Izuku to prapraprapra- ileś tam - prawnuk Naruto i Sasuke. Izuku nigdy nie był świadom swojej prawdziwej krwi.
Jego ojciec go nienawidzi.
Pewnego dnia Izuku nie wytrzymuje i...
W oczach Izuku pojawił się Mangekyō Sharingan. Izuku był wściekły... Jedno słowo przyszło mu do głowy. Amaterasu. Czarny ogień ogarnął Nomu. - Co?!- krzyknął Shigaraki. Zaczął nerwowo drapać się po szyj. Gdy zobaczył oczy Izuku. Czuł jakby znajdywał się kompletnie innym miejscu. Izuku walczył z Kurogiri. Mężczyzna ciągle tworzył portale ale Izuku ich unikał za pomocą Sharingan'a.
Kilka złoczyńców rzuciło się na niego. Izuku nie miał wyboru. Musiał użyć Susanoo.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Ahh...? Co to kurwa jest?!- krzyknął złoczyńca. - Nie wiem...- wymamrotał inny. - Pewnie to tylko nasze zwidy! Potem rzucili się na niego. Susanoo złapał złoczyńców i rzucił ich do ściany. (Oni to przeżyli)
Izuku szedł razem z Susanoo na Nomu. Nomu warczał na Izuku. Czuł że dzieciak jest potężny. - Nomu zabij dzieciaka!- krzyknął zmęczony Kurogiri. Nomu rzucił się na Susanoo. Ale Izuku złapał go. Trzymał go w swojej zielonej dłoni.
Nomu próbowało się wyrwać. Cóż Susanoo było silniejsze. Gdy w końcu udało się wyrwać z iluzji Shigaraki'emu. Spojrzał z wściekłością na Izuku. - Jego oczy są dziwne!- krzyknął Shigaraki. - To wyjaśniło dlaczego unikał każdego mojego ataku. - On trzyma Nomu! Nomu miało zabić All Might'a!- krzyknął wściekle. Zaczął drapać się po szyj.- Nomu jest silniejszy niż All Might! - To proste jestem silniejszy niż All Might. Jego Mangekyō Sharingan zawirował.
Czarny ogień który Nomu był otoczony. Nadal był koło niego. - Jest odporny na ogień!- krzyknął Shigaraki. Izuku się uśmiechnął. Zwiększył Amaterasu. Nomu pisnęło. - Co jest!?
Izuku poczuł ciecz płynącą po jego twarzy. Ale go to nie obchodziło. Susanoo machnęło mieczem. Zniszczył budynek w USJ. Parę cegieł po spadało na złoczyńców. Potem gdy Nomu już nie miało sił. Nagle usłyszeli krzyk: - O to przybył...- nie kończył widząc jak Izuku trzyma Nomu. Co to za dzieciak?- pomyślał All Might.
~ Gaki twoje oczy! Szybko musisz wyłączyć Mangekyō Sharingan! Bo oślepniesz!- krzyknął Kurama. Potem odszedł od Nomu i wyłączył Mangekyō Sharingan. Izuku dotknął swojej twarzy i spojrzał potem na swoją dłoń. Widział na dłoni krew. ~ Dobrze że nadal widzę.- pomyślał Izuku. ~ To dobrze. Musisz poszukać drugiego Mangekyō Sharingan.- doradził mu Kurama. ~ Wiesz że mało jest teraz Uchiha.- powiedział w myślach. ~ Wiem. Ale ojciec od twojej matki był Uchiha-Uzumaki'm. Pewnie w swoim starym domu schował Mangekyō Sharingan.- powiedział Kurama. ~ Skąd o tym wiesz?- zdziwił się Izuku. ~ Zapieczętował mnie w tobie jak byłeś niemowlakiem. Chorował za rzadką chorobę. Swój Mangekyō Sharingan gdzieś schował.- powiedział Kurama. ~ Okej. Czyli musimy pojechać do domu dziadka i znaleźć jego oczy.- pomyślał Izuku.
Spojrzał na walkę Nomu i All Might'a. Nomu było ogromnie zmęczone. To samo tyczyło się Izuku. Po skończonej walce. Gdy Nomu zostało wyrzucone w powietrze.
Wszyscy uczniowie stali przed policjantami. Policjanci zaczęło ich liczyć i pytać się czy nie są ranni. Potem doszło do Izuku. - Chłopcze co z twoją twarzą?- spytał Policjant. - Limit... mojego daru...- powiedział ledwo słyszalnie. - Limit...?- zdziwił się.- Jaki jest jego dar? - Sharingan. Jeżeli nadwyręży oczy może oślepnąć.- powiedział Nara. - Dobrze. Zabieramy cię do lekarzy. Izuku pojechał do lekarzy. Zamknął oczy. Chcąc odrobinkę pozbyć się bólu...
∆∆∆~~~XxX~~~∆∆∆
Izuku otworzył oczy. Czuł się już trochę lepiej. Spojrzał na bok i zobaczył Naruto razem z Sasuke. Naruto spał na krześle, a Sasuke patrzył przez okno. Potem gdy poczuł czyjś wzrok. Spojrzał na Izuku. - Izuku!- krzyknął. Podbiegł do Izuku i go przytulił.- Wszystko w porządku? Co z twoimi oczami? - Wszystko dobrze Tou-san.. może obudźmy Kaa-san? - Dobry pomysł.- powiedział Sasuke.- Lisku stawaj! Izuku się obudził. Naruto otworzył oczy i spojrzał na Izuku. - Izuku! Izuku od razu znalazł się w ciepłych ramionach Naruto. Potem weszła Recovery Girl. - Witajcie. Wy pewnie jesteście rodzicami Uchiha-Uzumaki Izuku. - Tak jestem Sasuke Uchiha, a to mój mąż Naruto Uzumaki. - Och... przepraszam przy pana długich włosach... pomyliłam pana z kobietą. - Nic się nie stało. Pani nie jest jedyna. Która myli mnie z kobietą. - Dobrze. Przejdźmy do Uchiha-Uzumaki Izuku. Młody Uchiha-Uzumaki aktualnie czuje się dobrze. Do jutra go przetrzymamy, a potem go bez problemu wypuszczę. Niech jego oczy odpoczywają. Jeżeli macie coś co pomoże jego oczom. Proszę przekazać to komuś.- powiedziała pielęgniarka i odeszła.
Izuku spojrzał na Naruto i Sasuke. - Dowiedziałem się od Kuram'y że mój dziadek był też Uchiha-Uzumaki'm i gdzieś schował swój Mangekyō Sharingan.- powiedziałem cicho. - Dobrze. Ja i Naruto tam pójdziemy. Tylko podaj adres. Izuku sięgnął po kartkę i zaczął pisać adres. Potem ucałowali Izuku i wyszli z gabinetu lekarskiego...