Swastyka ma warstwy: Ruch(a bez) oporu.

Ostatnia wypłata

Kiedy ,,Wszystkie Gwiazdy'' w końcu dotrali do kwatery, odali się w stronę Lorda.

- Pudzian; Lordzie, wykonaliśmy to co trzeba.

- Lord; Świetne nowiny, możecie odejść.

- Pudzian; A co z wypłatą?

- Kerhs; No właśnie, co z wypłatą?

- Lord; No tak, był bym zapomniał, 2 kredyty polskie dla każdego.

- Pudzian; 2?, ostatnio były 3, za to sobie nawet chleba nie kupimy.

- Lord; Na chuj wam chleb, skoro sierżant Roback jest piekarzem.

- Kerhs; bardziej spermiarzem niż piekarzem!

Na to wkurwiony na Lorda Pudzian powiedział  - ,,Tak się nie robi, panowie, wychodzimy!''

Pudzian i załoga wychodzą z gabinetu Lorda. Pudzian i Kerhs wsiada do statku.

- Pudzian; Wybaczcie towarzysze, mamy sprawę do załatwienia. Udajcie się do Jasnej Góry po dalsze instrukcje, to miejscowość w której trenował mój były mistrz, Franek Kimono, tam na pewno zdobędziecie informacje, moc wskażę wam drogę.

Po czym mistrz z uczniem odlecieli w nieznanym nikomu kierunku.

Mrożon i Roback udali się w stronę Jasnej Góry lecz nie znali celu, moc zaprowadziła ich do opuszczonej świątyni, gdy dotarli do korytarzu, ukazała im się duchowa sylwetka Franka Kimono.

- Franek; Nie obawiajcie się, moje ciało nie żyje lecz wiedza przeżyła, wiedza którą musze wam przekazać.

- Roback; Słyszałem o panu wiele legend...

- Franek; Wszystko co o mnie słyszałeś było prawdą. Trudno będzie uwierzyć w to co teraz powiem lecz musicie słuchać uważnie, Prawdziwe imię Lorda Farquaada to Józef.

- Mrożon; A na chuj mi ta wiedza, wyjebane mam w to frajerze

- Franek; ZAMILCZ MURZYNIE! Słuchaj wypowiedzi bo nie będę się powtarzał, Imię Józef było używane przez Mrocznych Lordów Watykanu.

- Roback; Mistrzu, sugerujesz że Farquaad jest Lordem Watykanu?

- Franek; Nic nie sugeruje. To jest pewna informacja, musicie go zgładzić jak najprędzej, wrogowie nadchodzą, przekażcie te informacje bliskim, niech moc będzie z wami...

Sylwetka Franka Kimono zaczęła powoli zanikać, a towarzysze wiedzieli co muszą zrobić...