Pudzian wkrocza do sali tronowej, gdzie na samym końcu siedział sam Lord Farquaad, który przemówił ,,daleko zaszedłeś pudzianie, aczkolwiek tu kończy się twoja ścieżka".
Mistrz odpowiedział zawistnie ,,nie daruje ci wszystkich tych śmierci pokurczu, możesz nas kastrować, zabijać, a nawet nawracać przeciw sobie, ale zawsze się ktoś znajdzie żeby ci wyjebać lepe i niefortunnie dla ciebie przepowiednia się sprawdza...".
Tyran wyjęczał w niedowierzaniu ,,przecież to tylko bajka!" po czym grzmotną pudziana przez łeb, który to od razu wstaną na ręce i zaczął atakować go nogami. Farquaad w odwecie złapał go za nogi, po czym uderzył nim o podłogę kilkukrotnie i rzucił go w dal.
Mariusz odbił się od ściany i upadł na kolana i przemienił się w Naizdupa, aczkolwiek tym razem coś było nie tak. Mistrz Naizdup był krwisto czerwony, a nie zielony i jego tkanka mięśniowa była dwa razy większa niż przed transformacja.
Farquaad: Myślisz, że twoje chujowe zmiany kolorów coś zmienią, pokonałem setki, jak i nie tysiące ogrów twojego kalibru. To, że ty jesteś czerwony nic kurwa nie zmienia.
Naizdup bestia: Chuj ci w dupę kutasie krzywy rozłupię ci czaszkę chujem.
Naizdup wystrzelił z palca wiązka lasera która wypaliła Farquaadowi kutasa na czole, po czym dodał "Co teraz kurewko, pewnie w gaciach masz takiego samego".
Mistrz wyciągnął dwu-metrową knagę z gaci którą rozpierdolił całą salę tronowa samym machaniem. Nagle Wywrzeszczał "Gdzie jest Szatan!" czuł, że nie zostało mu dużo czasu. Zaatakował Farquaada wszystkimi swoimi technikami. Nie dało się przed nimi bronić Józef został rozpierdolony w trymiga.Farquaad: Skąd ty bierzesz ta moc!?
Gdy Naizdup miał zadać krytyczny zabójczy cios zatrzymał się w powietrzu i powiedział "kurwa...".
Spadł na ziemie z impetem, gdy do sali tronowej doszedł Khers zobaczył na ziemi swojego mistrza. Jego sylwetka nie przypominała tego samego skurwysyna który go wytrenował. Widocznie schodził czerwony kolor z jego skory, z jego mięśni została tylko skóra i kości. Pudzian wyszeptał jakieś słowa których Khers nie był w stanie pojąc.Po śmierci Pudziana jedynym dźwiękiem który został, to dźwięk epickiej bitwy kosmicznej której nie opisze bo chuj wam w dupę.
Nagle Farquaad przeszedł obok Khersa i wystawił rękę powalając go natychmiastowo. Zawołał szturmowców żeby zabrali Khersa do sex dungeonu, to była ostatnia rzecz jaka słyszał.
Gdy Kerhs odzyskał przytomność, zorientował się, że to wszystko już nie ma sensu, Jego mistrz i kąpani nie żyją, a on sam jest zamknięty w lochu i nie jest w stanie nic zrobić. Upadł na kolana i zaczął rozmyślać nad ostatnimi słowami Pudziana. Podczas rozmyślań Kerhsa armia ogrów była po woli zamieniana w pył.
Kerhs: ,,Legenda głosi żebyś przekręć se imię idioto" co mogą oznaczać te słowa? Jeśli szybko nie odnajdę znaczenia tych słów, to tej jebany pokórcz zrobi mi to samo co Robackowi.
Nagle Kerhs odnajduje znaczenie tych słów. Z jego wszystkich otworów włącznie z dupą wydobywa się światło, które zamienia się w snop światła. Owe światło pochłania cały pałac Farquaada i widać je na całą galaktykę.
Gdy światło opada, po ogromnym pałacu zostaje tylko krater w którym stoi tylko Shrek i Farquaad.
Farquaad: Nie no kurw, w końcu jakiś normalny zielony ogr, a nie jakiś popierdolony czerwony.
Shrek: Może i nie czerwony, ale nadal popierdolony, wypinaj dupę.
Okazuje się, że filar światła przebił chmury, przez nie było widać niebo w którym znajdowali się zmarli bohaterowie i sam boski Testowiron.
Testowiron: Kułwa przeżyliście dłużej myślałem wy polskie kułwy.
Pudzian: Czym sobie zasłużyliśmy jaśniepanie.
Testowiron: Ogólnie to kułwa muszę sobie znaleźć zamiennik kułwa, ktoś musi się zająć kłulestwem niebieskim kułwa.
Stefan: E, KERHS WIDZISZ MNIE! PACZ GDZIE JESTEM KURWA!
Pudzian: Zamknij pizdę, już nie jesteś moim dowódcą.
Mrożon: Roback, ty serio nas zdradziłeś żeby jakiś karzeł ci wsadził gumowe jebadło do dupy?
Roback: No kurwa, ty też pewnie miałeś moment słabości w życiu.
Mrożon: Kurwa, to był twój ostatni.
Testowiron: Zamknąć pizdę pedały, któły z was zajmie miejsce w kłulestwie niebieskim.
Zmarli bohaterowie naradzają się. Pudzian podchodzi do Testowirona i mówi ,,Panie, ja przejmę twoje brzemię". Testowiron wyczarowuje metaforyczną pomarańczkę i zwraca się do niego ,,Masz poczęstuj się". Gdy Pudzian nieśmiale wyciąga rękę w kierunku pomarańczy ten zabiera ją i wrzeszczy ,,Nie dla ogła to, dla pana". Zmieszany Pudzian nie wie co zrobić w tej sytuacji
Pudzian: Kurwa zdecyduj się, daj mi jeszcze raz spróbować prawie ją miałem.
Testowiron wyciąga rękę z powrotem i mówi ,,Nie no, żałtowałem, masz, wiem że w galaktyce polskiej takich mocy boskich nie macie, zobaczysz jak to jest być bogiem kułwa".
Pudzian łapie pomarańczę i wszyscy znikają jak by Kerhs nigdy tego nie widział.
CZYTASZ
Swastyka ma warstwy: Ruch(a bez) oporu.
Science FictionPrequel kultowego hitu; ,,Swastyka ma warstwy'' (Uwaga obecana wersja książki jest bardzo niestablina i wszystko może być zretkonowane).