Podczas drogi do bazy imperium w celu zgładzenia Lorda, załoga dostrzegła myśliwce imperium zmierzające w ich stronę. Imperium zatrzymuje załogę w celu identyfikacji biletów autoryzacyjnych.
- Żołnierz; Proszę podać kod autoryzacyjny.
- Mrożon; 66420.
Żołnierze po zidentyfikowaniu kodu niezwłocznie rozpoczeli ostrzał na załogę. Mrożon i Roback bronili się dzielnie, lecz sytuacja się pogarszała, po 10 minutach stan statku był fatalny, wtedy Roback wykrył nieznany obiekt na radarze, chwilę później wyleciał z nadprzestrzeni wielki statek ,,Miażdżyciel ust'', to był legendarny statek Stefana Harwella, Statek wylatując strącił wszystkie myśliwce na swojej drodze.
Po udanej obronie na radiostacji słychać ,,Bajo jajo, bajo jajo'', to był Stefan Harwell w stanie nietrzeźwym (Co nie było wielkim zaskoczeniem dla załogi).
- Roback; K-KUURWA ADMIRALE!
- Stefan; Ciszej robaku, bo ci z blasterka wykurwie!
- Mrożon; Gdzie pan był przez ten cały czas?
- Stefan; Leżałem najebany w rowie i żaden z was cymbały nie raczył mnie podnieść.
- Mrożon; Leżał admirał w rowie przez ponad 10 lat? Pojebało pana?
- Stefan; Nie zapominaj komandorze że mówisz do wyzszego stopnia, jestem admirałem, mogę sobie leżeć w rowie ile chce, lecz nie przebudziłem się bez powodu, miałem wizję alkoholową, i to mnie zbudziło...
- Mrożon; Jaką kurwa wizje?
- Stefan; Mistrzowie miewają wizję mocy, lecz prawdziwe kozaki mają wizję alkoholowe, wizję te ujawniają się przez przedawkowanie alkoholu, lecz tylko prawdziwi wojownicy wódy potrafią nad nimi zapanować, dowiedziałem się że Farquaad wysłał całe swoje jednostki w celu zlikwidowania was, wyznaczył też sumę pieniężną za waszą głowę, więc macie też na karku łowców nagród.
- Roback; czego on od nas może chcieć.
- Stefan; Przejebaliście sobie u niego, proste.
- Roback; No nieźle...
W tym momencie przybyło wsparcie Imperium, 2 gwiezdne niszczyciele i 137 myśliwców wyleciało z nadprzestrzeni, Stefan Harwell podleciał do nich na bliski kontakt i zaczął nakurwiać z hiperlaserów, lecz wrogów było zbyt wielu.
- Stefan; Chyba tego nie przeżyje towarzysze...
- Roback; Przybywamy ze wsparciem.
- Stefan; Wycować się, to jest rozkaz, nie damy im rady, włączam autodestrukcje i idę srać...
Admirał włączył autopilot z samodestrukcją w stronę wroga i poszedł się wysrać, Stefan wiedział że to będzie jego ostatnie wypróżnienie...
Chwilę późnej statek eksplodował niszcząc przy tym wszelkie myśliwce, a załoga ,,Wszystkie gwiazdy'' wycofała się bezpiecznie.
CZYTASZ
Swastyka ma warstwy: Ruch(a bez) oporu.
Science FictionPrequel kultowego hitu; ,,Swastyka ma warstwy'' (Uwaga obecana wersja książki jest bardzo niestablina i wszystko może być zretkonowane).