PIEKŁO, KTÓRE ODKRYŁA RINGO WHEELER, nie było podziemnym lęgowiskiem, w którym mieszkały demony i potępione dusze.
Może i miała tylko siedemnaście lat, ale dziewczyna doskonale wiedziała, że to Piekło przybiera i przychodzi w różnych formach. Jak odnajdywanie ozdób świątecznych i odkrywanie, że po raz kolejny są splątane, mimo twoich wysiłków włożonych w tamtym roku w pakowanie je. Albo nakrywanie twoich rodziców podczas seksu. A nawet chwytając lokówkę za jej niewłaściwy koniec.
Albo przeprowadzka do Hawkins w Indianie.
Miasteczko było mniejsze niż jej sąsiedztwo w domu i w ciągu jednego dnia sprawdził się jej każdy stereotyp dotyczący małych miast. Rodzice byli zacofani poglądowo, a większość nastolatków była chuliganami, którzy szukali zabawy w czymś ponurym. Natomiast ci, którzy nimi nie byli, byli uważani za zbyt moralnych i nudnych.
Była to najokrutniejsza kara wymyślona przez jej rodziców i mogła im za to przyklasnąć. Grozili jej odesłaniem daleko od jej małego domu w Orlando do Indiany, odkąd była dzieckiem, ale teraz w ogóle jej nie grozili.
Pewnie, jej wujek i ciotka nie byli tacy źli. Jej ciotce w pewnym stopniu było jej żal, co było okropnym uczuciem, ale oznaczało to, że obsypywała ją dobrymi wypiekami i prezentami. Jego wujka Teda, brata jej ojca nie obchodziła za wiele - nie byłaby zaskoczona, gdyby Ted nie zauważył, że przyjechała. Mężczyzna żył w kompletniej niezgodzie z własnym otoczeniem.
Jedyną, niewielką zaletą pobytu tam były jej relacje z kuzynami, Nancy i Mikiem, którzy byli kompletnie inni, ale przebywali razem, gdy Ringo była w pobliżu.
—Nie możesz tu leżeć przez cały dzień — skomentowała Nancy, gdy weszła do pokoju, podnosząc brew w stronę jej kuzynki, która leżała jak rozłożony orzeł na przygotowanym dla niej łóżku.
—Mogę i będę — odpowiedziała znudzonym tonem, ledwo co słysząc głos Nancy, przez głośne piosenki lecące na jej słuchawkach.
Rigo's Ass Kicking Mix - była to taśma, którą dziewczyna zrobiła zza dzieciaka, kiedy miała dwanaście lat i była zła na świat. Piosenki nawet pięć lat później były dla niej wciąż pocieszające i komfortowe. Nawet jeśli musiała chować nazwę taśmy przed każdym, kto znajdował się w pobliżu.
—Spotykam się dzisiaj ze Stevem, idziemy na ognisko. Nie byłaby to dobra okazja, żeby poznać nastolatki ze szkoły? — zaproponowała Nancy, przygryzając swoją wargę.
—Eh... — spławiła ją dziewczyna, machając przy tym ręką i ponownie zamykając swoje oczy.
—Jesteś tu tylko na pare miesięcy, Ringo, — zwróciła jej uwagę Nancy — równie dobrze możesz to wykorzystać.
—Jeśli teraz podejdę do wielkiego ognia, to mogę się pokusić, by się tam wrzucić — oburzyła się Ringo, przewracając się na brzuch i odrzucając jej długie, puszyste włosy przez ramię.
CZYTASZ
slow ride | STEVE HARRINGTON
FanfictionRingo Wheeler miała wystarczająco problemów - miała imię po członku zespołu, którego nawet nie lubiła, nie mogła znaleźć swojej ulubionej płyty w żadnym sklepie na Wschodnim Wybrzeżu i wkurzyła rodziców na tyle, że wysłali ją do Indiany. Teraz miał...