wiem, że opóźnienie ogromne, ale zostawcie przynajmniej gwiazdkę <33 miłego czytania
—NIE MOGĘ UWIERZYĆ, ŻE PRZEGAPISZ OSTATNI ROK, BEATLESIE — wypaliła Katie z tylnego siedzenia. Czwórka siedziała w samochodzie Ronny'ego, gdzie sa, chłopak siedział wraz z Ringo na przodzie, a Jeff obok Katie na tylnych siedzeniach. Blondynka zwalczyła grymas, który był blisko pojawienia się na jej twarzy po użyciu przez Katie jej nowo odkrytego przezwiska, którego Ringo nie znosiła, a druga dziewczyna dobrze o tym wiedziała.
—Tak, ale jestem pewna, że będziemy cały czas pisać, tak! — wymusiła uśmiech na ustach, czując się strasznie z tym, że był to ostatni raz, kiedy grupa z nią rozmawiała.
—Tak — odpowiedział Jeff, kiedy wszyscy inni pokiwali głową, brak entuzjazmu był widoczny u wszystkich poza Katie, ale nawet ona wydawała się jakby w pewnym stopniu udawała. Nie odważyła się dać fałszywej nadziei na to, że pozostaną w kontakcie po jej wyjeździe. Wydarzenia ze wcześniejszej nocy zdjęły klapki z oczu Ringo i pokazały, jak prawdziwi byli jej przyjaciele.
—Nie wierzę, że zwymiotowałaś na swoją mamę, to chore — Ronny uśmiechnął się, ale Ringo nie mogła tego odwzajemnić. Jej akcje ośmieszyły ją do śmierci i od momentu, w którym się to wydarzyło, prawie dwa tygodnie temu, jedyne emocje, które odczuwała to wstyd połączony z poczuciem winy. Teraz, siedziała w aucie, żegnając się z jedynymi przyjaciółki, których miała od ostatnich paru miesięcy.
—Ta — zgodziła się słabo. — Prawdopodobnie będę musiała iść na letni odwyk do momentu, w którym wszystko się uspokoi.
—Jak dobrze, że mi przypomniałaś! — odezwała się Katie swoim wysokim i dźwięcznym głosem. — Mamy dla ciebie prezent!
—Naprawdę? — ciepły uśmiech pojawił się na jej twarzy, może faktycznie ona ich obchodziła. — Nie musieliście tego robić!
—Nonsens — Ronny zmarszczył brwi, wyciągając rękę w stronę Jeffa, żeby mógł odebrać torbę z prezentem. Kiedy ją chwycił, pokierował ją w stronę Ringo. Myślała, że będzie to jakiś kamień z jednej z plaż i nie pomyślałaby, że byłoby to zupełnie co innego.
Jednak trwało to do momentu, w którym sięgnęła w głąb torby i uświadomiła sobie, że podarowali jej tą jedną rzecz, której w tym momencie nie chciała i nie potrzebowała.
—Och, to butelka wódki — powiedziała ze sztucznym podnieceniem, przełykając lekko urażone uczucie, które ją ogarnęło. — Dzięki.
—Dla ciebie wszystko co najlepsze, Ringo — Jeff klasnął swoimi ogromnymi dłońmi w ramię dziewczyny, podczas gdy ona odkładała butelkę z powrotem do torby.
Decydując się zakończyć wszystko pożegnaniem, Ringo podziękowała im za bycie przyjaznymi dla niej i następnie złożyła obietnicę o pozostaniu w kontakcie, mimo tego, że wiedziała, że jej nie dotrzyma. Kiedy wyszła z pojazdu, żeby wejść ponownie do kamienicy, w której mieszkała, Ronny zaczął wycofywać. I to był koniec, prosty lecz wcale nie przyjazny.
CZYTASZ
slow ride | STEVE HARRINGTON
FanfictionRingo Wheeler miała wystarczająco problemów - miała imię po członku zespołu, którego nawet nie lubiła, nie mogła znaleźć swojej ulubionej płyty w żadnym sklepie na Wschodnim Wybrzeżu i wkurzyła rodziców na tyle, że wysłali ją do Indiany. Teraz miał...