄ JAKIEŚ CZARY TEGO NIE OBMYJESZ!
- Strażnik1: Co to kurwa jest?
- Strażnik2: KURWA KRZYCHU SŁUCHAJ MNIE TO BOSKA ISTOTA JEST, TEGO NIE ZMYJESZ.
Strażnicy zaczeli wydawać dziwne odgłosy, ukłonili się przed mrożonem i zabrali go do królowej.
-Wieczna królowa: Witajcie przybysze. Pewnie zastanawiacie się czemu byliście myci, a nie gotowani w garze. Otóż pośrudwas znajduje się bóstwo z przepowiedni.
-Mrożon: Pośrudnas?
Roback dumnie zmierza w stronę królowej.
-Roback: To musi o mnie chodzić król...
Wtedy Roback zostaje spałowany przez strażników.
-Wieczna Królowa: Ty nie, ty wypierdalaj.
Królowa zmysłowym głosem zwraca się do mrożona ,,Chodź piękna idealna istoto, musimy się rozmnożyć żeby stworzyć idealną rasę".
Mrożon zadowolonym krokiem idzie w stronę królowej, lecz potyka się o swoją trzecią nogę i wypierdala się na głupi cymbał. Nagle strzał z drugiego końca sali tronowej rozpierdala jebany dekiel Wiecznej Królowej.
CZYTASZ
Swastyka ma warstwy: Ruch(a bez) oporu.
Science FictionPrequel kultowego hitu; ,,Swastyka ma warstwy'' (Uwaga obecana wersja książki jest bardzo niestablina i wszystko może być zretkonowane).