Rozdział 4

447 35 7
                                    

- Hermiono, co ty tu robisz? - profesor Lupin ją zapytał.

Hermiona uśmiechnęła się do niego.

- Wierzę, że mieliśmy randkę. - powiedziała Hermiona. - Mam nadzieję, że mój wygląd tego nie zniszczył.

- Um...nie. - powiedział profesor Lupin, brzmiący na zakłopotanego. - Ja...um...nie spodziewałam się, że to ciebie miałam spotkać.

- Cóż, myślę, że to nas obu zszokowało. - powiedziała Hermiona. - Chodzi mi o prawo i w ogóle. Nawet nie zamierzałam tego robić, ale Dumbledore powiedział, że moje życie byłoby zagrożone, gdybym nie szukała ręki kogoś, kto jest w Zakonie.

- I miałby rację, ale nie sądzisz, że lepiej by ci było z kimś z siódmego rokiu, a może z kimś, kto właśnie skończył Hogwart. Może jeden z bliźniaków Weasley.

Hermiona prychnęła na to.

- A moje dzieci dorastają, aby uczynić życie każdego z nas piekłem, nie sądzę.

Profesor westchnął.

- Hermiono, nadal nie rozumiesz, co mówię. Jestem wilkołakiem i mogę cię skrzywdzić.

Te słowa rozzłościły Hermionę.

- I sądzisz, że tego nie rozumiem? - syknęła Hermiona. - Wiem, że jesteś cholernym wilkołakiem i wiem do czego są zdolni, więc przestań traktować mnie jak pierwszoroczniaka i zacznij traktować mnie jak dorosłą osobę.

Profesor Lupin wiedział, że posunął się za daleko.

- Hermiono, nie traktuje Cię jak pierwszroczniaka. - powiedział, mając nadzieję, że wszystko załagodzi. - Ale nie chcę, żebyś za mnie wyszła, a potem mnie zostawiła, kiedy nie dasz sobie rady z tym, co widzisz.

Hermiona posłała mu słaby uśmiech, co spowodowało, że profesor się uśmiechnął.

- Profesorze, widziałam, jak się pan przemienił wcześniej, proszę pamiętać. - powiedziała Hermiona, próbując skłonić go do przypomnienia sobie jej trzeciego roku. - Zaufaj mi, poradzę sobie z tym.

Profesor właśnie miał znowu zaprotestować, gdy drzwi się otworzyły i wszedł chłopak z siódmego roku. Zauważył ich dwoje, a potem podszedł.

- Mam ważną wiadomość od Dumbledore'a. - powiedział im, wręczając profesorowi Lupinowi kawałek pergaminu, który był zapieczętowany.

- Dzięki. - powiedział Lupin.

Profesor otworzył ją i przeczytał, jego twarz zrobiła się biała.

- Co to jest? - Hermiona zapytała, kiedy wyszedł posłaniec.

- Tu jest napisane, że Voldemort wysłał do ministerstwa wiadomość z pogróżkami. Chce, żebyś wyszła za Draco Malfoya.

- Co. - powiedziała Hermiona.

- Mówi, że jeśli tego nie zrobisz, odbierze życie twoim rodzicom. - powiedział.

Hermiona nagle poczuła się chora i napłynęły łzy.

- W porządku, Dumbledore uchroni ich przed krzywdą. - powiedział jej.

Hermiona usłyszała jego słowa, ale nie uspokoiła się.

- Coś jeszcze? - zapytała Hermiona.

- Tylko, że teraz ich przenosi i chce nas natychmiast widzieć.

Hermiona westchnęła. Przynajmniej coś poszło dobrze. Oboje wstali i wyszli.

~°~°~°~

Wilkołak i Mugolak | RemioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz