Rozdzial 12

232 20 0
                                    

Zarówno Hermiona, jak i Remus spędzili wspaniały czas z Grangerami. Anna zabrała ich do Londynu i pomogła im wybrać parę złotych obrączek ślubnych, a potem po dobrze przespanej nocy pożegnali się z Frankiem i Anną Grangerami i wrócili do Hogwartu. Hermiona postanowiła rozpocząć własną działalność, chociaż wcześniej nigdy nie planowała działalności, która była związana  dosłownie z oderwaniem nóg od ziemi. Podczas gdy Remus był zajęty w Hogwarcie rozmową z Dumbledore'em, Hermiona zajęła się szukaniem drewna, które będzie jej potrzebne.

Chciała, żeby jej pierwsza miotła była zrobiona z wierzby, bardzo dobrego drewna, jeśli chodzi o magię i latanie. Kiedy w końcu znalazła drzewo, którego szukała, rzuciła kilka uroków, żeby upewnić się, że nie będzie żadnych przykrych niespodzianek, a następnie wycięła z niego długi kawałek, upewniając się, że jest wystarczająco grube, by utrzymać ciężar człowieka. Po powrocie do domu zabrała się za formowanie go w odpowiednim celu. Samo to zajęło wiele godzin, przez co Hermiona była spragniona i głodna.

Złapała coś do jedzenia i wypiła sok dyniowy, po czym wróciła do swojej pracy. Kiedy Remus wrócił do domu, zobaczył, że wyrzeźbiła twarz czegoś, co wyglądało jak smok, a potem zaczarowała każdy centymetr miotły tak, że nie mogła się rzucać, ani robić niczego innego poza lataniem.

- Myślisz, że to zadziała? - zapytał Remus.

- Myślę, że tak. - odpowiedziała Hermiona.

~°~°~°~

- Jak się miewa Hermiona? - zapytała go Sprout następnego ranka.

- Ma się dobrze. - odpowiedział Remus.

Nie chciał wspominać o dziwnym pomyśle Hermiony.

- Cóż jak długo trzyma się z dala od kłopotów, tylko to się liczy.

~°~°~°~

- Jak minęła wizyta u rodziców? - Ginny zapytała Hermionę, gdy ją zobaczyła.

- Poszło świetnie. - odpowiedziała Hermiona. - Słyszałam więc, że profesor Snape się obudził.

Ginny przytaknęła.

- To wspaniale. - powiedziała Hermiona.

Ginny spojrzała na nią, nagle wyczuwając, że coś jest nie tak.

- Co się stało, Hermiono?

- Um... nic. - skłamała Hermiona.

Ginny nie zamierzała się poddać.

- Powiedz Ginny, że się nie myliła. - powiedziała Ginny.

Hermiona westchnęła.

- W porządku, ale obiecaj, że nie będziesz się śmiać.

Ginny uniosła rękę.

- Obiecuję, że nie będę się śmiać.

- Idę do Ministerstwa Magii, aby poprosić ich, by przyszli do mojego domku i popatrzyli na... Nie powiem ci, co to jest, ale myślę, że będzie to coś, co wstrząśnie szkołą. Ale martwię się, że odniosę porażkę.

- Hermiono, nie wierzę, że ci się nie uda. - powiedziała Ginny, rzucając Hermionie ostre spojrzenie. - Po prostu uwierz w siebie, a wszystko się ułoży.

- Dzięki, Gin.

- Nie ma sprawy. - powiedziała Ginny. - Więc kiedy będę mogła to zobaczyć?

- Jak tylko przejdzie kontrolę. - odpowiedziała Hermiona. - Zamierzam pokazać to całej szkole.

Wilkołak i Mugolak | RemioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz