Po 15 minutach, na miejscu był już Hoseok.
Wbiegł na piętro, omal nie przewracając się o własne nogi.
Kiedy lekko zdyszany stanął pod drzwiami, zaczął mocno szarpać za klamkę.
Nikt mu nie otwierał.
Gdy jego ręka była już w połowie drogi do dzwonka, usłyszał zgrzyt zamka w drzwiach.
W progu pojawił się zmęczony blondyn.
– wjedź. – rzucił ochryple, wpuszczając przyjaciela do mieszkania.
– ładne mieszkanko. – oznajmił Hoseok, zdejmując buty w wejściu i układając je równo pod drzwiami.
– dzięki. – mruknął tylko w odpowiedzi.
Weszli w głąb mieszkania, w którym pachniało świeżo zmieloną kawą, z dodatkiem czekolady.
– a że tak zapytam. Po co miałem przyjeżdżać? – spytał Jung, siadając niepewnie na brzegu czarnej, skórzanej sofy.
– wiesz, to trochę dziwne co teraz powiem, ale boję się. Skoro włamywacz wszedł do mieszkania tej biednej pani, to dlaczego nie miałby i do mnie?
– ona jest niesłysząca...
– a ja mam mocny sen. To wystarczy.
– gdzie masz chomika? Chciałbym go zobaczyć!
– jest w mojej sypialni.
– jak się wabi?
– Chomik.
– co. – Hoseok myślał przez dłuższą chwilę nad tym, co właśnie powiedział blondyn. – okej, czaję. To pokażesz mi go?
– tak, chodź.
Yoongi wydawał się zupełnie innym człowiekiem według Junga.
Ale nie wiedział, co Yoongi ma mu do powiedzenia.
CZYTASZ
Foggy Day
FanfictionYoongi na codzień pracuje w bibliotece. Zostaje tam zatrudniony również Jung Hoseok, który po dokładniejszym zapoznaniu się z chłopakiem, próbuje znów wywołać uśmiech na jego twarzy. W między czasie, w mieszkaniu sąsiadki Yoongiego dochodzi do włama...